AZS z Mikko, a Trefl z Miką

2016-03-30 07:38:27(ost. akt: 2016-03-30 15:39:32)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Bez Macieja Zajdera, ale za to z Finem Mikko Oivanenem i młodym Maciejem Ostaszykiem – w takiej konfiguracji Indykpol AZS będzie grał już do końca sezonu. Także dzisiaj (środa - red.) w Gdańsku.
Niedziela 20 grudnia i ostatni w starym roku mecz olsztynian – ku uciesze kibiców w Uranii, ósmy w tabeli Indykpol AZS pokonuje po 134 minutach walki czwartego Trefla Gdańsk 3:2 (-21, 11, -16, 23, 13). A że jest to dopiero druga w sezonie porażka wicemistrzów Polski, którzy wcześniej potrafili wygrać m.in. w Kędzierzynie, więc goście są mocno zawiedzeni... Nic dziwnego, że ponad trzy miesiące od tamtego spotkania ekipa Andrei Anastasiego ostrzy sobie zęby na rewanż w „swojej” Ergo Arenie. A na ile (i czy w ogóle) Indykpol AZS pokrzyżuje te zakusy Trefla, okaże się już dziś (g. 20.30, transmisja w Polsacie Sport).

W porównaniu z pierwszym meczem, trener olsztynian Andrea Gardini na pewno dokona dwóch zmian w wyjściowym składzie, obu wymuszonych kontuzjami. O ile do nieobecności belgijskiego atakującego Brama van den Driesa – który właśnie przeciwko Treflowi po raz ostatni wystąpił w barwach AZS – był czas się przyzwyczaić, to absencja Macieja Zajdera jest świeżą sprawą. Jeszcze tydzień temu 28-letni środkowy zagrał przeciwko Resovii w Uranii (0:3), ale właśnie wtedy doznał złamania palca (z przemieszczeniem kości), które wyeliminowało go z gry do końca sezonu. Pech Zajdera spowodował, że w trybie awaryjnym do zespołu dołączył 20-letni Maciej Ostaszyk z młodoligowej drużyny Macieja Rejznera. W minionym tygodniu działaczom z Kortowa udało się też załatać wyrwę w składzie po kontuzji Belga. Na pięć lub sześć pozostałych do końca rozgrywek spotkań atakującym Indykpolu AZS został – dobrze znany w PlusLidze (z występów Resovii, Treflu i Czarnych) – 30-letni Mikko Oivanen. Dziś reprezentant Finlandii zadebiutuje w olsztyńskich barwach.

– Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa: i dla samych siebie, i do tego, żeby wrócić do czołowej czwórki – skomentował czwartkową wygraną Trefla nad BBTS (3:1) przyjmujący gdańszczan Miłosz Hebda. – Mamy z Olsztynem rachunki do wyrównania, bo w grudniu wróciliśmy do domu tylko z jednym punktem. W środę zrobimy wszystko, żeby wygrać – dodał Hebda (cytowany przez stronę Trefla).

– Przed wyjazdem do Gdańska tylko niedzielę mieliśmy wolną, a tak normalnie trenowaliśmy: po dwa razy w sobotę i poniedziałek – powiedział z kolei Piotr Poskrobko, asystent trenera Gardiniego. – Jesteśmy pozytywnie nastawieni, czego nie zmienia nawet to, że Gdańsk mocno się na nas szykuje i że do ich składu wraca Mateusz Mika. Oni są chyba podenerwowani tym, że w tym sezonie jeszcze z nami nie wygrali; a przed ligą zagraliśmy z nimi trochę sparingów... Czeka nas ciężki bój i aż sam jestem ciekaw, jak wypadnie debiut Mikko. Chcemy jeszcze zapunktować w tych trzech ostatnich kolejkach – podkreślił Poskrobko.

pes


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kruk #1963917 | 83.3.*.* 30 mar 2016 08:10

    Cztery punkty przewagi nad Warszawą. Mamy do grania Gdańsk, Kędzierzyn, Bełchatów. Gdzie zdobędziemy przynajmniej sześć punktów, aby mieć pewność że W-wa nas nie przeskoczy ?

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)