Udany elbląsko-olsztyński weekend: Wygrane Warmii i Mebli

2015-01-26 11:17:21(ost. akt: 2015-01-26 11:20:04)
Rzuca Szymon Hegier (6 bramek).

Rzuca Szymon Hegier (6 bramek).

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Szczypiorniści Warmii rozbili w Uranii beniaminka z Białej Podlaskiej. Cenne punkty zdobyli też elblążanie, którzy pokonali wyżej notowaną Spójnię Gdynia.


Olsztynianie nie zwalniają tempa: w środę nie mieli litości dla beniaminka z Brodnicy (38:25), a wczoraj "przejechali" się po zespole z Białej Podlaskiej, który zamyka tabelę. Warmiacy już po kwadransie prowadzili 15:7, później jeszcze podkręcili tempo, no i po 30 minutach było 27:13!

Po zmianie stron Karol Królik i spółka nie forsowali tempa, ale i tak spokojnie ograli akademików 41:28. — W pierwszej połowie graliśmy dobrze w obronie, mieliśmy sporo kontr, które skrzydłowi zamieniali na bramki — mówi Karol Adamowicz, trener Warmii. — Po zmianie stron graliśmy spokojnie, żeby nie nabawić się kontuzji. W pierwszym meczu rywale powalczyli z nami (Warmia wygrała 37:30 — red.), dlatego liczyłem, że i tym razem się postawią. Jednak nie wierzyli, że mogą coś ugrać. Słowem: już przed meczem pogodzili się z porażką — podkreśla szkoleniowiec.

Dodajmy, że Karol Adamowicz nie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Marcina Malewskiego i Sebastiana Koledzińskiego oraz chorego Pawła Deptuły.



Początek spotkania nie zapowiadał szczęśliwego finału dla elblążan, bowiem po trzech minutach gdynianie prowadzili 5:1, a po chwili 10:6. Wreszcie jednak do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Po rzutach Jakuba Malczewskiego, Oskara Serpiny i Macieja Szopy przegrywali tylko 9:10, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby rzut karny wykorzystał Mikołaj Kupiec. Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji, by rywal ponownie odskoczył na cztery bramki.

Po przerwie zmobilizowani "meblarze" zagrali jeszcze agresywniej w obronie, poza tym kapitalnie bronił Marcin Głębocki. W 39. min był remis (19:19), a po kolejnych akcjach elblążanie objęli prowadzenie 22:21. Także w ostatnich minutach byli skuteczniejsi, dzięki czemu w 56. min ich przewaga urosła do czterech goli (26:22).

— Cieszy nie tylko wynik, ale i gra zespoły — powiedział po meczu trener elblążan Dariusz Molski. — Tym razem dobrze zagraliśmy w defensywie, co było drogą do sukcesu. Rywal pokazał się z bardzo dobrej strony, jestem pewien, że jeszcze nie jednej drużynie z czołówki tabeli zabierze punkty.


TABELA
1. Legionowo 28 478:332
2. Pomezania 23 423:355
3. Piotrkowianin 21 432:360
4. Warmia 19 472:427
5. Wolsztyniak 17 395:409
6. Spójnia 16 371:370
7. Warszawianka 15 381:403
8. Meble 15 361:360
9. Sokół 14 375:377
10. Astromal 13 390:392
11. Poznań 7 357:387
12. SMS 6 382:453
13. Brodnica 4 381:484
14. AZS BP 2 360:449

Rut, JK