Wikielec skusił Biedrzyckiego

Przegląd sytuacji należy rozpocząć od GKS Wikielec, beniaminka III ligi, w którym po awansie dokonano zmiany na stanowisku trenera — działacze nie przedłużyli umowy z Markiem Witkowskim, a jego miejsce zajmie doskonale znany kibicom na Warmii i Mazurach były piłkarz i trener Stomilu Olsztyn Andrzej Biedrzycki. — Możemy to już ogłosić, porozumieliśmy się z trenerem Biedrzyckim, umowa jest przygotowana i trener podpisze ją w środę przed pierwszym treningiem — mówi Krzysztof Sadowski z zarządu GKS Wikielec. — Umowa będzie obowiązywać do grudnia, a celem nowego szkoleniowca jest ugranie jak największej liczby punktów. Oczywiście mamy świadomość, że zespół po awansie potrzebuje wzmocnień, dlatego jesteśmy w trakcie finalizacji rozmów z nowymi piłkarzami. Na ten moment mogę powiedzieć jedynie, że chcemy sprowadzić czterech zawodników do pierwszego składu, którzy będą tworzyli pionowy szkielet zespołu: bramkarza, środkowego obrońcę, środkowego pomocnika i napastnika — kończy Sadowski. — Mogę na razie potwierdzić, że jadę w środę do Wikielca i że zaczynamy poważną pracę — wyjaśnia Andrzej Biedrzycki. — Mamy wiele spraw do omówienia oraz wiele roboty do wykonania i... to na razie tyle — kończy Biedrzycki.

Wczoraj z przygotowaniami do sezonu ruszyła Olimpia Olsztynek, ale to nie dziwi, bo zespół trenera Mirosława Romanowskiego mecz o stawkę zagra najszybciej ze wszystkich warmińsko-mazurskich trzecioligowców — 18 lipca zmierzy się z Legionovią Legionowo na własnym stadionie w rundzie wstępnej ogólnopolskiego Pucharu Polski. — Po wyczerpującym sezonie chłopcy dostali więcej wolnego, ale zbieramy się do roboty i wszystkich nas już rajcuje ten pierwszy mecz, tym bardziej że Legionovia w ten weekend ograła w sparingu Wisłę Płock — wyjaśnia Romanowski. — Jako trener cieszę się z tego, że nasza "banda świrów" niemal w całości chce dalej grać dla Olsztynka, bo to coś znaczy. Z zespołu z powodów osobistych odszedł Sylwek Pechta, być może trafią do nas Romek Śnieżawski z Warmiaka Łukta, Konrad Rusiecki z Huragana Morąg czy Krystian Oleszko z Finishparkietu Nowe Miasto, na pewno będziemy jeszcze szukać młodzieżowców. Mamy jednak świadomość, że nie jesteśmy pierwsi w kolejce, bo o wiele większe możliwości mają inne ośrodki, choćby Morąg, Biała Piska czy Ostróda — kończy szkoleniowiec Olimpii.

Jego słowa potwierdzają przecieki transferowe z innych klubów — do Znicza Biała Piska po okresie gry w Wigrach Suwałki i Olimpii Elbląg wraca napastnik Tomasz Tuttas, najprawdopodobniej w zespole trenera Ireneusza Piwko będzie także grał Daniel Michałowski (wychowanek Stomilu Olsztyn, środkowy pomocnik, ostatnio Wigry). Do Sokoła Ostróda tego lata może trafić z kolei sześciu-siedmiu solidnych graczy. — Zaczynamy zajęcia 13 lipca, cztery mikrocykle treningowe to optymalna dawka, by przygotować się do pierwszego spotkania ligowego — wyjaśnia trener Wojciech Tarnowski. — Z zespołu odchodzą: Kamil Hrynowiecki, Maciej Szostek, Piotr Łysiak i Rafał Gołębiewski, ale w ich miejsce przyjdą Mateusz Leśniewski i Tomasz Chądzyński ze Startu Działdowo oraz Adrian Korzeniewski, Grzegorz Naczas i Łukasz Kuśnierz z Finishparkietu. Pracujemy jeszcze nad jednym transferem, który byłby znaczącym wzmocnieniem. Poza tym szukamy młodzieżowców — kończy trener Tarnowski.

Zbigniew Szymula