Motor wciąż przed Stomilem i Unią

2015-10-26 12:30:00(ost. akt: 2015-10-26 10:12:29)
Mecz w Braniewie — zadowolone twarze na ławce rezerwowych olsztyńskiego Stomilu

Mecz w Braniewie — zadowolone twarze na ławce rezerwowych olsztyńskiego Stomilu

Autor zdjęcia: Adam Jakubiak

W najciekawszym meczu 14. kolejki rezerwy Stomilu pokonały na wyjeździe Zatokę Braniewo. Tempa nie zwalnia również Motor. Tym razem lubawianie wygrali w Orzyszu ze Śniardwami, dzięki czemu umocnili się na fotelu lidera. Przegląd meczów IV ligi piłkarskiej.
• Pisa Tewes-Bis Barczewo — Mamry Giżycko 1:4 (0:3)
0:1 — Wiszniewski (33), 0:2 — Mazurowski (39), 0:3 — Sadłos (42), 0:4 — Kolaczuch (76), 1:4 — Łukaszewski (82)

PISA: Turek — Maciążek, Wytrykowski, Kołakowski (65 Dobkowski), Buchholz, Rodzeński, Studziński (55 Bruchalski), Jaroń (46 Ostrowski), Łukaszewski, Kowszun, Borkowski

MAMRY: Grażulewicz — Mikołajczak, Sadłos, Pietruczuk, Stępień, Kwiatkowski, K. Kamiński, Rutkowski, Mazurowski (57 Kolaczuch) Machniak, Wiszniewski

Nie wiedzie się barczewianom, oj, nie wiedzie. Tym razem przegrali u siebie z Mamrami. — Wynik wskazuje, że to mecz do jednej bramki, ale tak nie było — twierdzi Sebastian Kwiatkowski, trener Pisy. — Mieliśmy kilka wybornych sytuacji, ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Natomiast goście grali solidnie i byli do bólu skuteczni: w pierwszej połowie zrobili trzy akcje i strzelili trzy gole. Infantylne błędy w obronie i porażająca indolencja pod bramką gości sprawiły, że przegraliśmy 1:4 — dodaje Sebastian Kwiatkowski.

• Śniardwy Orzysz — Motor Lubawa 0:2 (0:0)
0:1 — Malinowski (77), 0:2 — M. Śnieżawski (80 k)
ŚNIARDWY: Kleczkowski — Kolator, Kaszkiel, Maniurski, Boguszewski, Marcinkiewicz (87 Stachelek), Laszkowski, Sidorowicz, Skalski (72 Kropiewnicki), Dymiński, Pampuch (82 Rzodkiewicz)

MOTOR: Malanowski — Wodzicki, Burchart, Żak, Marchlewski, Zasuwa (90 Grochocki), Lewalski (53 Kruszewski), Linkner, R. Śnieżawski, T. Śnieżawski (60 Malinowski), M. Śnieżawski

Beniaminek postawił się liderowi. Ba, to gospodarze mieli więcej sytuacji, ale byli nieskuteczni (m.in. Dymiński i Pampuch w sytuacjach sam na sam z Malanowskim nie trafili w bramkę), a dwa razy do szczęścia zabrakło centymetrów (w 72. min Marcinkiewicz trafił w słupek, a w 75. min Kropiewnicki huknął z 25 metrów w spojenie bramki). Goście czekali cierpliwie na swoją szansę, no i się doczekali. W 77. min przeprowadzili akcji prawą stroną i Maliniowski głową pokonał Kleczkowskiego. Chwilę później Sidorowicz faulował zawodnika gości w polu karnym, a Marek Śnieżawski zamienił jedenastkę na bramkę — tym samym ósme zwycięstwo z rzędu Motoru stało się faktem. — Przegraliśmy mecz, który powinniśmy wygrać — nie może odżałować Janusz Limberger, trener Śniardw.

• Tęcza Biskupiec — Omulew Wielbark 4:2 (2:2)
0:1 — Kwiecień (9), 1:1 — Dzierbicki (22), 2:1 — Bogdaniuk (24), 2:2 — Buła (31), 3:2 — Jakub Nowakowski I (82), 4:2 — Dzierbicki (90+1)

TĘCZA: Przyborowski — Kudan, Chyczewski, Jakub Nowakowski I, Nałysnyk, P. Rybkiewicz, Chabera, Sirojć, Bogdaniuk (90+2 S. Rybkiewicz), Żęgota (65 Buczek), Dzierbicki

OMULEW: Przybysz — C. NowakowskI (86 Zapadka), Włodkowski, Staszewski, M. Cieślik (61 Musioł), Buła, M. Miłek, Domżalski, Remiszewski, Górecki (82 K. Miłek), Kwiecień

Beniaminek z Biskupca ograł solidną ekipę z Wielbarka i awansowałna czwarte miejsce. To siódme zwycięstwo Tęczy, a piąte z rzędu. — Do przerwy mecz był wyrównany, ale po zmianie stron nasza przewaga była wyraźna — mówi Andrzej Dempski, kierownik zespołu z Biskupca. — W 82. min Kuba Nowakowski po rzucie rożnym strzelił głową na 3:2, a w doliczonym czasie Dzierbicki położył dwóch obrońców i bramkarza i strzelił do pustej bramki. Mogliśmy wygrać wyżej, bo mieliśmy jeszcze słupek i raz goście wybijali piłkę z linii bramkowej.

• Mrągowia Mrągowo — DKS Dobre Miasto 4:0 (3:0)
1:0 — Niedźwiecki (12), 2:0 — Skrzęta (18), 3:0 — Kapusta (24), 4:0 — Korbus (77)
MRĄGOWIA: Ł. Gabryszak — Majak, Salwowski, Nawrocki, Tarnowski, Kulig, Kowalski (80 Kundo), Miąsko, Niedźwiecki, Kapusta (75 Suchodolski), Skrzęta (60 Sobótka)

DKS: Sobol — Witkowski, Surmacz, Jamróz, R. Kij, Komiażyk, Bodalski, P. Olszewski, Pietrago, Zajączkowski, Ł. Olszewski (63 Dalecki)

Mrągowianie rozbili outsidera. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ale gospodarze zmarnowali kilka wybornych sytuacji. — W pierwszej połowie graliśmy agresywnie, blisko przeciwnika, zbieraliśmy piłki, no i szybko strzeliliśmy trzy gole — mówi Kazimierz Puławski, szkoleniowiec Mrągowii. — Po zmianie stron zostawiliśmy za dużo miejsca i goście zagrozili naszej bramce, m.in. raz piłka trafiła w poprzeczkę. Mieliśmy jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale wykorzystaliśmy tylko jedną.

• Orzeł Janowiec Kościelny — Start Kozłowo 1:2 (1:1)
1:0 — P. Szypulski (17), 1:1 — S. Biedka (37), 1:2 — Mikulak (90)
ORZEŁ: Radzikowski — S. Szczypiński, Pokrzywnicki (79 Lewikowski), Małecki, Czaplicki (90 Ginap), Łochnicki (87 Wąsowski), Mróz (83 Rama), B. Szczypiński, Rogowski, P. Szypulski

START: Cichy — P. Biedka, S. Biedka, Marszałek (73 A. Opalach), Mikulak, Foruś, J. Opalach), Kruk, Dąbkowski, Kuciński, Kacprzak

— Ani jeden, ani drugi zespół nie miał klarownych sytuacji, a wszystkie bramki padły po stałych fragmentach — mówi Waldemar Pyracki, trener Orła. — Zanosiło się na remis, ale w 90. min dostaliśmy cios. Goście dośrodkowali z rzutu rożnego, obrońcy się zagapili, a piłka trafiła do Mikulaka, no i ten pokonał Radzikowskiego.

• Amex Bączek Unia Susz — Polonia Pasłęk 2:0 (1:0)
1:0 — Hanas (7), 2:0 — Staniec (70)
AMEX BĄCZEK: Jędrzejewski — Budziński, Górski, Rakowski, Bieńkowski, A. Laskowski (85 Mazurowski), D. Laskowski (57 Staniec), Maśka, Hanas (89 Miller), Karczewski, Wacławski (75 Luliński)

POLONIA: Gołębiewski — Czerniewski (82 Włodarczyk), Skolimowski (62 Bieńkowski), Rokicki, Kurgan, Piotrowski, Musiński, Kowzan, Leśniewski, Konczewski (62 Lender), Sawicki (74 Kowalczyk)

— Mecz mógł się podobać, gdyż oba zespoły od początku postawiły na atak — ocenia trener gospodarzy Jarosław Płoski. — Objęliśmy prowadzenie już w 7. min, gdy po prostopadłym podaniu Pawła Bieńkowskiego Szymon Hanas wpadł w pole karne i z 9 metrów umieścił piłkę w siatce.

Polonia szukała okazji do wyrównania i była nawet tego blisko w 10. min, jednak w ostatniej chwili obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo, wybijając piłkę zmierzającą do siatki. Groźniejsze sytuacje stwarzali gospodarze, którzy jeszcze przed przerwą mogli prowadzić wyżej, ale skuteczności zabrakło Sylwestrowi Maśce oraz Bartoszowi Wacławskiemu.

Po przerwie nikt nikomu nie odpuszczał, a wynik spotkania ustalił Krystian Staniec, który w sytuacji sam na sam z 8 metrów pokonał Karola Gołębiewskiego.

• Błękitni Orneta — Warmiak Łukta 1:2 (1:1)
1:0 — Chodkowski (29), 1:1 — Matusiak (35), 1:2 — Miller (53)
BŁĘKITNI: Boryczko — Ziemianowicz, Kulpaka, D. Wieliczko, Kowalikowski (62 Dublanka), Lullies (62 Fabisiak), Żmijewski (62 Nędzi), Przygocki, Sławecki (62 Kogut), Chodkowski, B. Wieliczko

WARMIAK: Wojtczak — Osenkowski, Dymarczyk (62 Rogalski), Miller, Głuch, Berendt, Matusiak, Kubiński, Panek, Narojczyk, Jarząbek
Dla Błękitnych to była pierwsza w tym sezonie porażka na własnym boisku. — Zawodnicy mogą mieć pretensję tylko do siebie — nie ma wątpliwości kierownik zespołu z Ornety Zachariusz Świerzewski. — Z przebiegu spotkania byliśmy zespołem lepszym, ale straciliśmy oba gole po błędach defensywy.

• Zatoka Braniewo — Stomil II Olsztyn 1:2 (1:0)
1:0 — Komorowski (41), 1:1 — Nishi (63), 1:2 — Chałas (70)
ZATOKA: Ptak — Niewiadomski, Ciepliński, Talapin, Łacman (84 Chomlo), Szpakowski (85 Paszkiewicz), Szabliński (65 Lewandowski), Wolak, Komorowski, Śniegocki, Bobek

STOMIL II: Mieczkowski — Trzeciakiewicz, Chałas (71 Jurczak), Żwir (83 Cecheta), Nishi (88 Gut), Łukasik, Bratkowski, Grela, Zacheja, Perka, Wypniewski

— To był bardzo dobry mecz w wykonaniu obu zespołów — ocenia trener gospodarzy Paweł Karpowicz. — Widowisko mogło się podobać, bo żadna z drużyn się nie oszczędzała.

Do przerwy kibice zobaczyli jednego gola — Łukasz Wolak dośrodkował z rzutu wolnego, Cezary Ciepliński strzelił głową i trafił w słupek, a nadbiegający Daniel Komorowski z bliska umieścił piłkę w siatce. — Wcześniej to goście mogli objąć prowadzenie, ale Paweł Łukasik przegrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Ptakiem — informuje trener Zatoki.

Po przerwie Stomil dążył do zmiany wyniku i najpierw Japończyk Tsubasa Nishi w zamieszaniu podbramkowym doprowadził do wyrównania, a gola na wagę zwycięstwa po indywidualnej akcji strzelił Tomasz Chałas.

Zatoka mogła doprowadzić do wyrównania, jednak Tomasz Szpakowski, uderzając głową z dwóch metrów, nie trafił do bramki.

Rut, JK