Siwik Holiday BT Mrągowo walczy o czwórkę

2015-01-12 16:08:38(ost. akt: 2015-01-12 12:11:45)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Po zwycięskim pierwszym zjeździe druga część rywalizacji w ekstraklasie brydżowej nie była już tak udana dla ekipy Siwik Holiday BT Mrągowo. Mimo gry w osłabionym składzie nasz "eksportowy" zespół zrobił jednak to, co zamierzał, kończąc fazę zasadniczą na szóstym miejscu w 16-zespołowej lidze.
— Wyniki drugiego zjazdu w Warszawie może i nie wyglądały tak, jak by się chciało, niemniej jednak ten plan minimum, który sobie zaplanowaliśmy, czyli spokojne utrzymanie się w lidze i zachowanie szans na grę o medale mistrzostw Polski, zrealizowaliśmy — podkreśla Mirosław Cichocki, grający kapitan Siwik Holiday BT Mrągowo.

— Co prawda jesteśmy w trochę trudniejszej sytuacji, bo już nie prowadzimy, tak jak po pierwszym zjeździe, ale najważniejsze, że nadal możemy zdobyć tytuł. Tyle że ta droga trochę się wydłużyła, bo musimy wygrać o jeden mecz więcej — dodaje arcymistrz międzynarodowy z Olsztyna.

Tu koniecznie trzeba dodać, że tym razem nasza drużyna wybrała się do stolicy mocno osłabiona, bo z powodów rodzinnych w składzie Siwik Holiday BT zabrakło innego znakomitego arcymistrza międzynarodowego Zbigniewa Rogowskiego.

— To na pewno wpłynęło na trochę słabsze wyniki tego zjazdu, choć trzeba podkreślić, że cały czas kontrolowaliśmy nasze miejsce w czołówce — mówi Mirosław Cichocki, obok którego zagrali w drugim zjeździe Roman Kierznowski, Leszek Sztyrak, Krzysztof Pikus, Lech Ohrysko i Marek Jeleniewski.

A zadanie, które stanęło przed nimi, było o tyle trudniejsze, że przyszło im się mierzyć z drużynami z czołówki tabeli, sporą część tych meczów — niestety — przegrywając. I tak ekipa Siwik Holiday BT zmierzyła się kolejno z: Consusem Kalisz (impy 21-24), RAL Poznań (51-29), Konkretem Chełmno (22-70), Bridge24.pl (17-81), AZS UW Technikum Gastronomiczne Warszawa (62-52), Winkhaus Unią Leszno (74-39) oraz ze zwycięzcą tej fazy rozgrywek Connectorem Poznań (17-53).

Końcowa tabela sezonu zasadniczego
1. Connector 197.49 VP
2. Ruch AZS Politechnika I Wrocław 196.74
3. Konkret 183.34
4. Consus 169.48
5. RAL 167.91
6. Siwik Holiday BT 167.65
7. Andrzejki Gdańsk 166.9
8. Consus Carbon Kalisz 166.28
-------------------------------------------------
9. Bridge24.pl 162.18
10. AZS UW W-wa 132.08
11. Silesia I Gliwice 126.99
12. Winkhaus Unia 118.86
13. Latteria Rzepin 118.27
14. Energetyk Jaworzno 109.37
15. Wincor Cracovia 107.77
16 Konstanta Bielsko-Biała 107.69

Następnym etapem rywalizacji będą baraże o miejsce w czwórce, a Cichocki i spółka, aby walczyć o medale, muszą wygrać dwa mecze barażowe. Pierwszym rywalem zespołu Siwik Holiday będą siódme w tabeli Andrzejki Gdańsk lub ósmy Consus Carbon Kalisz. Najpierw któryś z tych dwóch zespołów wybierze sobie za przeciwnika piąty RAL Poznań, który — z racji wyższego miejsca w tabeli — ma prawo jako pierwszy dokonać wyboru.

— Andrzejki i drugi Consus to niemal równorzędne drużyny grające na zbliżonym poziomie, więc tak naprawdę nie mamy jakichś preferencji, na kogo wolelibyśmy trafić . Obydwa zespoły są zdecydowanie w naszym zasięgu — ocenia Mirosław Cichocki. Ewentualnym drugim rywalem w walce o Final Four byłby natomiast przegrany z pary 1-4 (Connector-Consus), co w pewien sposób ustawiło obraz gry w kończącym fazę zasadniczą meczu olsztynian z Connectorem.

— Nie ukrywam, że po cichu celowaliśmy w szóste miejsce, żeby mieć troszkę łatwiejszą, w naszej ocenie, drogę barażową — mówi Mirosław Cichocki. — Fakt jest faktem, że przed ostatnim meczem z Connectorem mieliśmy jeszcze szanse na zajęcie nawet czwartego miejsca w tabeli, ale wtedy już w pierwszym barażu trafilibyśmy na AZS Wrocław. A ta drużyna wybitnie nam nie leży i mamy z nią zdecydowanie ujemne saldo — dodaje. Pierwsze spotkanie barażowe (70-rozdaniowe rozpisane na dwa dni) musi zostać rozegrane do 7 marca, a fazę finałową ekstraklasy zaplanowano na początek czerwca.

— Na razie już jest lepiej niż w zeszłym roku, kiedy to walczyliśmy o utrzymanie. Teraz mamy zapewniony ligowy byt, a w perspektywie liczymy na miejsce w miejsce w czwórce — przyznaje kapitan Siwik Holiday BT.

• W decydującą fazę wchodzą też rozgrywki II ligi brydżystów (cztery grupy), gdzie w północno-wschodniej grupie gra aż pięć zespołów z Warmii i Mazur. Są to w kolejności miejsc zajętych w fazie zasadniczej: Vęgoria WCK Węgorzewo (5. pozycja), Geosta Olsztyn (6.), ETB PRIM Ełk (7.), OSiR Ekpol Paged Lidzbark Warmiński (12.) oraz najsłabsza w stawce i już zdegradowana ekipa SM Odrodzenie Szczytno (16.). Czołowa szóstka — a więc także Vęgoria i Geosta — powalczy teraz o awans do I ligi, które jest bezpośrednim zapleczem ekstraklasy.

Z kolei Prim Ełk już się utrzymał i może zając maksymalnie piąte miejsce w tym sezonie. Dodajmy, że przed naszymi dwoma najlepszymi w II lidze zespołami znalazły się po fazie zasadniczej: stołeczne ekipy Bridge24.pl 2 i Autostrada Eksploatacja&2S Media, a także K2 Raszyn i Estima Sopot.