Olsztyn to idealne rozwiązanie dla Mikko Oivanena

2016-03-23 12:04:24(ost. akt: 2016-03-23 09:07:46)
W PlusLidze Mikko Oivanen był zawodnikiem Resovii Rzeszów, Lotosu Gdańsk i Czarnych Radom

W PlusLidze Mikko Oivanen był zawodnikiem Resovii Rzeszów, Lotosu Gdańsk i Czarnych Radom

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Pod koniec tygodnia zapadnie decyzja o tym, czy fiński atakujący Mikko Oivanen wzmocni Indykpol AZS. Niedawno Oivanen zakończył ligowy sezon w Iranie, więc teraz mógłby przyjść do Olsztyna w ramach tzw. transferu medycznego.
— Przyjechałeś na tydzień do Olsztyna, gdzie będą cię obserwować trenerzy Indykpolu AZS i fizjoterapeuta. Skąd pomysł na przyjazd olsztyńskiego klubu?
— Po prostu: skończyłem tydzień temu sezon w Iranie, gdzie nie grałem zbyt wiele przez limit obcokrajowców. W zespole (Paykan Teheran — red.) było nas trzech, a tylko dwóch mogło grać. Trochę dziwna decyzja klubu, ale cóż — nie moja to sprawa. Jednak w tej sytuacji chciałem jeszcze trochę pograć, bo czuję się dobrze i nie jestem zmęczony sezonem, stąd moja obecność w Olsztynie. Chcę zobaczyć, na co mnie stać.

— Do końca tygodnia wyjaśni się twoja przyszłość. Jesteś po kilku testach medycznych. Jakie wyniki?
— Jestem w dobrej formie fizycznej. Co prawda od tygodnia nie trenowałem, ale wcześniej wszystko było na wysokich obrotach, więc nagle nie zapomniałem, jak się skacze. Poza tym od dawna nie czułem się tak dobrze. Nic mnie nie boli i mogę trenować na maxks. Ot, taka miła odmiana.

— Jest szansa zatem, że będziesz drugim przedstawicielem rodziny Oivanenów w olsztyńskim klubie, ponieważ dwa sezonu temu grał tu twój brat Matti. Coś ciekawego ci przekazał?
— Powiedział mi sporo o dobrej organizacji klubu i o tym, jak świetnych kibiców tu spotkam. Oczywiście wspominał o jedzeniu i o pięknych okolicach wokół Olsztyna. Zapewniał też, że jest tu co robić w wolnych chwilach. Niczym więc mnie nie zaskoczył.

— Twoją żoną jest Polka, więc jest ci u nas zapewne jeszcze łatwiej.
— Oczywiście. To jest także jeden z powodów mojego przyjazdu do Olsztyna. Dzięki temu jestem blisko żony i mogę przy okazji grać oraz trenować. Idealne rozwiązanie.

— Chciałbyś znów zagrać w PlusLidze?
— Bardzo. Po trudnym sezonie spędzonym w Iranie byłoby miło wrócić do Polski i znów zagrać w barwach polskiego klubu. Tym bardziej że doskonale znam mentalność Polaków oraz specyfikę ligi. Grałem przecież w Resovii Rzeszów, Lotosie Treflu Gdańsk i Czarnych Radom. Teraz nadarza się okazja do gry w AZS Olsztyn, z którego też znam niektórych chłopaków. Grałem przecież przez sezon w Rzeszowie z Pawłem Woickim, więc będzie jeszcze przyjemniej i Paweł na pewno pomoże mi w błyskawicznej aklimatyzacji. O ile oczywiście zostanę. Poza tym rozumiem sporo w waszym języku. To duże ułatwienie dla obcokrajowca w Polsce.

Adrian Brzozowski

Źródło: Gazeta Olsztyńska