Srebro w tenisie stołowym wywalczył Patryk Chojnowski z Dekorglassu Działdowo

2016-03-21 17:00:50(ost. akt: 2016-03-21 12:19:30)

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Patryk Chojnowski z Dekorglassu Działdowo został rewelacją 84. Indywidualnych Mistrzostw Polski seniorów, niespodziewanie (ale i zasłużenie) zdobywając w Wałbrzychu srebro!
Tylko czterech reprezentantów Warmii i Mazur — Patryk Chojnowski (Dekorglass), Adrian Więcek (Morliny Ostróda), Piotr Garbino (Warmia Lidzbark Warmiński) i Karol Prus Strowski (Mlexer Elbląg) — stanęło do walki o medale mistrzostw kraju. Dla Więcka i Garbino pierwsza runda okazała się ostatnią w turnieju singlistów (ten drugi urwał seta późniejszemu mistrzowi Polskki), a na drugiej rundzie występy zakończył zawodnik Mleksera. Rewelacją turnieju w Wałbrzychu okazał się za to Chojnowski.

Zawodnik Dekorglassu tradycyjnie nie wziął udziału w żadnym z trzech turniejów klasyfikacyjnych, nie miał też rankingu ITTF (Międzynarodowa Federacja Tenisa Stołowego), ale na 84. IMP zakwalifikował się jako mistrz województwa. A że miał zero punktów rankingowych, więc wystartował z 59. numerem, co od początku skazywało go na rywali wyżej notowanych.

I tak na przykład: w I rundzie Chojnowski wyeliminował Jakuba Kosowskiego (Bogoria Grodzisk Mazowiecki). Później miał łatwiejszą przeprawę, bo gładko ograł Tomasza Tomaszuka (Pogoń Siedlce), ale od 1/8 finału zaczęły się schody. Na tym etapie na zawodnika Dekorglassu czekał utytułowany Bartosz Such (Kolping Frac Jarosław), który po siedmiu setach pożegnał się z turniejem. A potem było równie dobrze, bo w ćwierćfinale Chojnowski odprawił nadzieję polskiego ping-ponga, występującego w Bundeslidze Jakuba Dyjasa (Energa Manekin Toruń), a w walce o finał kolejnego młodego i zdolnego — Patryka Zatówkę (Olimpia-Unia Grudziądz).

W niedzielę Patryk Chojnowski, były mistrz Polski juniorów i młodzieżowców, stanął przed szansą dorzucenia do swojej kolekcji złota w seniorach. W finale jego rywalem był grający trener AZS Politechniki Rzeszów, Tomasz Lewandowski, który trzy lata temu grał już w finale MP, miał kilka piłek meczowych, ale przegrał w... Ostródzie z Danielem Górakiem.

Lewandowski od początku grał bardzo skoncentrowany, radził sobie nawet z taktyką Chojnowskiego, który starał się trzymać „Lewego” na backhandzie. Pierwsze dwa sety podopieczny Piotra Kołacińskiego przegrał na przewagi, w trzecim Lewandowski dominował od początku do końca, a w czwartym było już 6:9. Działdowianin doszedł jednak rywala, obronił pięć meczboli i wygrał 20:18. W kolejnej partii Chojnowski miał wprawdzie trzy setbole, ale rzeszowianin to przetrwał i już za pierwszym razem skończył piłkę, która dała mu tytuł mistrza Polski.

Medal Chojnowskiego to pierwszy indywidualny sukces tego kalibru w historii Dekorglassu. Za kilka miesięcy szansa na kolejny wpis do historii — zespół z Działdowa zajmuje drugie miejsce w Superlidze i wiele na to wskazuje, że powalczy z Olimpią Unią Grudziądz o złoty medal.

mart