Są wielcy i nadal niepokonani!

2015-09-22 08:21:11(ost. akt: 2015-09-22 08:25:10)
Za najwartościowszego zawodnika poniedziałkowego meczu (MVP) z Amerykanami uznano polskiego środkowego Mateusza Bieńka (numer 23), który zdobył dziewięć punktów, w tym kilka z zagrywki

Za najwartościowszego zawodnika poniedziałkowego meczu (MVP) z Amerykanami uznano polskiego środkowego Mateusza Bieńka (numer 23), który zdobył dziewięć punktów, w tym kilka z zagrywki

Autor zdjęcia: Fot. fivb.org

W pierwszą rocznicę zwycięskiego finału mistrzostw świata Polacy zrobili kolejny krok w kierunku zdobycia Pucharu Świata i awansu na igrzyska. Nasz zespół w pięknym stylu ograł USA i jest jedyną niepokonaną ekipą w turnieju!
• USA — Polska 1:3 (17, -19, -23, -15)
USA: Christenson (4 pkt), Russell (12), Lee (9), Anderson (12), Sander (11), Holt (3), E. Shoji (libero) oraz Watten (l), Lotman, Smith (2), Troy
POLSKA: Drzyzga (1), Kubiak (17), Nowakowski (9), Kurek (14), Buszek (1), Bieniek (9; MVP), Zatorski (l) oraz Możdżonek, Mika (10), Konarski, Łomacz

Wisienką na torcie w poniedziałkowym "rozkładzie jazdy" PŚ było spotkanie Amerykanów z Polakami, czyli jedynych drużyn, które po ośmiu rundach miały bilans 8-0. W Tokio ktoś musiał przegrać pierwszy raz, no i po secie otwarcia wydawało się, że tym kimś będzie zespół Stephane’a Antigi. Amerykanie od razu wzięli się za ostrzeliwanie rywala zagrywką i już przed pierwszą przerwą techniczną zapewnili sobie luz psychiczny (8:5). Inna sprawa, że Polacy podarowali podopiecznym Johna Sperawa aż cztery punkty, czyli równo połowę ich dorobku — m.in. Rafał Buszek zaatakował w aut, a Mateusz Bieniek i Piotr Nowakowski zepsuli serwisy. Później Polska przegrywała 7:11, 13:16, 14:18 i 16:22, a Matt Anderson i spółka nie dość, że wyglądali lepiej, to jeszcze grali szczęśliwie.

Po partii, w której mistrzowie świata oddali po błędach aż 11 punktów (przy 6 pomyłkach ekipy USA), przyjmując zagrywkę na poziomie... 33 proc. (USA 53 proc.), nastąpił przełom. Polacy zaczęli drugiego seta od dwóch wygrywających serwów Michała Kubiaka oraz prowadzenia 5:2. I to był zwiastun tego, co w dalszej części meczu biało-czerwoni zgotowali rywalom, coraz bardziej odsuwając ich od siatki trudną (choć nie zawsze mocną) zagrywką. Tak jak przy stanie 8:6, kiedy po szybujących serwisach Mateusza Miki (grał za Buszka od końca 1. seta) przeciwnik trzy razy z rzędu nie był w stanie wyprowadzić skutecznej akcji (11:6). Drużyna trenera Antigi z minuty na minutę grała lepiej i swobodniej, a Amerykanie wyglądali na coraz bardziej zdziwionych, że ten seryjnie ogrywany przez nich rywal (do wczoraj Polska przegrała aż pięć z sześciu ostatnich meczów z USA!) tak twardo się stawia. Naszych siatkarzy nie zraził nawet początek trzeciego seta (0:4 po ciosach z zagrywki Micaha Christensona), bo nadal odpłacali Amerykanom pięknym za nadobne, cierpliwie odrabiali straty, no i wyszli na prowadzenie 16:15. A za moment powiększyli je do 19:16 dzięki bombom serwisowym Kubiaka (w całym meczu 9:3 w punktowych zagrywkach!). Rywal podniósł się jeszcze (21:22), ale dobiły go dwa floty Miki, po których dwukrotnie zapunktował Nowakowski (24:22). A czwarta partia to już była rzeź niewiniątek, bo Polacy z uśmiechem na ustach wybili drużynie Sperawa siatkówkę z głowy!

• Inne wyniki: Włochy — Rosja 3:0 (15, 24, 18), Egipt — Tunezja 3:2 (-23, 21, -23, 17, 11), Kanada — Wenezuela 3:0 (18, 22, 23), Japonia — Argentyna 0:3 (-24, -22, -21), Australia — Iran 3:0 (25, 25, 22).

• Dziś grają: Włochy — Argentyna (godz. 3.20, Polsat Sport), Egipt — Wenezuela (4.00, Polsat Sport Extra), Kanada — Iran (7, PSE), Japonia — Polska (7.05, Polsat Sport News, PS), USA — Rosja (10, PS), Australia — Tunezja (10, PSE).

• Mecz o 9. miejsce MŚ juniorów: Polska — Francja 3:0 (20, 28, 19)
pes

PO 9 KOLEJKACH

1.
Polska2627:7

2.
USA2425:5

3.
Włochy2424:5

4.
Rosja2122:7

5.
Argentyna2023:10

6.
Japonia1518:15

7.
Iran913:21

8.
Kanada712:22

9.
Australia69:23

10.
Egipt510:26

11.
Wenezuela36:26
12.
Tunezja25:27


Źródło: Gazeta Olsztyńska