Obrona twarda jak skała

2015-10-05 16:09:43(ost. akt: 2015-10-05 12:14:49)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

Warmia Traveland pokonała u siebie, czyli tym razem w Nidzicy, Astromal Leszno. Dwa punkty zainkasowali też elblążanie, którzy ograli na wyjeździe rezerwy Wisły Płock.
• Warmia Traveland Olsztyn — Astromal Leszno 26:20 (12:10)
WARMIA: Gawryś, Zakreta — Królik 9, Piotr Deptuła 1, Hegier, Kondracki 3, Kopyciński 1, Sikorski 2, Żółtak 2, Krawczyk 2, Paweł Deptuła, Dzieniszewski, Malewski 6, Koledziński; kary: 6 min; najwięcej bramek dla Astromalu: Łuczak 6, Przekwas 5; kary: 14 min.

Olsztynianie nie zwalniają tempa, w sobotę wygrali trzeci raz z rzędu. Dodajmy, że Nidzica jest szczęśliwym miejscem dla warmiaków, którzy jeszcze nie przegrali tam ligowego meczu (trzy zwycięstwa i remis). Tym razem zwycięstwo wcale nie przyszło im łatwo. — Astromal wysoko zawiesił poprzeczkę — mówi Giennadij Kamielin, trener olsztynian. — Przez 40 minut wynik był na styku: to oni prowadzili jedną, dwiema bramkami (w 12. min było 6:4 dla Astromalu — red.), to znów my mieliśmy taki zapas. W końcówce to my wyglądaliśmy lepiej kondycyjnie, no i zagraliśmy bardzo dobrze w obronie — dodaje Kamielin.

W 36. min Krzysztof Misiaczyk dał gościom prowadzenie (14:13), ale później olsztynianie popracowali w defensywie, no i w 46. min było już 20:15 dla Warmii. W ataku w głównej roli wystąpił Karol Królik, który zdobył dziewięć bramek, z czego aż sześć w drugiej połowie. Ekipa z z Leszna jeszcze zerwała się do ataku i w 56. min zmniejszyła różnicę do dwóch bramek (22:20). Końcówka należała już do olsztynian, którzy wypunktowali gości (dwa trafienia zaliczył Michał Sikorski, po jednym Królik i Piotr Deptuła).
Dodajmy, że warmiacy nie wykorzystali aż trzech karnych: w pierwszej połowie dwa rzuty Marcina Malewskiego obronił bramkarz, a po zmianie stron z siódmego metra pomylił się Królik.

10.10 olsztynianie zagrają na wyjeździe z Wolsztyniakiem.

• Orlen Wisła II Płock — Meble Wójcik Elbląg 28:35 (15:17)
MEBLE WÓJCIK: Głębocki, Fiodor — Malczewski 3, Spychalski 2, Dorsz 2, Paweł Adamiak 2, Gębala, Szopa 7, Olszewski 1, Piotr Adamiak 2, Malandy 3, Kupiec 7, Tórz 4, Netz 2; kary: 6 min; najwięcej dla Orlenu: Lemański 6, Chosik 4; kary 10 min.

Elblążanie koniecznie chcieli się zrehabilitować za dotkliwą porażkę w derbach z Warmią (21:27) i dopięli swego. Już od pierwszych minut na boisku było dużo walki, ale początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po kwadransie gry prowadzili 9:7. Za chwilę jednak — po dwóch trafieniach Marcina Szopy — na tablicy wyników pokazał się rezultat 9:9. Na pięć minut przed przerwą po golach Grzegorza Dorsza i Damiana Spychalskiego elblążanie wyszli na pierwsze prowadzenie (13:12) i — jak się później okazało — nie oddali go już do końca. Pierwszą połowę "Meblarze" zakończyli z dwubramkową przewagą. Po przerwie gospodarze zdobyli kontaktowego gola (16:17), ale goście poprawili się w defensywie, z przodu zaczęli grać skrzydłami i na efekty nie trzeba było długo czekać. — Większa rutyna i dojrzałość taktyczna wzięła górę — ocenia dyrektor elbląskiego klubu Łukasz Kuliński. W 50. min podopieczni Dariusza Molskiego wygrywali 28:23 i właściwie było po meczu. — Zagraliśmy zdecydowanie lepiej od rywala, i to we wszystkich formacjach, no i zasłużenie wygraliśmy — mówi trener Molski.

W sobotę (10.10) ekipa Mebli Wójcik podejmie w Elblągu ŚKPR Świdnica

• Inne mecze 4. kolejki: MKS Grudziądz — Wolsztyniak Wolsztyn 28:33 (14:18), ŚKPR Świdnica — Spójnia Gdynia 17:24 (10:8), MKS Kalisz — MKS Poznań 25:17 (13:7), Sokół Kościerzyna — SMS Gdańsk 30:27 (17:16), Wybrzeże Gdańsk — Pomezania Malbork 35:24 (15:10).

Rut

Źródło: Gazeta Olsztyńska