W Australii powalczą o Brazylię

2015-03-21 14:02:00(ost. akt: 2015-03-21 13:52:20)

Autor zdjęcia: Kamil Zaręba

Sport niepełnosprawnych. Rozmawiamy z Grzegorzem Prokopowiczem z Olsztyńskiej Szkoły Wyższej, trenerem kadry narodowej żeglarzy niepełnosprawnych, założycielem i kierownikiem drużyny koszykówki na wózkach.
— Jak to się stało, że został pan selekcjonerem polskich żeglarzy niepełnosprawnych?
— To pewnie wynik moich zawodowych i sportowych zainteresowań. Jestem absolwentem Szkoły Mistrzostwa Sportowego o profilu żeglarskim w Mrągowie, a moją zawodową specjalnością jest tematyka związana z niepełnosprawnością.

— A jak to wygląda organizacyjnie?
— W naszym uczelnianym klubie AKS OSW Olsztyn mamy sekcję żeglarską niepełnosprawnych. Jej członkowie stanowią w komplecie kadrę Polski. Ta specjalność
znalazła aprobatę Ministerstwa Sportu. Obecnie przygotowujemy się do wyjazdu do Australii na mistrzostwa świata. Tam będziemy walczyli o prawo startu w igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro.

— Kim są pana podopieczni?
— AKS OSW jest klubem, który dzięki uczelni daje osobom niepełnosprawnym sporo możliwości rehabilitacji i rozwijania zainteresowań sportowych. Docieramy do niektórych z nich, proponując im zajęcia sportowe jako rehabilitację, m.in. żeglarstwo i koszykówkę na wózkach. Jeżeli chodzi o żeglarzy, to są w tej kadrze mieszkańcy naszego województwa, m.in. z Olsztyna, Ostródy, Iławy. Mamy też zawodników z całej Polski, nawet z bardzo dalekich okolic, na przykład z Jastrzębia Zdroju.

— Gdzie trenujecie?
— Za dwa tygodnie rozpoczynamy w Olsztynie zgrupowanie kondycyjno-przygotowawcze. Jak się ociepli, to zaczniemy treningi w Narodowym Centrum Żeglarskim w Górkach Zachodnich koło Gdańska. Mamy tam znakomite warunki do pracy. Mam nadziej, że równie znakomite będziemy kiedyś mieli też u siebie, w Olsztynie.

— Jak sobie radzicie ze sprzętem?
— Tak sobie. Czołowe zespoły są wyposażone w bardzo nowoczesne wózki, więc mają nad nami sporą przewagę. Sprzęt w tej grze ma pierwszorzędne znaczenie. My dysponujemy na razie tylko dwoma takim nowoczesnymi wózkami.

— Jak duża jest ta wasza sekcja koszykówki?
— Mamy zapisanych 19 zawodników. Pochodzą z różnych miejscowości naszego województwa, ale nie tylko, m.in. z Biskupca, Iławy, Ostródy, Olsztyna, Bydgoszczy i Warszawy. Trenują dwa razy w tygodniu w Olszynie. Zajęcia mamy w naszej hali przy boisku, w poniedziałki od godziny 18 i w soboty od 10. Zapraszamy wszystkich chętnych, bez względu na stopień niepełnosprawności, wiek i płeć. Panie mogą grać w zespole razem z mężczyznami. Każda osoba jest u nas mile widziana.

— Jakie macie jeszcze problemy poza sprzętowymi?
— Sporym problemem są dojazdy na treningi i mecze. Niektórzy zawodnicy mają do Olsztyna ponad sto kilometrów. To dla osób niepełnosprawnych jest problemem nie tylko mobilnym, ale i finansowym. Prawie wszyscy nasi zawodnicy pracują lub się uczą, więc czasu na treningi mają niewiele.

Lech Janka