Jeziorowcy coraz lepiej: Rekiny też bezsilne

2015-07-28 07:07:32(ost. akt: 2015-07-28 11:09:12)
— Przed nami prawie pięć tygodni przerwy, tak że jest czas na regenerację — podkreśla Rafał Zapadka.

— Przed nami prawie pięć tygodni przerwy, tak że jest czas na regenerację — podkreśla Rafał Zapadka.

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

To był udany tydzień dla ekipy AZS Lakers. Po zwycięstwie nad Eagles B (35:0) tym razem olsztynianie wysoko ograli w Kortowie innego ligowego rywala ze stolicy — Warsaw Sharks B.
AZS Lakers Olsztyn — Warsaw Sharks B 34:11 (21:0, 0:9, 6:0, 7:2)
Punkty dla olsztynian: Sebastian Wróblewski 12, Eryk Kozłowski, Patryk Piechowski, Kamil Zboch — po 6; Ashley Richards 4.

Po dwóch dotkliwych porażkach (0:64 z Green Ducks Radom, 6:49 z Rhinos Wyszków) rezerwy "topligowych" Warsaw Sharks przyjechały do Olsztyna przełamać złą serię. Te plany spaliły na panewce, bo równie zmobilizowani gospodarze już w pierwszej kwarcie — wygranej 21:0 (po trzy przyłożenia i podwyższenia) — "ustawili" sobie mecz w Kortowie. Zaczęło się znakomicie, bo już w pierwszej akcji efektownym, 60-jardowym sprintem zakończonym przyłożeniem popisał się Eryk Kozłowski. A później było równie dobrze, mimo że w drugiej kwarcie AZS Lakers zaliczył zadyszkę.

— Ta bardzo dobra, pierwsza kwarta była kluczowa, choć wpłynęła na nas i pozytywnie, i negatywnie — mówi trener olsztynian Rafał Zapadka. — Z jednej strony, otworzyła nam drogę do końcowego zwycięstwa, ale z drugiej: wyraźnie rozkojarzyła zespół w kolejnej kwarcie, przegranej po naszych błędach 0:9. No, ale w przerwie trochę sobie porozmawialiśmy po męsku (uśmiech). Stwierdziliśmy, że musimy wrócić do tego, co trenowaliśmy i co graliśmy w pierwszej kwarcie, no i tak się stało. Do końca meczu kontrolowaliśmy już wynik i grę — dodaje olsztyński szkoleniowiec, którego drużyna na następny mecz w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego 2 (grupa północno-wschodnia) musi poczekać do... 29 sierpnia, kiedy to Lakersi zagrają w Radomiu z Green Ducks.

— Przed nami prawie pięć tygodni przerwy, tak że jest czas na regenerację — podkreśla Rafał Zapadka. — Bo później mamy intensywny "grafik": trzy spotkania z rzędu tydzień po tygodniu, a że juniorzy też zaczną wtedy swoją ligę, więc ci z chłopaków, którzy "łapią się" do seniorów, będą mieli serię czterech spotkań. A wcześniej, 16 sierpnia, planujemy u siebie juniorski sparing z Seahawks Gdynia, który jest aktualnym mistrzem Polski seniorów... Ostatnie zwycięstwa pokazują, że idziemy w dobrym kierunku: zaczynamy się zgrywać, akcje coraz lepiej się zazębiają. A cieszymy się też z tego, że na trybunach zasiada coraz więcej kibiców, którzy zagrzewają nas do walki. Dziękujemy i prosimy o więcej, bo bardzo nam to pomaga — kończy trener Zapadka. Lakers są czwarci w tabeli, mając tyle samo punktów, co Rhinos i Green Ducks (po 4 pkt).

pes