Kto zostanie sportowcem roku?

2015-02-11 11:43:21(ost. akt: 2015-02-11 11:47:32)

Autor zdjęcia: Archiwum GO/PK

Już w sobotę (14 lutego) poznamy laureatów 54. Plebiscytu na Najpopularniejszych Sportowców Województwa. Kto zwycięży? Czy Mamed Chalidow okaże się na tyle silny, by utrzymać swoją dominację z ostatnich lat? Może na tron wróci Krzysztof Hołowczyc? A może zabłyśnie nam nowa gwiazda?
Cały rok biegali, pływali, przełamywali kolejne granice własnych możliwości. Po co? Dla satysfakcji własnej i satysfakcji kibiców, spośród których wielu to nasi czytelnicy. I to oni zdecydowali o tym, kto będzie w złotej dziesiątce i kto zasłużył na zwycięstwo. Głosy już zostały oddane, sms-y wysłane, ale zainteresowani dowiedzą się o tym dopiero w sobotę podczas Balu Sportowca w hotelu Marina w Sile koło Tomaszkowa.

— Uprawianie sportu to znakomita lekcja życia: uczy dyscypliny i gospodarowania czasem. Widzę to, gdy patrzę na młodych sportowców z naszego klubu (AZS UWM — red.) — mówi Grzegorz Dubielski ze Studium Wychowania Fizycznego przy Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Podkreśla, że chciałby, aby to młodość w tym roku sprawiła niespodziankę w plebiscycie. — Liczę, że głosujący docenili naszego zawodnika Karola Zalewskiego, który już teraz jest czołowym lekkoatletą w kraju, a mam nadzieję, że już niedługo będzie zawodnikiem wybitnym. Ale myślę, że walkę o pierwsze miejsce stoczą Krzysztof Hołowczyc i Mamed Chalidow — mówi. — Zwłaszcza Hołowczycowi się należy. Za ten Dakar i jego upór. Młodzi zawodnicy mogą uczyć się podejścia od niego. To taki sport, gdzie człowiek walczy nie tylko z sobą, ale i ze sprzętem. To podium to takie ukoronowanie jego kariery.

Również Krzysztofa Hołowczyca jako swojego faworyta do sobotniego triumfu wymienia Marcin Ciurapiński, lider Big Day. — W ogóle, ale to w ogóle nie interesuję się sportem, ale nawet mimo tego jestem pełen podziwu dla Krzysztofa Hołowczyca. I jeśli kogoś miałbym typować na zwycięzcę, to właśnie jego — mówi muzyk. — Nawet nie za tegoroczny sukces, a za to, że od tylu lat utrzymuje się w formie.

Doświadczeni sportowcy, którzy od lat utrzymują się w formie, mogą stanowić przykład dla młodych. Podkreśla to także pani Zofia Wojciechowska, hortiterapeutka z Mrągowa. — Ja tradycyjnie trzymam w plebiscycie kciuki za Mrągowo i Karola Jabłońskiego — mówi. — Wiem, że w plebiscycie brali udział też młodsi zawodnicy Bazy Mrągowo związani z wodą (kajakarka Anna Puławska — red.), ale Karol powinien stanowić dla nich wzór. To mieszkaniec małego miasta, ma tyle lat, ile ma, a wciąż osiąga niezwykłe sukcesy. Poza tym robi dużo dobrego dla Mazur. Często, gdy zimą chodzę nad jezioro, obserwuję treningi bojerowców. To nie tylko niezwykle efektowna dyscyplina: pęd, trzask lodu, to wszystko robi wrażenie, ale też jeszcze przedwojenna mazurska tradycja. Tradycja, która przedłuża sezon i przypomina, że Mazury to nie tylko letnie słoneczko, błękitne niebo i tafla jeziora, ale też zmaganie się człowieka z przyrodą.

Czy młode wilki w tegorocznej odsłonie naszego plebiscytu zagrożą w tym roku chociaż trochę starym mistrzom? O tym przekonamy się w sobotę. Jedno jest pewne — każdy będzie mógł się wykazać formą na parkiecie, gdyż tradycyjnie bal potrwa do białego rana.

Łukasz Wieliczko