Czy w Uranii posypią się wióry?

2016-03-16 07:59:51(ost. akt: 2016-03-16 08:04:42)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Dzisiaj o godz. 20.30, a więc cztery dni po kolejnej w tym sezonie wyjazdowej wpadce (1:3 w Bielsku-Białej), olsztyńscy siatkarze zmierzą się w Uranii z urzędującym mistrzem Polski Resovią Rzeszów. Faworytem są goście, ale...
Teoretycznie Indykpol AZS nie powinien mieć w meczu otwierającym 23. kolejkę absolutnie żadnych szans. No, bo skoro „chwilę” wcześniej wraca się z „zerem” z terenu dziesiątej drużyny w tabeli (sobotnie 1:3 z BBTS), to o jakich szansach mowa w przypadku, gdy teraz po drugiej stronie siatki ma stanąć naszpikowany gwiazdami obrońca tytułu... W tym - skądinąd, logicznym - wywodzie jest tylko jedno „ale”: w tym sezonie wyjazdowa „wersja” Indykpolu AZS w niczym nie przypomina tej domowej. Używając motoryzacyjnych porównań, lekko rdzewiejące seicento z obcych hal nagle (czyt. średnio co drugi mecz) zamienia się w Uranii jeśli nie w ferrari, to już na pewno w budzącą zaufanie toyotę czy innego mercedesa. Na taką cudowną metamorfozę trzeba liczyć także dzisiaj wieczorem, kiedy to olsztynianie podejmą mierzącą w złoto Resovię (g. 20.30, transmisja w Polsacie Sport). - Przede wszystkim chcemy zagrać dobry mecz i zobaczymy, na co to wystarczy... - mówią zgodnym chórem gospodarze środowego pojedynku.

Na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego goście z Rzeszowa są na trzeciej pozycji w tabeli PlusLigi, ustępując tylko minimalnie gorszym bilansem setów Skrze (zob. tabela). Co oznacza, że jeśli bełchatowianie wygraliby swoje pozostałe spotkania po 3:0 (a czeka ich jeszcze m.in. wyjazd do... Olsztyna), to dla broniącej tytułu Resovii zabrakłoby miejsca w wielkim finale. I odwrotnie: każde potknięcie Skry może zadecydować o tym, że to jednak rzeszowskie „Pasy” zagrają o złoto z ZAKSĄ Kędzierzyn, której już tylko jakiś niewiarygodny kataklizm może odebrać pierwsze miejsce po fazie zasadniczej. Innymi słowy: i Skra, i Resovia już nie mogą sobie pozwolić na żadne straty, bo w tym punkcie sezonu gra idzie o najwyższą stawkę. Ale że w tegorocznych rozgrywkach niemal każda kolejka przynosi zaskakujące wyniki (np. ostatnio Lotos sensacyjnie przegrał do zera z Politechniką), więc można być prawie pewnym, że ciekawie będzie do samego końca rozgrywek. I tu trzeba mieć nadzieję, że o podniesienie atrakcyjności tego finiszu zadba też Indykpol AZS. Mimo że przed ekipą Andrei Gardiniego pojedynki z samymi tuzami — dzisiaj z Resovią, a później z Lotosem w Gdańsku (30 marca), ze Skrą u siebie (6 kwietnia) oraz z ZAKSĄ w Kędzierzynie (9.04). W pierwszej rundzie niżej notowani olsztynianie zdobyli na tych rywalach aż sześć punktów (2:3 w Rzeszowie, 3:2 z Treflem, 3:1 ze Skrą), więc kto wie...

Jedno jest pewne: atrakcyjność ligi atrakcyjnością, ale Indykpol AZS musi się postawić faworytom przede wszystkim dla siebie, bo z tyłu czyhają rywale z Bydgoszczy i Warszawy... Pierwsza okazja nadarza się już dzisiaj w Uranii, a za gospodarzami przemawia w meczu z Resovią właśnie Urania, gdzie ekipa Gardiniego notuje na razie świetny bilans 9-2 (przegrane tylko 0:3 z ZAKSĄ i 1:3 z Jastrzębiem). Olsztynianie już w pierwszej rundzie byli o krok od niespodzianki, prowadząc w Rzeszowie 2:0 w setach, ale wtedy skończyło się to jednak po myśli faworyta, który wygrał 3:2 (-22, -17, 17, 12, 10). I jeszcze jedna ciekawostka — aż trzy ostatnie mecze AZS z Resovią w Uranii kończyły się tie-breakami! W zeszłym sezonie Indykpol AZS wygrał 3:2 (23, 15, -21, -19, 10), w sezonie 2013/14 było 2:3 (21, -24, 22, -20, -8), tak jak w sezonie 2012/13 — 2:3 (-23, -21, 19, 24, -13).

• Dla naszych czytelników mamy trzy bezpłatne wejściówki na dzisiejszy mecz. Wystarczy zadzwonić do redakcji o godz. 11 (tel. 502 499 523).
• 23. kolejka, dzisiaj: Indykpol AZS Olsztyn — Resovia Rzeszów (g.20.30, Polsat Sport); piątek: Czarni Radom — Lotos Trefl Gdańsk (Polsat Sport 18); sobota: Effector Kielce — AZS Częstochowa (15), ZAKSA Kędzierzyn — Łuczniczka Bydgoszcz (Polsat Sport Extra 20); niedziela: AZS Politechnika Warszawska — Skra Bełchatów (Polsat Sport 14.45); poniedziałek: MKS Będzin — BBTS Bielsko-Biała (Polsat Sport 18). Awansem (9.03): Cuprum Lubin — Jastrzębski Węgiel 3:1 (19, -20, 34, 16).

pes

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Czesław #1954949 | 31.42.*.* 16 mar 2016 13:33

    Biorąc pod uwagę szumne zapowiedzi przed sezonem, drużyna miała uplasować się na 3-6 pozycji. zajęcie 8 m-ca już można uznać za porażkę i drużyny i "trenera" , który po prostu sobie nie radzi.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja #1954813 | 94.254.*.* 16 mar 2016 11:27

    Nie ma znaczenia czy zajma na koniec 6,7,8 czy 9 miejsce. Nic to nie daje w perspektywie sportowej wiec graja jedynie dla kasy i kaprysu.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. WTF #1954677 | 31.61.*.* 16 mar 2016 09:07

    0:3 w godzinę z prysznicem ;)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz