Wielka Olimpia i taki mały wielki beniaminek

2015-06-09 11:00:18(ost. akt: 2015-06-09 09:53:33)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Olimpia Zambrów zrobiła na szaro wszystkich rywali z podlasko-warmińsko-mazurskiej III ligi, zdobyła mistrzostwo i czeka już na baraże o II ligę (ze Stalą Rzeszów). Walka z Olimpią z Elbląga była zacięta, trwała do ostatnich minut i to było piękne.
Nie zamierzamy rozkładać tej rywalizacji na czynniki pierwsze, ale jedno jest mocno charakterystyczne — Olimpia Zambrów zdobyła na własnym stadionie 49 punktów na 51 możliwych. Czapki z głów.

Czapki z głów jeszcze raz przed Olimpią Olsztynek, która w debiutanckim sezonie w III lidze poszła jak po swoje po utrzymanie, wygrywając też wojewódzki Puchar Polski. I trzeba to podkreślić jeszcze raz: w średnich — albo nawet mniej niż średnich — warunkach finansowych trener Mirosław Romanowski zbudował zespół (albo "Bandę Świrów", jak chcą niektórzy), który dokonał rzeczy naprawdę wielkich. I to dysponując bodaj najmniej liczną kadrą w całej lidze — tylko 12 piłkarzy z Olsztynka rozegrało w tym sezonie ponad 1500 minut w III lidze. A do tego doszło sześć meczów w Pucharze Polski!

Olimpia Olsztynek to jeden z wąskiego grona klubów, który nie płacił piłkarzom premii za pojedyncze mecze. To klub, który nie ma wielkich pieniędzy, ale ma wielkiego ducha. I tak: prezes Kazimierz Borowski jeździł niemal na wszystkie mecze w lidze (także do Hajnówki czy Wasilkowa), na spotkaniach w Olsztynku często bywał burmistrz Artur Wrochna, o boiska dbał niezawodny Jan Fijałkowski, a całe towarzystwo spajał przyjaciel klubu Zbigniew Panikowski, który wiedział (a jest to dar niezwyczajny), kiedy piłkarza trzeba pogłaskać, a kiedy lekko przywołać do porządku. I całość wypaliła, co niespełna rok temu wydawało się nierealne.

Jeszcze w kwietniu ryzykowaliśmy (choć tylko w minimalnym stopniu) tezę, że Granica Kętrzyn wróci po tym sezonie do III ligi, czyli tam, gdzie jest jej miejsce. Mając sporą satysfakcję z tej diagnozy, składamy całej ekipie trenera Mariusza Niedziółki wielkie słowa uznania, tym większe że — z tego, co wiadomo — w Kętrzynie okoliczności też nie były łatwe. Teraz czekamy na drugi awans, a prawie wszystko wskazuje na historyczne osiągnięcie GKS Wikielec, który na dwie kolejki przed końcem ma cztery punkty przewagi nad Warmiakiem Łukta. W IV lidze ciekawie wygląda też walka o koronę króla strzelców — po tej kolejce nowym liderem został Radosław Lenart z Polonii Pasłęk, który o jedno trafienie wyprzedza Remigiusza Sobocińskiego z Wikielca. Lenart ma 22 lata, a Sobociński... 41 i na pewno postara się pokazać, że "stary może być jary".

zib

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. prac. lukasza #1778326 | 213.158.*.* 18 lip 2015 15:00

    Wiem kim jest młody ub be k KONANCZU K ! TO JEGO OJCIEC KRĘCI LODY NA GRANICY Z ROSJA! HANDLUJĄ NAWOZAMI NIE PŁACĄ AKCYZY PODATKÓW! A PIENIĄDZE ZAROBIONE CISZA W OLIMPII?TERAZ MIESZKAM W OLSZTYNIE I CZĘSTO WIDZĘ JAK STARY ŁUKASZA CHODZĄ Z RUSKIEM !TE CZERWONE RY JK I CZĘSTO BEZ KONTROLI PRZEKRACZAJĄ GRANICĘ?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. mks #1751224 | 164.126.*.* 10 cze 2015 11:02

    ybać STOMIL!!!!

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Pany #1750767 | 164.126.*.* 9 cze 2015 18:59

    Tylko STOMIL

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz