W 2016 roku pierwsze medale zdobyli kolarze

2016-01-20 13:23:03(ost. akt: 2016-01-20 11:23:51)

Autor zdjęcia: Lech Janka

W przełajowych mistrzostwach Polski doskonale spisali się reprezentanci Ludowego Klubu Kolarskiego Warmia Biskupiec, którzy przywieźli z Lublina złoty i srebrny medal.
Złoty medal po raz drugi z kolei zdobyła wśród juniorek młodszych Marta Jaskulska, natomiast tytuł wicemistrza Polski juniorów wywalczył Paweł Kostrubski. Do zdobycie medalu w rywalizacji juniorów młodszych niewiele zabrakło Maciejowi Chodaniowi, który mimo wywrotki był szósty. Wychowanka PRIM Ełk Olga Wasiuk (obecnie Błękitni Paula-Trans Koziegłowy) zdobyła w Lublinie tytuł mistrzyni Polski elity kobiet.

Jaskulska potwierdziła, że w swojej kategorii wiekowej nie ma sobie równych. Na mecie miała prawie minutę przewagi nad Kingą Kalembkiewicz (Azalia Brzóza Królewska) i ponad minutę nad Karoliną Cedro (Orlęta Gorzów Wielkopolski). A rywalizowano na niezwykle trudnej technicznie trasie — po kilkudniowym silnym mrozie spadł śnieg, po czym temperatura podniosła się do kilku kresek powyżej zera. Z wierzchu utworzyła się warstwa błota spoczywająca na śliskiej zmarzlinie. Jazda na rowerze w takiej sytuacji była więc niezwykle ryzykowna.

— Jeżeli chodzi o Martę, to wszystko odbyło się zgodnie z planem — opowiada trener Warmii Dariusz Jaskulski. — Była faworytką i potwierdziła swoją dominującą pozycję. Tuż po starcie odskoczyła na bezpieczną odległość od rywalek. To jej trzeci złoty medal w przełajowych mistrzostwach Polski — dwa lata temu wśród młodziczek, a rok temu wśród juniorek młodszych. Natomiast Paweł Kostrubski prowadził do ostatniego okrążenie razem z Tomaszem Rzeszutkiem (Baszta Bytów — red.). Miał już sporą nad nim przewagę, ale na ostatniej przeszkodzie zaliczył wywrotkę i spadł mu łańcuch. Zanim się pozbierał, to stracił 20 sekund. Potem ambitnie gonił Rzeszutka i gdyby meta była ze sto metrów dalej, to by go przegonił. Pech nie ominął też Maćka. Jechał w kilkuosobowej czołówce i byłem już pewny, że będzie miał medal, ale tuż przed metą złapał wywrotkę — zakończył szkoleniowiec Warmii.

Trzykrotna mistrzyni Polski tak opowiada o swoim występie: — Miałam wyjść na starcie do przodu, no i wyszłam. Nie miałam na trasie żadnych niespodzianek, bo nikt mi nie zagrażał i cały czas jechałam spokojnie. Nie czułam się, i nadal nie czuję się, zmęczona. Teraz kilka dni mniej będę trenowała, a potem przygotuję się do Pucharu Polski na torze — informuje.

Doskonała postawa Kostrubskiego otworzyła mu drzwi do udziału w mistrzostwach świata, które pod koniec stycznia odbędą się w Holandii. — Decyzję o tym, kto pojedzie na te mistrzostwa, podejmie wkrótce PZKol — wyjaśnia Narcyz Klik, sekretarz biskupieckiego klubu.— Nasz zawodnik to jedyny junior wśród lubelskich medalistów, który wcześniej zdobył punkty w Pucharze Świata (był 5. w wyścigu PŚ w Czechach — red.), więc nie musiałby startować z ostatniego rzędu, tak jak inni Polacy. Ale czy to wystarczy, zobaczymy — dodaje z zagadkowym uśmiechem Klik.

Lech Janka