Międzynarodowa przymiarka Poli

Najpierw pojechała na eliminacje drużynowych mistrzostw Europy do Ebreichsdorf w Austrii. W turnieju grały reprezentacje: Włoch, Francji, Chorwacji, Belgii, Polski, Austrii i Luksemburga. Już w pierwszym meczu nasza reprezentacja wylosowała rozstawioną z numerem 1 drużynę Włoch — jak się później okazało zwycięzcę całego turnieju. Polska ostatecznie przegrała 0:3 i grała już tylko o miejsca 5-8.

W drugim meczu Polki pokonała Austriaczki 3:0. Na pierwszej rakiecie zagrała Pola przeciwko nr 1 Austrii Danieli Glanzer, wygrywając 6:4, 5:7, 6:4. W meczu o piąte miejsce Polki pokonały Luksemburg 3:0, a Wygonowska ograła rakietę nr 1 Liz Badde 6:0, 6:2. Z eliminacji do ME Pola wróciła z bardzo dobrym bilansem: cztery zwycięstwa w singlu i deblu.

Następnie Wygonowska uczestniczyła w Open Super 12 Auray we Francji, który jest największym turniejem zimowym do lat 12 w Europie. Startowały tam reprezentacje 43 krajów z całego świata. Organizatorzy zapraszają najlepszych dwóch zawodników z każdego kraju. Turniej ten ma już swoją renomę, bo wygrywali go zawodnicy, którzy teraz są gwiazdami światowego tenisa, m.in. Rafael Nadal.

W turnieju głównym rywalizowały 64 zawodniczki. W pierwszej rundzie Pola pokonała Romanę Mosse z Francji 6:4, 6:1, później wygrała z Litwinką Evą Zazdravihą 6:2, 6:0, natomiast w trzeciej rundzie przegrała z Amerykanką Charlotte Owensby 3:6, 3:6, zawodniczką ze ścisłej czołówki światowej.

— Pola pierwszy raz w karierze przegrała z rówieśniczką. Przyjechała z zawodów mocno zmotywowana do treningów, z postanowieniem, że musi dołączyć do dziewczyn, które w tej chwili są lepsze od niej. Pola jest jedyną tenisistką z Warmii i Mazur, która reprezentuje poziom międzynarodowy. Trudno jest rywalizować z dziewczynami, które trenują w centralnych ośrodkach krajowych, gdzie wszystko układane jest pod największe talenty. My mamy ogromny talent zawodniczki, zapał rodziców, trenera i... dwa korty przy ul Mickiewicza w Olsztynie — mówi Roman Pasyniuk, trener zawodniczki.