Indykpol AZS. Kontuzja goni kontuzję

2015-03-26 14:10:10(ost. akt: 2015-03-26 11:15:27)
Jeśli w sobotnim rewanżu w Uranii (godz. 16) olsztynianie poradzą sobie z Effectorem Kielce, wtedy o 9. miejsce zagrają z Będzinem lub Czarnymi Radom

Jeśli w sobotnim rewanżu w Uranii (godz. 16) olsztynianie poradzą sobie z Effectorem Kielce, wtedy o 9. miejsce zagrają z Będzinem lub Czarnymi Radom

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Sezon PlusLigi powoli zbliża się do końca. Po przegranym dwumeczu z ZAKSĄ siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn pozostała walka o miejsca 9-12. Pierwszy krok ku dziewiątej pozycji już uczynili, wygrywając w pięciu setach w Kielcach z Effektorem. Rewanż w sobotę w Uranii.
Po wyjazdowych zwycięstwach w fazie zasadniczej z AZS Częstochowa i AZS Politechniką Warszawską (po 3:0) olsztyńscy siatkarze doczekali się w niedzielny wieczór dopiero trzeciej w tym sezonie wygranej w obcej hali. Ekipa Andrei Gardiniego pokonała w pierwszym pojedynku o miejsca 9-12 Effectora Kielce, przy czym, co ciekawe, było to już piąte w siedmiu ostatnich meczach (!) pięciosetowe spotkanie olsztynian, którzy cztery z tych pięciu tie-breaków rozstrzygnęli na swoją korzyść.

Oto ta seria: 2:3 w Kielcach i 3:2 z Częstochową (dom) na finiszu sezonu zasadniczego, a już w play-offach 3:2 (d) i 0:3 z Politechniką, 3:2 (d) i 0:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn, no i ostatnie 3:2 w Kielcach. Przed sobotnim rewanżem w Uranii (godz. 16) wiadomo choćby tyle, że olsztynianie — aby zagrać o dziewiąte miejsce — mogą sobie pozwolić nawet i na... szóstego tie-breaka, i to nawet przegranego. Byle by tylko ograć Effectora w ewentualnym decydującym "złotym secie"...

Niestety, olsztyńska ekipa ma spore kłopoty kadrowe. Nie dość, że od dawna wykluczony z gry jest Grzegorz Szymański (bark), to w ostatnim czasie problemy ze zdrowiem dotknęły też Piotra Łukę (kolano), Pawła Adamajtisa (plecy) i Macieja Zajdera (skręcenie kostki)! Na dodatek już w pierwszej akcji ostatniego meczu w Kielcach Frantiskowi Ogurcakowi odnowiła się kontuzja kolana. "Okulały" Ogurcak musiał jednak zostać na boisku, bo zwyczajnie nie miał go kto zmienić. Na rezerwie był tylko Łuka nie w pełni sił, bo inny przyjmujący Levi Cabral — wobec problemów Adamajtisa — od jakiegoś czasu gra na ataku.

Dodajmy: gra z coraz lepszym skutkiem, wyglądając o niebo lepiej niż na swojej nominalnej pozycji (pewnie dlatego, że nie musi przyjmować zagrywki). W Kielcach Brazylijczyk długimi momentami ciągnął wraz z 21-letnim Bartoszem Bednorzem całą grę olsztynian. A wracając do Ogurcaka i jego problemów z kolanem, to w nieco innym świetle stawia to jego wyjątkowo słabą grę w niedzielę (21 proc. skuteczności w ataku)...

pes