Dziś Polacy grają z Katarem o finał

2015-01-30 10:16:32(ost. akt: 2015-01-30 10:19:06)

Autor zdjęcia: zprp.pl

Polscy szczypiorniści, pokonując faworyzowanych Chorwatów, awansowali do półfinałów mistrzostw świata. Dziś biało-czerwoni zmierzą się z gospodarzem turnieju, rewelacyjną ekipą Kataru (godz. 16.30). Stawką meczu jest co najmniej srebrny medal. — Jesteśmy tak nakręceni, tak zmotywowani, że chcemy osiągnąć jeszcze więcej — deklaruje Karol Bielecki, rozgrywający naszej kadry.
Polacy zagrali znakomite zawody przeciwko utytułowanej i niewygodnej Chorwacji. — Nasza gra może nie jest piękna — mówi Michał Jurecki, rozgrywający biało-czerwonych. — Wygraliśmy dzięki temu, że każdy z nas ma ogromne serce do walki. Mieliśmy w sobie wiele energii. Coś się zmieniło w każdym z nas od meczu ze Szwecją. Ta moc bulgotała w szatni. Po każdym widać, że nie odpuści — dodaje młodszy z braci Jureckich.

Polacy już zaszli bardzo wysoko, a jest szansa na jeszcze więcej. Trzeba "tylko" ograć reprezentację Kataru. Do niedawna nie mieliby z tym żadnych problemów, bo Katarczycy byli "chłopcami do bicia". Dość powiedzieć, że dwa lata temu na mistrzostwach świata zajęli 20. miejsce. Sytuacja uległa zmianie, gdy IHF powierzyła Katarowi organizację mundialu. Wówczas arabscy szejkowie za olbrzymie pieniądze zmontowali mocny zespół, kupując kilku zawodników z Bałkanów, Hiszpanii, Kuby oraz Francji, zatrudniając hiszpańskiego trenera Valero Rivierę, który w 2013 r. doprowadził swoich rodaków do złotego medalu MŚ.

No i Katarczycy robią furorę. W fazie grupowej pokonali Brazylię 28:23, Chile 27:20, Słowenię 31:29 i Białoruś 26:22, ulegając jedynie po wyrównanym spotkaniu Hiszpanii (25:28). W 1/8 finału ograli Austrię 29:27, a w ćwierćfinale sensacyjnie pokonali Niemców 26:24 (z którymi biało-czerwoni przegrali na inaugurację katarskiego mundialu 26:29). Tym samym Katar jest pierwszą azjatycką ekipą, która znalazła się w najlepszej czwórce MŚ szczypiornistów.

Przypomnijmy, że Polska na MŚ zdobyła trzy medale: srebrny w 2007 r. i dwa brązowe w 2009 i 1982. Czy w piątkowy wieczór podopieczni Michaela Bieglera zapiszą kolejny medalowy rozdział?

Rut

Źródło: Gazeta Olsztyńska