Swój los powierzyła kibicom

2016-02-18 10:33:15(ost. akt: 2016-02-18 10:38:12)
Joanna Markiewicz jest jedną z najlepszych i najbardziej doświadczonych koszykarek KKS.

Joanna Markiewicz jest jedną z najlepszych i najbardziej doświadczonych koszykarek KKS.

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

W drugiej dziesiątce 55. plebiscytu na najpopularniejszych sportowców Warmii i Mazur znalazła się Joanna Markiewicz z pierwszoligowego KKS Olsztyn, która zajęła 12. miejsce, a jej koleżanka klubowa Alicja Minczewska była 16.
Najstarsi warmińsko-mazurscy górale twierdzą, że to dobry wynik, bo nawet oni już nie pamiętają, kiedy przedstawicielka tej dyscypliny, która lata temu była jedną ze sportowych wizytówek Olsztyna, znalazła się w czołowej dziesiątce. Dla Joanny Markiewicz wynik głosowania kibiców był jednak ogromnym zaskoczeniem.

— Jak byłam nominowana w plebiscycie pierwszy i drugi raz, to w akcję głosowania na mnie była włączona cała rodzina, wszystkie koleżanki, znajomi. Na wykładach nie słuchałyśmy tego, co nam mówiono, tylko wypełniałyśmy kupony. No i kończyło się to zajęciem miejsca w trzeciej czy czwartej dziesiątce. Stwierdziłam więc, że daję sobie z tym spokój. W naszym województwie jest przecież wielu znanych sportowców i uznałam, że nie ma sensu z nimi rywalizować. Zresztą i tak traktowałam plebiscyt bardziej w formie zabawy, a przy odrobinie szczęścia ktoś z rodziny lub znajomych wygrałby główną nagrodę (w tym roku było to 30 tysięcy złotych ufundowane przez Warmiński Bank Spółdzielczy — red.) — śmieje się Joanna Markiewicz. — Dlatego przez ostatnie dwa lata, kiedy byłam nominowana w plebiscycie, nie wysłałam żadnego sms-a, nie wypełniłam żadnego kuponu, nie prosiłam też o to znajomych. Oczywiście coś tam wysyłali rodzice, trenerka, ale nie śledziłam żadnych rankingów. Zostawiłam swój los w rękach czytelników i kibiców. Dlatego tym większym zaskoczeniem było miejsce, które teraz zajęłam. Nie ukrywam, że to był dla mnie szok — dodaje zawodniczka KKS.

Markiewicz podkreśla, że w czołówce podobnych plebiscytów ciężej znaleźć się przedstawicielom gier zespołowych. W sportach indywidualnych każdy pracuje na swój rachunek, a na boisku wszystko trzeba podporządkować drużynie. A i sama koszykówka nie należy w Olsztynie do dyscyplin, którą interesują się rzesze kibiców. O porównaniu z siatkarzami czy piłkarzami nożnymi nawet nie ma co mówić.

— Na nasze mecze zazwyczaj przychodzą znajomi, rodzina, nasze młodsze koleżanki z klubu, a osoby nie związane z nim pojawiają się sporadycznie. Nie rozwieszamy w mieście plakatów, jedynie w gazecie i internecie jest napisane, kiedy i z kim gramy mecz. Kto się doczyta, kto się dopatrzy, to może z ciekawości przyjdzie. Stałymi kibicami są jednak znajomi i rodzina. Nie mamy takich kibiców jak siatkarze czy piłkarze — mówi Joanna Markiewicz.

— Nie narzekamy jednak. Mamy duże rodziny, duże grono znajomych, dużo młodszych koleżanek, więc kiedy gramy, to i tak na trybunach jest głośno. Oczywiście chciałybyśmy, żeby koszykówka w Olsztynie odrodziła się i na naszych meczach było więcej zwykłych Kowalskich. Może zachęci ich to, że na naszych meczach nie trzeba płacić za bilety — śmieje się zawodniczka.

W ubiegłym roku Markiewicz przez kilka miesięcy pauzowała z powodu kontuzji. Do treningów wróciła dopiero latem. W tym sezonie chciałaby przede wszystkim uniknąć kolejnych urazów. A sama drużyna cel ma jeden.

— Już się nawet śmiejemy, że stał się on nudny. Chcemy po prostu utrzymać się w I lidze. Wiemy, jakie są realia i żadna z nas nawet nie marzy o tym, by powalczyć o awans do ekstraklasy. Nie ma na to funduszy. Gramy więc dla siebie, dla własnej satysfakcji, żeby Olsztyn wciąż miał koszykówkę na centralnym poziomie. Pieniędzy wielkich za to nie mamy, utrzymujemy się tylko ze stypendium z miasta. Chcemy się po prostu cieszyć grą — mówi Markiewicz.

kwk

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. myym #1934621 | 213.184.*.* 18 lut 2016 13:22

    brawooooo!!!!! no i tez brawoooo ALICJA ALICJA ALICJA

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz