6 goli i wygrana Polaków na Stadionie Narodowym w meczu z Islandią!

2015-11-13 22:30:00(ost. akt: 2015-11-14 05:48:34)

Autor zdjęcia: ad

Podopieczni Adama Nawałki w pierwszym meczu przygotowawczym do Euro 2016 we Francji wygrali z reprezentacją Islandii 4:2. Gole dla Polski zdobyli Grosicki w 53', Kapustka w 67' oraz Lewandowski w 76' i 80'.
Polska - Islandia 4:2 (0:1)

Grosicki (53'), Kapustka (67'), Lewandowski (76', 80') - Sigurdsson (3' k), Finnbogason (69')

Polska: Szczęsny, Piszczek, Szukała, Glik, Wawrzyniak (65. Kapustka), Błaszczykowski (12. Rybus), Krychowiak, Zieliński (65. Mączyński), Grosicki (86. Linetty), Milik (86. Stępiński), Lewandowski (90+1. Sobiech).

Islandia: Kristinsson, Saevarsson, Eyjolfsson, R. Sigurdsson, Skulason, Traustason, Gunnarsson (47. R. Sigurjonsson), G. Sigurdsson, B. Bjarnason (46. T. Bjarnason), Boedvarsson (78. Gudmundsson), Sigthorsson (16. Finnbogason).

Sędzia: Sutton P. (Irl)
Frekwencja: 56 207 widzów

Mecz zapowiadał się znakomicie. Już tygodnie przed jego terminem ogłoszono, że wszystkie bilety zostały sprzedane. Piątkowe starcie miało być pierwszym z sześciu testów kadrowiczów przed przyszłorocznymi mistrzostwami we Francji. Na stadionie zgromadziły się tłumy. Spotkanie obejrzało przeszło 56 tysięcy widzów. Nie zabrakło też regionalnych akcentów. Na barierkach powiewały polskie flagi z Iławy, Szczytna, Lubawy, Braniewa i Reszla. Nie zabrakło również wiernych reprezentacji "Bezrobotnych Olsztyn". Pomimo że piątkowe spotkanie było okraszone wieloma bramkami, to mecz z perspektywy piłkarskiej był ledwo dobry.

Trzeba przyznać szczerze, że pierwsza połowa meczu należała do ekipy z Islandii, która z duża skutecznością ogrywała naszych zawodników. Począwszy od spornego rzutu karnego, aż do ostatniego gwizdka w tej części spotkania, to ona wydawała się górować nad reprezentacją Polski, pomimo że Polacy posiadali przewagę w posiadaniu piłki. Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Niecelne podania, motanie się z piłką i dziurawa obrona to tylko część uwag, które musiał zanotować sobie Adam Nawałka po pierwszej połowie. Na pochwałę w tej części spotkania zasługuje postawa Roberta Lewandowskiego - człowieka wszędobylskiego na boisku i playmakera naszej drużyny oraz wola walki Kamila Grosickiego, który popisał się kilkoma udanymi szarżami na skrzydłach, zakończonymi dobrym dośrodkowaniem lub strzałem na bramkę.

Błędów oczywiście nie zabrakło w drugiej połowie meczu, bo chociażby po kuriozalnym błędzie Łukasza Szukały padła bramka wyrównująca na 2:2, jednak Polacy zagrali inaczej. Wyszli na boisko bardziej pewni i żądni bramek. To przełożyło się ewidentnie na grę i mnóstwo zgranych akcji, precyzyjnych podań i przyjęć. Tutaj znowu wielkie uznanie dla Roberta Lewandowskiego nie tylko za dwie piękne bramki, ale za postawę godną kapitana, lidera motywującego do gry i rozgrywającego większość akcji drużyny. Silnym punktem reprezentacji przez całe spotkanie był Wojciech Szczęsny, który popisał się kilkoma dobrymi paradami, a przy straconych bramkach nie miał szans na ich obronę. Trzeba również zwrócić uwagę na dużą liczbę fauli po stronie Islandczyków, chociaż było to spotkanie towarzyskie. Sędzia co prawda tylko raz sięgnął po żółty kartonik akurat tutaj dla Piotra Zielińskiego w 57 minucie, ale bardzo często odgwizdywał przewinienia piłkarzy Islandii (aż 18), którzy grali przesadnie ostro.

W drugiej połowie swoją postawę z początkowych minut meczu znacznie poprawili Maciej Rybus, który dzielnie walczył z lewej strony pomocy i Piotr Zieliński, który zdobył asystę przy pierwszym golu dla Polaków autorstwa Kamila Grosickiego. Nie błyszczał z kolei przez całe spotkanie Arkadiusz Milik, który w końcu w 86 minucie został zmieniony przez Mariusza Stępińskiego. Niewidoczni byli również Łukasz Piszczek i Piotr Zieliński. Świetne wejście na boisko w 65 minucie zanotował Bartosz Kapustka, który dwie minuty później strzelił bramkę wykorzystując zamieszanie w polu karnym przeciwnika. Całkiem dobry mecz rozegrali również Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik. Największą stratą dla drużyny była kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego już w 11 minucie spotkania. Nie wiadomo jeszcze czy zagra on w następnym meczu towarzyskim z Czechami, który rozegrany zostanie we wtorek (17.11) o godzinie 20.45 we Wrocławiu.

ad, jr

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kibic #1859580 | 5.60.*.* 17 lis 2015 14:51

    Bezrobotni Olsztyn !!! Zawsze wierni !

    odpowiedz na ten komentarz

  2. wogo #1857447 | 188.146.*.* 14 lis 2015 08:28

    No, to doczekałem czasów w których o zwycięstwie polskich piłkarzy nad Islandią pisze się z wykrzyknikiem.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  3. ale by było #1857425 | 81.15.*.* 14 lis 2015 07:42

    Zal pszegrać z Islandią by był. buhaa

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz