Piąte miejsce tenisistek daje do myślenia

2015-06-25 10:52:24(ost. akt: 2015-06-25 07:58:26)
Monika Pietkiewicz od lat jest kapitanem występującego w ekstraklasie zespołu z Lidzbarka Warmińskiego. Z tyłu jej grę oglądają trener Zbyszek Pietkiewicz oraz Maja Krzewicka

Monika Pietkiewicz od lat jest kapitanem występującego w ekstraklasie zespołu z Lidzbarka Warmińskiego. Z tyłu jej grę oglądają trener Zbyszek Pietkiewicz oraz Maja Krzewicka

Autor zdjęcia: Fot. Marcin Tchórz

Już dwukrotnie zdobyliśmy medale. Teraz chcemy wzmocnić skład, bo już czas na trzeci krążek — mówi Zbyszek Pietkiewicz, szkoleniowiec Polmleku Zamer Lidzbark Warmiński oraz kadry Polski kadetek i juniorek.
— Ostatni sezon skończyliście na 5. miejscu, ale do podium zabrakło wam naprawdę niewiele (brązowe medale dostają drużyny z trzeciego i czwartego miejsca _ red.).
— Rzeczywiście był to bardzo ciekawy sezon, bowiem nasza sytuacja zmieniała się jak w dobrze wyreżyserowanym horrorze. Długo wisiało nad nami widmo spadku, a na końcu zabrakło zaledwie jednego seta do medalu. Piąte miejsce boli, ale daje też do myślenia w kontekście nowego sezonu.

— Niedługo kończy się okres transferów w ekstraklasie, więc kibice zadają sobie pytanie, w jakim składzie zagra zespół z Lidzbarka? Może pojawi się jakaś Azjatka?
— Do Azjatek, a zwłaszcza do zawodniczek z Chin, raczej nie będę wracał. To temat zamknięty. Dwie zawodniczki z kręgu naszych zainteresowań są jeszcze w Baku na Igrzyskach Europejskich. Powiem tylko, że są to zawodniczki, które grały już w naszej ekstraklasie. Po ich powrocie dopniemy szczegóły kontraktów. Poza tym zostaje Monika Pietkiewicz i chciałbym też zostawić Maję Krzewicką.

— Czy ekstraklasa, wzorem męskiej superligi, będzie mocniejsza niż w poprzednim sezonie?
— Ekstraklasa kobiet miała swój magazyn telewizyjny. To wpłynęło na lepszą organizację meczów i zwiększyło zainteresowanie sponsorów oraz samorządów kobiecym tenisem stołowym.

— O co będziecie grali w nadchodzącym sezonie? O medal?
— Dochodzą mnie słuchy, że rywale się wzmacniają. No i dobrze, bo wolimy rywalizować na wyższym poziomie sportowym. Polmlek Zamer już dwukrotnie zdobywał medal. Ale robimy wszystko, żeby w nadchodzącym sezonie wzmocnić skład, bo czas na trzeci medal.

— A co słychać w pozostałych drużynach pingpongowych z Lidzbarka?
— Pierwsza liga kobiet zagości w Lidzbarku Warmińskim dopiero za rok, bowiem przegraliśmy rywalizację o utrzymanie. Jednak widzimy w tym też dobre strony. Wyjazdów drugoligowych będzie mniej, dzięki czemu więcej czasu poświęcimy na treningi. Rewelacyjnie natomiast spisali się zawodnicy drugiej ligi męskiej, którzy sezon zakończyli w czołówce. Do tego dodajmy złoty medal mistrzostw Polski juniorów Szymona Szewczyka i dwa złote medale Wojtka Chrząszcza w mistrzostwach kraju kadetów.

— Jeśli już rozmawiamy o grupach młodzieżowych, to jakie przed nimi stawia pan cele?
— Skupimy się na tych zawodnikach, którzy zaufali na dłużej klubowi. Im chcemy stworzyć bardzo dobre warunki treningowe. Będziemy współpracować z centralnym ośrodkiem szkolenia w Gdańsku.

— Wrócił pan do pracy z kadrą Polski kadetek i juniorek, co znaczy, że pracy i wyjazdów będzie więcej. Nie wpłynie to ujemnie na szkolenie lidzbarskiej młodzieży?
— Na pewno nie, ponieważ praca z kadrą Polski kadetek i juniorek daje większe możliwości mi jako trenerowi klubowemu. Pierwsze zgrupowanie kadry odbędzie się w Lidzbarku Warmińskim. Kontakt moich zawodniczek z czołówką kraju może nam przynieść wymierne korzyści szkoleniowe. Moja współpraca z Polskim Związkiem Tenisa Stołowego sprowadza się do przygotowania i uczestnictwa kadr w mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata. Przy okazji objęcia funkcji trenera kadry narodowej kadetek i juniorek spełniło się moje marzenie: współpracuję z córką Moniką, której praktyczne rady oraz doświadczenie zawodnicze są nieocenione.

Marcin Tchórz

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Masakra #1768824 | 88.199.*.* 5 lip 2015 19:51

    "Skupimy się na tych zawodnikach, którzy zaufali na dłużej klubowi. Im chcemy stworzyć bardzo dobre warunki treningowe. Będziemy współpracować z centralnym ośrodkiem SZKOLENIA w Gdańsku." Bzdury i jeszcze raz bzdury!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jaja #1762730 | 178.16.*.* 25 cze 2015 17:42

    Trzeba trochę uświadomić ludzi , ale nie wypowiedziami pana trenera .Ale po kolei : 1. 5 miejsce to porażka widzielismy jak pan trener informował TV , media o 4 miejscu (medalu )w tym roku, poszło to w eter niestety , taki falstart . 2 . To właśnie Azjatki w bardzo dużej mierze przyczyniły się do zdobycia dwukrotnie medalu(już 8 sezonów skubie samorząd ) dla tego klubu taka kosztowna dwukrotna "promocja" ! 3. Magazyn telewizyjny o ekstraklasie został zdjęty po pierwszej rundzie , brak zainteresowania ? ;) 4."Czas na trzeci medal " ? 5.Doprowadził do spadku I ligę kobiet i jest pewny,że wróci za rok? Zaś medal e w dużej mierze zajeli w grach deblowych grając z osoba z innego klubu ! 6.. Chłopaki grajacy w drugiej lidze uciekaja z klubu, zrozumieli o co w tym wszystkim chodzi . 7. Mało było chętnych na objecie stanowiska trenera kadry, to praktycznie daje małe korzyści. Wiecej czasu bez trenera na treningach .

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz