Olsztyński Szczypiorniak zaliczył kosztowny przestój

SZCZYPIORNIAK: Dudek, Romejko — Eichler 3, Kowalski 1, Pieczul, Idzikowski 5, Trypucki, Cudzewicz 1, Malina 1, Wojciechowski 1, Kozakiewicz 4, Golks 5, Pedynkowski 2, Ośko 1, Dzido 1.

Olsztynianie w 23. min. prowadzili... 10:3 i wydawało się, że zdobędą komplet punktów. Niestety, zaliczyli przestój: przez siedem minut zdobyli tylko jedną bramkę, tracąc aż siedem (m.in. trzy bramki grając z... przewagą dwóch zawodników!), no i na przerwę schodzili z minimalną zaliczką (11:10). Po przerwie między 36. a 42. min bydgoszczanie odskoczyli na cztery trafienia i co prawda goście zmniejszyli jeszcze dystans do jednej bramki, ale końcówka należała do gospodarzy. — Do 23. minuty graliśmy świetnie w obronie i skutecznie w ataku — mówi Krzysztof Maciejewski, trener Szczypiorniaka. — Niestety, później seriami robiliśmy błędy, no i roztrwoniliśmy solidną zaliczkę. Przez niemal całą drugą połowę graliśmy w osłabieniu (m.in. z gradacji kar czerwoną kartkę zobaczył najlepszy strzelec Szczypiorniaka Adrian Wojciechowski — red.) i rywal to wykorzystał. Nie zmienia to faktu, że był to nasz słaby mecz.

21.03 olsztynianie zagrają na wyjeździe z Alfą Strzelno.

Inne wyniki: GKS Żukowo — Gwardia Koszalin 30:27, Tytani Wejherowo — Alfa Strzelno 36:24, Cartusia Kartuzy — Sambor Tczew 28:29, SMS II Gdańsk — MKS Grudziądz 38:27, Wybrzeże II Gdańsk — Energetyk Gryfino 24:37, pauzował LKS Kęsowo.