Cały czas siedzę w piasku

2015-06-24 12:12:53(ost. akt: 2015-06-24 08:17:01)
Piotr Koczan był trenerem reprezentacji Polski.

Piotr Koczan był trenerem reprezentacji Polski.

Autor zdjęcia: Archiwum

Wielki skok tego sportu w Polsce to wynik pracy i pasji wielu osób — nie ma wątpliwości Piotr Koczan, który 21 lat temu sprowadził plażówkę z Kaliforni do Olsztyna.
— Uważa się pana za prekursora polskiej siatkówki plażowej. Dlaczego?
— Wprawdzie oficjalne narodziny światowej plażowej to rok 1915 r. na Hawajach, ale do Polski plażówka trafiła dość późno, bo dopiero w połowie lat 90. A pierwsze mistrzostwa Polski rozegrano w Nieporęcie w 1994 r. Dlaczego uważa się mnie za prekursora? Otóż na początku lat 90. bywałem w Stanach w Kaliforni. Tam plażowa była już powszechnie znana, a jeden turniej gonił drugi. Bardzo mi się to spodobało, więc pomyślałem dlaczego, by nie spróbować u nas w Polsce. Wróciłem do Olsztyna pełen materiałów i wiedzy na temat tej gry i w 1994 r. zorganizowałem pierwszy duży turniej, który odbył się na wcześniej przygotowanych dziesięciu boiska przy ul. Jodłowej. W tamtym roku takich zawodów było w sumie dziesięć.

— Po jakimś czasie przeniósł się pan na olsztyńską plażę miejską.
— Zgadza się, było to w 1996 r. Przygotowaliśmy siedem boisk i w jednym sezonie organizowaliśmy od ośmiu do dwunastu turniejów. Przeprowadziliśmy m.in. pierwsze historyczne mistrzostwa Polski juniorów i juniorek, tam też odbywały się liczne eliminacje mistrzostw kraju seniorów. W naszych turniejach grali najlepsi polscy siatkarze nie tylko plażowi, ale i halowi. Warunki były bardziej prymitywne niż obecnie, ale mnie najbardziej cieszyło wzrastające z roku na rok zainteresowanie tą grą, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Wkrótce siatkówka plażowa trafiła do Starych Jabłonek, gdzie zaczęliśmy od zawodów regionalnych. Potem były coraz ważniejsze imprezy, aż w końcu zaczęli przyjeżdżać tam najlepsi siatkarze świata.

— W ostatnich latach pozostawał pan jednak w cieniu tych światowych imprez.
— Dla mnie najważniejszy był fantastyczny rozwój tej dyscypliny w naszym kraju. Nie oczekiwałem ani nie oczekuję jakiś hymnów pochwalnych. Przecież wielki skok plażowej w Polsce to wynik pracy i pasji wielu osób. Cieszę się, że siatkówka plażowa utożsamiana jest głównie z Warmią i Mazurami, bo tu się urodziłem oraz spędziłem dzieciństwo oraz młodość.

— Czym się teraz zajmuje Piotr Koczan?
— Jak zwykle... siedzę w piaskownicy, bo cały czas jestem związany z plażową. Odpowiadam za tę dyscyplinę w olsztyńskim Ośrodku Sportu Rekreacji, w którym pracuję. Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale nasze miasto pozyskało niedawno unikalny obiekt. Jest to specjalistyczna hala sportowa z podgrzewanym piaskiem do gry w plażową. Dzięki niej sezon może już trwać cały rok.

[/quote]• 1 sierpnia w Olsztynie odbędzie się Koczan Beach Volleyball 2015. W turnieju mogą zagrać wszyscy chętni, którzy skończą 30 lat. Informacje: piotrkoczan@wp.pl, tel. 519 573 735.[/quote]

Lech Janka


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olsztyniak #1762698 | 164.126.*.* 25 cze 2015 17:04

    Po kolei.Piotrek Koczan był wychowankiem Pana Doroszuka w klubie Juwenia przy budowlance na Żolnierskiej.Po drugie za boiska w 1996 roku miał wspólnie z Romkiem Centkowskim sprawę karną właśnie za przekręty z piaskiem na boiska.Autor tekstu pisze co uslyszy,Koczana znam od 1967 roku.Mieszkał na Warszawskiej.Ma siostrę którą przy okazji pozdrawiam.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)