Sztafeta tuż za podium

2015-10-09 17:18:03(ost. akt: 2015-10-09 17:08:25)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: pzla.pl

O tym, że sport potrafi być nieprzewidywalny, przekonali się wczoraj polscy czterystumetrowcy, a wśród nich m.in. olsztynianin Kacper Kozłowski. Biało-czerwoni mieli zdobyć medal igrzysk wojskowych i... nic z tego nie wyszło.
Obrońcy tytułu na VI Światowe Wojskowe Igrzyska Sportowe (CISM World Games) wystawili w Korei Południowej najlepszych obecnie polskich czterystumetrowców, bo tak się szczęśliwie składa, że Łukasz Krawczuk, Jakub Krzewina, Kacper Kozłowski i Marcin Marciniszyn na co dzień pracują w służbach mundurowych.

Nic dziwnego, że Polacy najpierw wygrali w Mungyeong najszybszą z trzech serii eliminacyjnych, po czym przystąpili do czwartkowego finału. Niestety, Marciniszyn, Kozłowski, Krawczuk i Krzewina musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę, kończąc rywalizację 0,15 sekundy za... podium.

— Nie mogę uwierzyć w to, co się dzisiaj wydarzyło — relacjonował "Gazecie Olsztyńskiej" podłamany Kacper Kozłowski z AZS UWM Olsztyn. – Spodziewaliśmy się, że z Rosjanami będzie ciężko, ale Wenezuela i Algieria... Pobiegliśmy sekundę szybciej niż wczoraj, ale dało nam to dopiero czwarte miejsce. Czasowo to był mój najlepszy bieg w tym sezonie — zakończył starszy marynarz Kozłowski.

Gwoli informacji: Timofiej Szalij, Denis Aleksiejew, Iwan Szabliujew i Paweł Iwaszko z Rosji uzyskali na mecie czas 3.03,01, wyprzedzając Algierczyków (3.03,78) i Wenezuelczyków (3.04,10). Naszej czwórce zmierzono 3.04,25.

Wczoraj na podium koreańskiej imprezy stanęli za to inni Polacy: "złota" sztafeta sprinterów (39,35), "srebrni" Anna Kiełbasińska na 200 m (23,33) i Paweł Małachowski w rzucie dyskiem (62,12) oraz "brązowy" tyczkarz Paweł Wojciechowski (5,20). Dzień wcześniej na 110 m ppł. drugi był Artur Noga (13,79) i trzeci Dominik Bochenek (13,84), a brąz w trójskoku zdobył Adrian Świderski (16,55).

pes