Tym razem daleko od podium

2015-05-28 10:10:13(ost. akt: 2015-05-28 10:05:12)
Denis Ambroziak ze wszystkich sił płynie do igrzysk w Rio.

Denis Ambroziak ze wszystkich sił płynie do igrzysk w Rio.

Autor zdjęcia: Janusz Milewski

W Duisburgu odbyły się najbardziej prestiżowe regaty cyklu o Puchar Świata. Polacy zdobyli sześć medali. Wśród medalistów tym razem, niestety, nie było ani kanadyjkarza OKSW Olsztyn Mateusza Kamińskiego, ani kajakarza Plasteksu KSC Olsztyn Denisa Ambroziaka.
Kamiński wraz ze swym poznańskim partnerem Michałem Kudłą startował w kanadyjkowej dwójce na 1000 m. Polska para była trzecia w eliminacjach i awansowała do półfinału, w którym przypłynęła na czwartej pozycji, co nie wystarczyło, by wystartować w finale A.

W tej sytuacji Polacy popłynęli w finale B, w którym odnieśli bezdyskusyjne zwycięstwo. Bardzo dobrze w finale A popłynęli natomiast Piotr Kuleta i Marcin Grzybowski, czyli główni konkurenci pary olsztyńsko-poznańskiej do ewentualnego startu w igrzyskach olimpijskich. Kuleta i Grzybowski ustąpili miejsca jedynie Niemcom Peterowi Kretschmerowi i Michaelowi Muellerowi.

Denis Ambroziak swoje zmagania rozpoczął bardzo obiecująco. Zajął w eliminacjach drugie miejsce, pozostawiając za sobą m.in. byłego mistrza świata na tym dystansie i wychowanka Bazy Mrągowo Piotra Siemianowskiego, który był szósty. Jednak w półfinale nie było już tak dobrze. Wprawdzie wyrównana walka trwała do samej mety, ale mistrz Polski zakończył wyścig na piątej pozycji, a to wystarczyło jedynie na finał B, w którym Ambroziak był dopiero ósmy.

— Jeżeli chodzi o Denisa, to uważam, że nie ma powodów do niepokoju — powiedział Adam Seroczyński, klubowy trener Ambroziaka oraz prezes WMZKaj. — To dopiero początek sezonu i przy tak wyrównanej oraz licznej stawce czołowych kajakarzy sprinterów jeszcze wiele może się wydarzyć. Dobrze popłynął w eliminacjach, a w półfinale prawie wszyscy razem przekroczyli linię mety. Natomiast finał B jest zawsze demotywujący, więc zawodnicy, którzy mieli poważne aspiracje, często go odpuszczają. W tej chwili w pucharowej rywalizacji między naszymi dwiema reprezentacyjnymi parami kanadyjkarzy w C-2 1000 jest remis 1:1. Tu też nie jest już zamknięta sprawa udziału Mateusza w zwycięskiej walce o paszport olimpijski. Sporo rozstrzygnie się podczas poznańskich mistrzostw Polski (5-7.06 — red.), a potem podczas mistrzostw świata — dodał brązowy medalista olimpijski z Sydney (2000).


Lech Janka