W Stomilu jest entuzjazm, ale co dalej?

2015-12-01 12:06:39(ost. akt: 2015-12-01 11:59:31)
Paweł Łukasik (z prawej) strzelił w zimowym Nowym Sączu gola na 1:0 i zaliczył asystę przy trafieniu Rafała Kujawy.

Paweł Łukasik (z prawej) strzelił w zimowym Nowym Sączu gola na 1:0 i zaliczył asystę przy trafieniu Rafała Kujawy.

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Stomil wygrał na koniec jesieni, a przecież najlepiej pamięta się ostatni sukces. Ale jest też jasne, że na tym entuzjazmie olsztyńska ekipa nie dojedzie do wznowienia rozgrywek w marcu 2016 roku.
Kwiatki trzyma się w doniczkach, pieniądze w banku, a pliki w komputerze. A tak charakterny zespół, jaki powstał w Olsztynie — z pozytywnie nakręconą "bandą" piłkarzy i całym sztabem trenerskim — należałoby objąć tzw. zbiorowym kontraktem i utrzymać w stolicy regionu na długo, bo jest zdolny do spraw wielkich. Mimo wszelkich przeciwności losu.

I choć na głębsze podsumowania przyjdzie jeszcze czas, to już dziś należy stwierdzić wyraźnie, że ten jesienny dorobek — na który składa się 31 punktów — to wynik ewidentnie ponad stan. Nie tylko dlatego, że drużyna znów działała w skrajnie trudnych warunkach treningowych i permanentnego długu finansowego, ale też przecież w określonych okolicznościach personalnych — grając a to bez Łukasza Jeglińskiego, a to bez Rafała Remisza czy Irakliego Meschii, a to bez Łukasza Suchockiego, Piotra Głowackiego czy Tsubasy Nishiego, czy nawet bez Rafała Kujawy. A mimo to cały czas punktowała. W upale czy w śniegu, z pełną kieszenią czy pustą, zdrowi czy mocno poturbowani — piłkarze zbierali punkty. I mają na koniec roku o jeden punkcik więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego sezonu.
..

Stomil wyszarpał punkty w Nowym Sączu tym razem w warunkach abstrakcyjnych, kiedy bardziej można było myśleć o lepieniu bałwana i kuligu niż o graniu w piłkę. Ale także tam, w takim momencie i w takiej sytuacji, pokazał klasę.
 Co więcej — było to już trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo "Dumy Warmii", a takiej serii nie miał ostatnio nikt w całej lidze. I nie jest to żaden przypadek, bo olsztynianie wygrali tej jesieni pięć spotkań wyjazdowych, a więcej takich zwycięstw ma na koncie tylko lider tabeli Wisła Płock (sześć).


Co ciekawe, na koniec roku przyszło też przełamanie: olsztynianie po raz pierwszy od pięciu meczów zdobyli gola z gry. No, bo zwycięstwa z Kluczborkiem i Pogonią Siedlce zostały odniesione po golach Rafała Kujawy z rzutów karnych, a potem przyszły porażki z Miedzią Legnica (0:1) i Bełchatowem (0:2). Co do Kujawy, już na początku sezonu pisaliśmy, że — naszym zdaniem — z tego faceta Stomil będzie miał pożytek, no i... spełniło się, bo Kujawa zdobył jesienią sześć goli. I tak się składa, że każdy z nich dawał Stomilowi jakieś punkty: z Rozwojem Katowice — zwycięstwo (2:1), z Wigrami w Suwałkach też zwycięstwo (2:1), z GKS w Katowicach remis (2:2), z Kluczborkiem i Pogonią wygrane po 1:0 i wreszcie w Nowym Sączu wygraną (2:0). 
Kujawa zdobył więc sześć goli, czyli tyle samo co jesienią ubiegłego roku wychwalany swego czasu pod niebiosa Wołodymyr Kowal. Czyli sprawa jest jasna: teraz trzeba też chwalić Kujawę. Póki na to czas.

Po spotkaniu w Nowym Sączu pochwały należą się także trenerowi Mirosławowi Jabłońskiemu i Pawłowi Łukasikowi. Pierwszy uznał, że w tamtych warunkach i na takim boisku Łukasik będzie lepszą opcją niż Irakli Meschia, a drugi pokazał klasę. Także dlatego, że całą jesień czekał w gotowości na pierwszy mecz w podstawowym składzie i jak już się doczekał, to zaliczył gola i asystę. Brawo.

Co dalej? Trener Mirosław Jabłoński zarządził w tym tygodniu jeszcze kilka treningów, na zasadzie roztrenowania. Ale nikt nie ukrywa, że ważniejsze od treningów będzie zbliżające się posiedzenie akcjonariuszy spółki Stomil Olsztyn S.A., które prawdopodobnie odbędzie się w czwartek. Bo właśnie wtedy może się okazać, jaką drogą pójdzie Stomil...

Zbigniew Szymula

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mika #1873194 | 94.254.*.* 4 gru 2015 10:47

    borkowski won z klubu

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. ja #1871249 | 89.228.*.* 2 gru 2015 11:18

    zabrać stomilowi miejskie pieniądze i przeznaczyć je na chore biedne dzieci

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. mln #1871033 | 89.228.*.* 2 gru 2015 00:40

      czy to jest dobra reklama dla miasta ? stadion - wstyd można go oglądać w tv, wygrywają mecze karnymi i w kopnym śniegu, ludzie to jest 2 liga piłkarska kto się tym w polsce interesuje ? klub z długami ,niepłacą pracownikom , prezes pracuje na 2 etaty , to jest totalna amatorka , w PRL u prowizorki były wieczne i taki jest ten stomil ,wszystko super w wirtualu ,a w realu po staremu.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

    2. gert #1870846 | 89.228.*.* 1 gru 2015 21:09

      Jakim cudem wypłacacie zawodnikom o poziomie amatorów wypłaty. To jest ich hobby. Niech lezą do roboty, a kopią po pracy. I tyle

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

    3. Olsztyniak 1970 #1870838 | 91.229.*.* 1 gru 2015 20:58

      Panie Grzymowicz trzeba uratować ten klub ,nie ma lepszej reklamy dla Olsztyna jak piłka nożna I ligowa lub liga ekstraklasy.Jeśli Pan to zrobi to będzie Pan rządził miastem na wieki.Warto to zrobić dla kibiców oraz dla tych chłopaków i trenera.Sa wielcy 4 miejsce w lidze bez zaplecza i pieniędzy to wielki wyczyn.Siatkarze Indykpolu bierzecie z piłkarzy Stomilu przykład.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (10)