Polski młot, tyczka oraz dysk

2015-08-31 16:36:38(ost. akt: 2015-08-31 11:39:08)
Piotr Małachowski oraz Robert Urbanek, czyli złoty i brązowy medalista mistrzostw świata w Pekinie, W klasyfikacji medalowej polscy sportowcy zajęli znakomite szóste miejsce (3-1-4).

Piotr Małachowski oraz Robert Urbanek, czyli złoty i brązowy medalista mistrzostw świata w Pekinie, W klasyfikacji medalowej polscy sportowcy zajęli znakomite szóste miejsce (3-1-4).

Autor zdjęcia: pzla.pl

Z ośmioma medalami wracają z mistrzostw świata w Pekinie polscy zawodnicy. W sobotę najlepszym dyskobolem globu został Piotr Małachowski, a brąz w tej samej konkurencji niespodziewanie wywalczył jeszcze Robert Urbanek.
Tym razem nie było już żadnych napięć i niespokojnego wyczekiwania na to, co będzie za chwilę. Piotr Małachowski szybko pokazał, że nerwowe eliminacje, kiedy dopiero trzecim rzutem zapewnił sobie awans do finału, były tylko wypadkiem przy pracy. Podczas walki o medale polski faworyt do złota już po pierwszym rzucie objął prowadzenie (65,09 m). W drugim poprawił się na tyle (67,40 m), że nikt nie był w stanie już go dogonić.

Do granicy 67 m zbliżył się później jedynie Belg Philip Milanov, który w trzeciej serii rzucił dyskiem na odległość 66,90 m, ustanawiając rekord swojego kraju. Małachowski w końcu zatem zdobył złoty medal, bo na dwóch poprzednich mistrzostwach świata (2009 w Berlinie i dwa lata temu w Moskwie), podobnie jak na igrzyskach w Londynie (2012) zajmował drugie miejsca.

A brąz przypadł drugiemu z naszych reprezentantów — Robertowi Urbankowi. Trzeci zawodnik ubiegłorocznych mistrzostw Europy był po pierwszej serii dopiero na siódmym miejscu. Kolejne rzuty miał coraz lepsze, ale uzyskiwane odległości jeszcze nie dawały mu podium. Wskoczył na nie dopiero w przedostatniej próbie, posyłając dysk na 65,18 m. Był to trzeci polski dublet na tych mistrzostwach, bo wcześniej po dwóch lekkoatletów na podium mieliśmy w skoku o tyczce i rzucie młotem.

Niewiele też zabrakło, byśmy mieli medal także w sobotnim finale skoku wzwyż. Kamila Lićwinko skakała bezbłędnie przez pięć pierwszych wysokości. Kiedy miała już 1,99 cm wyrównała własny rekord Polski, ale żeby stanąć na podium, trzeba było fruwać jeszcze wyżej. Kolejnej przeszkody (2,01 m) Lićwinko już nie pokonała, ale też takiej wysokości Polka jeszcze nigdy nie skoczyła na otwartym stadionie (w tym roku miała 2,02 m, lecz w hali).

Konkurs wygrała Rosjanka Maria Kuczina, która uzyskała rekord życiowy (2,01 m). Tę samą wysokość miała srebrna medalistka Chorwatka Blanka Vlaśic, co było jej najlepszym wynikiem w sezonie, ale ona miała jedną zrzutkę na wcześniejszej wysokości, podczas gdy Rosjanka skakała przez cały finał bezbłędnie. W finale na 800 m pobiegła Joanna Jóźwik, która w półfinale uzyskała swój rekord życiowy. W ostatnim biegu zajęła 7. miejsce (1.59,09).

Niestety, w składzie męskiej sztafety 4x400 m nie zobaczyliśmy Kacpra Kozłowskiego z AZS UWM Olsztyn, bo jego koledzy nie przeszli eliminacji, choć uzyskali najlepszy wynik w tym roku (3.00,72). Zresztą w finałach sztafet zabrakło polskich drużyn. Kobiety 4x400 m zgubiły pałeczkę, do walki o medale nie zakwalifikowały się również ich koleżanki z 4x100 m, choć akurat one wybiegały swój najlepszy w tym roku czas. A jeśli już jesteśmy przy sztafetach, to w finałowym biegu mężczyzn 4x100 m swój trzeci złoty medal w Pekinie zdobył Usain Bolt.

Jamajczycy ustanowili rekord mistrzostw (41,07) i wyprzedzili na mecie Amerykanów, choć obie ekipy miały podczas biegu problemy ze zmianami. Zresztą zawodnicy z USA szansę na złoto pogrzebali na ostatnim przekazaniu pałeczki. Brąz wywalczyli reprezentanci Trynidadu i Tobago.

Polska reprezentacja zdobyła w Pekinie 8 krążków (3-1-4). Dało jej to 6. miejsce w klasyfikacji medalowej. — Wypadliśmy lepiej niż się spodziewałem — przyznał Jerzy Skucha, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. W klasyfikacji punktowej biało-czerwoni zajęli 8. pozycję (68 pkt), wygrali Amerykanie. Łącznie na podium tegorocznych MŚ stawali zawodnicy z 43 krajów. Czołówka klasyfikacji medalowej: 1. Kenia (7-6-3), 2. Jamajka (7-2-3), 3. USA (6-6-6), 4. Wielka Brytania (4-1-2), 5. Etiopia (3-3-2).

kwk