Mnóstwo sytuacji, mało precyzji

2016-02-15 12:10:39(ost. akt: 2016-02-15 08:13:33)
W sobotnim sparingu Stomil nie poradził sobie z czwartoligową Mławianką.

W sobotnim sparingu Stomil nie poradził sobie z czwartoligową Mławianką.

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Tylko remis z grającą w IV lidze Mławianką Mława — taki wynik osiągnął Stomil w trakcie sobotniego sparingu. Sytuacji olsztynianie mieli mnóstwo, tylko precyzji było bardzo mało. W efekcie remis uratowali dopiero w 88. minucie.
Stomil Olsztyn — Mławianka Mława 1:1 (0:0)
0:1 — Tomczak (79), 1:1 — Lech (88)
STOMIL: Skiba (60 Leszczyński) — Bucholc, Remisz, Wełna (46 Trzeciakiewicz), Ratajczak (60 Wypniewski) — Suchocki, Paweł Głowacki (46 Lech), Jegliński (46 Nishi), Łukasik (60 Szypulski), Żwir (60 Piotr Głowacki) — Kujawa (60 Śledź)

Stomil ma za sobą pracowity sparingowy weekend — w piątek olsztynianie pokonali 7:0 Koronę Ostrołęka, a w sobotę zremisowali 1:1 z Mławianką Mława. I być może spore obciążenie wpłynęły na sobotni remis, który — biorąc pod uwagę różnicę trzech klas rozgrywkowych — chluby olsztynianom nie przynosi.

— Na pewno z tego meczu nie możemy być zadowoleni — mówi trener Stomilu Mirosław Jabłoński. — Przede wszystkim do poprawy jest skuteczność, bo z tego, co naliczyłem, to mieliśmy co najmniej pięć stuprocentowych sytuacji, niestety, nie potrafiliśmy trafić rywala. Wiadomo, że zespół z niższej ligi zawsze się będzie ustawiał pod nas defensywnie i że będzie grał ambitnie, ale właśnie dlatego trzeba być skoncentrowanym pod bramką, bo jeśli tego się nie zrobi, to w naturalny sposób podbuduje się rywala. Sporym mankamentem była gra środkowych napastników, i nie chodzi tu tylko o ich skuteczność, ale sposób poruszania się. Przechodzimy na trochę inny system grania, mieliśmy jeszcze mało treningów pod tym kątem, więc trzeba po prostu nad tym popracować, żeby lepiej wykorzystywać ich potencjał. Reasumując: wynik w sparingu nie jest najistotniejszy, ale te sytuacje które stworzyliśmy musimy wykorzystywać, tu nie ma przeproś — podsumowuje trener Jabłoński.

W pierwszej połowie piłkarze Stomilu mieli delikatnie lekko rozregulowane celowniki — najpierw Paweł Łukasik po świetnym zagraniu piętą Łukasza Jeglińskiego wyszedł sam na sam z broniącym gościnnie w ekipie gości Michałem Leszczyńskim i trafił w słupek, potem po wrzutce Jarosława Ratajczaka przestrzelił Rafał Kujawa, następnie obok słupka uderzył nieatakowany przez nikogo Łukasz Suchocki, no i na koniec Leszczyński dobrze sobie poradził ze strzałem Łukasika.

W drugiej części dwa razy blisko szczęścia był „szukający” mocno gola Rafał Śledź, a dwa razy dobrze spisał się Leszczyński, broniąc strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Łukasika i sytuacyjnie nogą uderzenie Lecha. I kiedy w końcówce zanosiło się na sensację, wreszcie po świetnym zagraniu Tsubasy Nishiego Lech znalazł się przed bramkarzem gości i doprowadził do remisu.

Wcześniej goście niespodziewanie objęli prowadzenie po znakomitym strzale z dystansu Marcina Tomczaka, byłego piłkarza Startu Działdowo. Zresztą znajomych twarzy w ekipie gości było sporo — Krzysztof Dąbkowski i Tomasz Chądzyński także byli przez lata graczami Startu, a Paweł Alancewicz, Konrad Rusiecki i Filip Francuz jesienią grali w Olimpii Olsztynek.

— Przyjechaliśmy tutaj, żeby narobić kłopotów renomowanemu rywalowi, i trochę kłopotów rywal miał — mówił po meczu Tomasz Aziewicz, trener Mławianki, a jeszcze niedawno szkoleniowiec rezerw Stomilu.

— Dla mnie była to okazja do sprawdzenia gry defensywnej i długimi momentami dobrze nam to funkcjonowało. Inna sprawa, że prowadziliśmy kilka minut przed końcem i nawet w sparingu taki wynik powinniśmy za wszelką cenę obronić — kończy trener Aziewicz.

Zbigniew Szymula

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. WieMa83 #1932373 | 5.174.*.* 15 lut 2016 16:52

    http://www.przegladsportowy.pl/pilka-noz na,tomasz-mietkiewicz-odwolany-z-funkcji -prezesa-wmzpn,artykul,646132,1,279.html Teraz już wiecie, gdzie podziały się pieniądze ? Między innymi ma Stomil ? A kibolstwo niech dalej najeżdża na miasto, na Grzymowicza...

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ale frajerzy grac nie potrafja a chlac tak ro #1932182 | 178.235.*.* 15 lut 2016 13:23

    sss

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz