Widmo spadku coraz bardziej straszy olsztyńskie koszykarki

2015-03-09 12:01:06(ost. akt: 2015-03-09 10:04:24)

Autor zdjęcia: Kamil Zaręba

Olsztyńskie koszykarki przegrały, chociaż w meczu z liderkami walczyły niczym lwice. Niestety, po sobotniej porażce KKS jest głównym kandydatem do spadku.
KKS Olsztyn - Ostrovia Ostrów Wlkp. 55:66 (15:18, 13:15, 16:16, 11:17)

KKS: Spittal 10, Minczewska 10, Burandt 9, Zajączkowska 7, N. Żukowska 4 oraz Todys 10, Wichłacz 3, Mońko 2, Bałdyga i Piwowarczyk.

W grupie D Ostrovia jeszcze nie przegrała i wiele wskazuje na to, że tak już będzie do końca rozgrywek. Mimo to podopieczne Alicji i Tomasza Sztąberskich przez trzy kwarty toczyły wyrównany bój z rywalkami prowadzonymi przez Andrzeja Kowalczyka, byłego selekcjonera męskiej reprezentacji Polski. Do 22. min toczyła się w miarą wyrównana walka, chociaż z kilkupunktową przewagą Ostrovii. Dopiero po akcji Spittal (2 pkt z wejścia pod kosz i 1 z rzutu wolnego) KKS wyszedł na prowadzenie 35:33. Po chwili po trafieniach Burandt i Minczewskiej (za 3 pkt) olsztynianki miały już pięć punktów przewagi (40:35). Na dodatek ekipa z Ostrowa miała na koncie już cztery przewinienia osobiste, przy tylko jednym KKS (w tej sytuacji każdy kolejny faul rywalek powodował dwa rzuty wolne dla KKS). Niestety, olsztynianki tego nie wykorzystały, w efekcie rywalki szybko odrobiły straty, tym bardziej że jeszcze w trzeciej kwarcie za pięć osobistych boisko opuściła Burandt, a w czwartej jej śladem poszły Zajączkowska i Spittal.

— Żal mi tego spotkania, bo dziewczyny wykazały się wielkim sercem i niezłomnością w walce z tej klasy zespołem — stwierdził trener Sztąberski. — Była nawet szansa na odniesienie sensacyjnego zwycięstwa, ale jak się nie trafia spod kosza, to nie ma mowy o sukcesie. Co z tego, że prowadziliśmy w trzeciej kwarcie, skoro nasze proste błędy spowodowały, że Ostrovia szybko odrobiła straty. Ten moment zadecydował o wyniku — stwierdził olsztyński szkoleniowiec, który w sobotę obchodził urodziny i imieniny.

Na dodatek wyniki innych spotkań okazały się bardzo niekorzystna dla KKS. Zwycięstwa AZS UMCS II Lublin, Karkonoszy Jelenia Góra i Lidera Swarzędz spowodowały, że drużyna olsztyńska jest już o włos od spadku. W tej chwili nawet zwycięstwa w dwóch ostatnich spotkaniach (14.03 w łodzi i 22.03 u siebie z Karkonoszami) nie gwarantują jej utrzymania się w I lidze.

Inne wyniki
AZS UMCS II — ŁKS SMS 86:46, Karkonosze — AZS Uniwersytet Gdański 83:78, Lider Swarzędz — Mon-Pol Płock 77:55, Polonia Warszawa — AZS PWSZ II 56:58.

Lech Janka

Źródło: Gazeta Olsztyńska