Remis to jest nasz marny zysk

2016-03-22 09:04:10(ost. akt: 2016-03-22 08:45:24)
 Piotr Klepczarek (w środku z numerem 20) zagrał na nietypowej dla siebie pozycji: — Nigdy dotąd nie miałem okazji grać w środku boiska, bo zawsze byłem jednym ze środkowych obrońców

Piotr Klepczarek (w środku z numerem 20) zagrał na nietypowej dla siebie pozycji: — Nigdy dotąd nie miałem okazji grać w środku boiska, bo zawsze byłem jednym ze środkowych obrońców

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Nie ma co specjalnie dyskutować, trzeba się przyłożyć do sobotniego spotkania z Wigrami Suwałki (w Olsztynie o g. 12 — red.) i wygrać, bo to będzie dla nas impuls — mówi Piotr Klepczarek, który po latach wrócił do Stomilu.
— Wrócił pan do swojego klubu z wojaży po Polsce po 13 latach przerwy. Jak więc wrażenia?
— Przyjeżdżam, patrzę, a tu stadion ten sam, liga ta sama, koledzy w szatni ci sami, no nic się nie zmieniło (śmiech). O, przepraszam światła są, ale nie miałem jeszcze przyjemności przy nich zagrać. Czuję się, jakbym nie wyjeżdżał, bo Piotrek Skiba, Paweł Głowacki, Grzesiek Lech, Michał Trzeciakiewicz, Paweł Łukasik czy Łukasz Jegliński to wszystko moja generacja i moi koledzy.

— Na miejsce w zespole musiał pan jednak trochę poczekać.
— Wiadomo, że moja sytuacja była trochę awaryjna, bo losy mojego poprzedniego klubu (Dolcan Ząbki z powodów finansowych wycofał się z rozgrywek — red.) potoczyły się w złym kierunku, klub nie przystąpił do rundy wiosennej, no i trzeba było czasu, żeby się uporać z procedurami. Trafiłem do Stomilu dzień przed meczem z Olimpią Grudziądz, więc nie było opcji żebym zagrał, ale już w Katowicach trener na mnie postawił.

— Tyle że pozycję na boisku ma pan nową.
— No, nie ma co kryć, nigdy dotąd nie miałem okazji grać w środku boiska, zawsze byłem jednym ze środkowych obrońców, u trenera Roberta Podolińskiego, jeszcze w Dolcanie Ząbki, graliśmy nawet przez długi czas na trzech środkowych obrońców. Ale najważniejsze, że gram. Jeśli trener Mirosław Jabłoński uważa, że w tym miejscu najlepiej się przydam drużynie, to tak będzie i tyle.

— Adaptacja przebiega chyba prawidłowo, bo w meczu z Bytovią Bytów zaliczył pan jedno znakomite podanie do Grzegorza Lecha i jeden bardzo groźny strzał. Jak na defensywnego pomocnika to wynik zupełnie przyzwoity.
— Może i było nieźle, ale ja uważam, że stać mnie na wiele więcej, nawet w środku boiska. Tym bardziej że jestem jednym ze starszych piłkarzy w olsztyńskim zespole, więc powinienem tę grę bardziej pociągnąć. Tak, żeby to zwycięstwo w końcu przyszło.

— Może przyjdzie już w sobotę, czyli w meczu z Wigrami Suwałki?
— Miało być już teraz, z Bytovią, mocno się na to napinaliśmy. Wiadomo, że gramy dla siebie i dla kibiców, a i nam, i naszym fanom, najbardziej smakują wygrane. Poza tym remisy naprawdę niewiele dają, to jest marny zysk. Stoję na stanowisku, że już lepiej jeden raz przegrać, a drugi wygrać. I potem znów wygrać. Nie ma co dyskutować, trzeba się przyłożyć do tego spotkania w sobotę z Wigrami (godz. 12, w Olsztynie — red.), bo to będzie dla nas impuls. Prędzej czy później i tak wygramy, bo się nam granie zaczyna zazębiać. Ale lepiej wcześniej.

— Jak jest pańska sytuacja: nie boi się pan trochę, że wpadł pan trochę z deszczu pod rynnę? Bo perspektywy w Olsztynie też nie są jakieś wybitnie optymistyczne.
— Od wielu lat mówi się o tym, że w Olsztynie powstanie coś fajnego, że Stomil odżyje. Wszyscy o tym słyszą, ale nikt nie tego nie widzi... Na razie umówiłem się z prezesem, że jestem w Olsztynie pół roku, a potem zobaczymy, co się dalej wydarzy.

Zbigniew Szymula

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. @zibuli #1959791 | 88.156.*.* 22 mar 2016 19:09

    A gdzie kopie młody zibula? W ogródku hehehehehe

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. RHJ #1959772 | 5.172.*.* 22 mar 2016 18:45

    SZMATLAWCE ...PRZEGRAJA ...SZKODA SLOW

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  3. WieMa83 #1959657 | 46.215.*.* 22 mar 2016 15:55

    "...w meczu z Bytovią Bytów zaliczył pan jedno znakomite podanie do Grzegorza Lecha i jeden bardzo groźny strzał..." Ja p....lę, załamać się można ..:-))) Haaa.....haaaaa....haaaa.....

    odpowiedz na ten komentarz