Ruszyli z dużym poślizgiem

2015-02-10 09:35:35(ost. akt: 2015-02-10 09:50:24)
"Złoci" Mateusz Michalak i Mikołaj Mickiewicz.

"Złoci" Mateusz Michalak i Mikołaj Mickiewicz.

Autor zdjęcia: Fot. bojery.pl

Na Śniardwach rozegrano parę bojerowych imprez w obsadzie międzynarodowej. I tak: w regatach o Puchar Caliguli triumfował Łukasz Zakrzewski (MKŻ Mikołajki), Puchar Floty Polskiej DN był popisem Karola Jabłońskiego (Baza Mrągowo), a w mistrzostwach Polski juniorów młodszych i Ice-Opti prawie wszystkie "łupy" zgarnęli żeglarze lodowi z Warmii i Mazur.
Zima nie rozpieszcza bojerowców. Wprawdzie pod koniec stycznia w Kanadzie odbyły się mistrzostwa świata, w których całe podium zajęli zawodnicy z Warmii i Mazur, ale w Polsce o lataniu nie było mowy. Kilka mroźnych nocy zrobiło jednak swoje, no, i w weekend na Zatoce Okartowskiej bojerowcy zainaugurowali sezon.

Pierwotnie miały to być międzynarodowe mistrzostwa Polski, ale w środę okazało się, że sprzęt kadrowiczów nadal jest w Chicago i nie dotrze na czas. Ostatecznie MP przesunięto więc na najbliższy weekend (a jeśli nie będzie warunków lodowych, to na 21-22 lutego), a w to miejsce seniorzy rywalizowali o Puchar Caliguli oraz Puchar Floty Polskiej DN.

Wystartowało blisko 60 zawodników z Polski, Niemiec, Czech, Holandii i Szwajcarii, zabrakło jednak medalistów MŚ Roberta Graczyka (MKŻ Mikołajki) i Michała Burczyńskiego (AZS UWM Olsztyn) oraz piątego zawodnika MŚ Tomasza Zakrzewskiego (MKŻ).

Puchar Caliguli wygrał Łukasz Zakrzewski przed Niemcem Holgerem Petzke i Dariuszem Kardasiem (AZS UWM), a na 11. miejscu ukończył regaty mistrz świata Karol Jabłoński, który jednak ścigał się na pożyczonym sprzęcie. 52-letni zawodnik Bazy Mrągowo poprosił o pomoc swego przyjaciela, utytułowanego niemieckiego bojerowca Bernda Zeigera, którego sprzęt trafił do Jabłońskiego na dzień przed regatami. No, i w sobotę Jabłoński triumfował w Pucharze Floty, wygrywając aż cztery z sześciu wyścigów. Drugi był Zakrzewski (wygrał dwa biegi), a trzeci Petzke.

— W piątek przy słabym wietrze próbowałem znaleźć sobie miejsce w pożyczonym kadłubie Berndta oraz szybkość tak pomocną w wygrywaniu regat — opowiada na swojej stronie Karol Jabłoński.

— Z wyścigu na wyścig było coraz lepiej i nawet wygrałem ostatni… W sobotę wiało mocniej. Szybkie latanie to jest to, co lubię, ale najbardziej na swoim sprzęcie, który bardzo dobrze znam. W ekspresowym tempie musiałem odpowiednio strymować bojera i po kosmetycznych zmianach szybkość miałem doskonałą. Po szóstym miejscu w pierwszym wyścigu, wygrałem w miarę spokojnie cztery kolejne i finiszowałem drugi w szóstym. Ku zaskoczeniu większości zawodników i moim wygrałem te regaty przed bardzo dobrze żeglującym i wracającym do formy Łukaszem Zakrzewskim — dodaje dziewięciokrotny mistrz świata.

Na Zatoce Okartowskiej rozegrano też mistrzostwa Polski juniorów młodszych i Ice-Opti, gdzie zawodnicy z naszego regionu zdobyli aż pięć medali. W kadetach tytuł wywalczył Mikołaj Mickiewicz (MKŻ Mikołajki), a jego klubowy kolega Mateusz Michalak został mistrzem Polski w klasie Ice-Opti.


Rut