Lokomotywa rozjechała lidera

2015-03-23 16:31:46(ost. akt: 2015-03-23 10:34:56)
Arkadiusz Malarz (tu jeszcze w barwach GKS Bełchatów) za akcję "ratunkową" zobaczył czerwoną kartkę i Legia pękła w Poznaniu

Arkadiusz Malarz (tu jeszcze w barwach GKS Bełchatów) za akcję "ratunkową" zobaczył czerwoną kartkę i Legia pękła w Poznaniu

Autor zdjęcia: Fot. legia.net

W hicie 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy poznański Lech wygrał z liderującą Legią. Dzięki temu "Kolejorz" wrócił na drugie miejsce w tabeli i traci do warszawian już tylko trzy punkty.
— Czerwona kartka dla Arka Malarza była punktem zwrotnym. Zeszło z nas ciśnienie, zaczęliśmy grać składniej, mądrze wykorzystywaliśmy przewagę liczebną — skomentował wczorajsze spotkanie z Legią trener Lecha, Maciej Skorża (cytowany przez serwis legia.com). — Początkowo to Legia była drużyną, która stwarzała sobie więcej szans. Pierwsza połowa nie wyglądała tak, jak to sobie zakładaliśmy. Nie potrafiliśmy zmusić Legii do gry defensywnej, co było efektem sporego doświadczenia rywali. W drugiej części ciężar gry przeniósł się na połowę warszawian, a czerwona kartka dla Arka Malarza była punktem zwrotnym. Po bramce na 2:0 wszystko powinno być pod kontrolą, ale gol Kucharczyka sprawił, że w mojej głowie pojawiły się czarne myśli. Pokonaliśmy Legię, ale nie zamierzamy się tym zachłysnąć, przed nami sporo pracy. Po tym zwycięstwie liga będzie ciekawsza —zakończył zadowolony Skorża, który był zachwycony postawą kibiców, których pojawiło się przy Bułgarskiej ponad 40 tysięcy! — Atmosfera dzisiejszego meczu to fantastyczna sprawa. Trybuny bardzo nam pomagały, niosły zawodników. Coś niesamowitego...

— To bardzo rozczarowujące, gdy przegrywa się w takim meczu, jak ten dziś — żałował z kolei szkoleniowiec warszawian Henning Berg. — Do momentu czerwonej kartki, tak naprawdę, panowaliśmy nad tym, co działo się na boisku. Utrzymywaliśmy się przy piłce, dobrze graliśmy w obronie, a w ataku brakowało jedynie wykorzystania sytuacji, które sobie stworzyliśmy. Co do zagrania Malarza, to normalne, że w futbolu błędy popełniają czasami piłkarze, a czasami trenerzy. Jesteśmy tylko ludźmi...

• Lech Poznań — Legia Warszawa 2:1 (0:0)
1:0 — Douglas (66), 2:0 — Hamalainen (70), 2:1 — Kucharczyk (84); czerwona kartka: Malarz (61, Legia)

• Wisła Kraków — Cracovia 2:1 (1:0)
1:0 — Stilić (16), 2:0 — Brożek (53), 2:1 — Budziński (54)

• Podbeskidzie Bielsko-Biała — Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
1:0 — Demjan (90)

• Górnik Łęczna — Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
0:1 — Flavio Paixao (82), 1:1 — Nowak (90)

• Lechia Gdańsk — Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
1:0 — Colak (10)

• Piast Gliwice — Korona Kielce 1:2 (1:0)
1:0 — Wilczek (36), 1:1 — Kiełb (72 karny), 1:2 — Leandro (80)

• Pogoń Szczecin — GKS Bełchatów 3:0 (0:0)
1:0, 2:0, 3:0 — Robak (58, 67 k, 73 k)

• Ruch Chorzów — Zawisza Bydgoszcz 1:2 (1:2)
0:1 — Micael (24), 0:2 — Barisic (31), 1:2 — Konczkowski (37)

pes

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nc #1697130 | 83.12.*.* 24 mar 2015 11:30

    i sędzia nie pomógł doliczając nieskończoność czasu dobrze że zleli dziadów

    odpowiedz na ten komentarz