Niedosyt trenera, prezesa i ojca

2015-01-02 10:07:07(ost. akt: 2015-01-02 10:09:45)
Reprezentacja Polski startująca w młodzieżowych mistrzostwami świata w Dąbkach

Reprezentacja Polski startująca w młodzieżowych mistrzostwami świata w Dąbkach

Autor zdjęcia: Archiwum klubu

Szymon Morzy z Uczniowskiego Klubu Sportowego Sekcja Warcabowa Jeziorany reprezentował Polskę podczas młodzieżowych mistrzostw świata, które odbyły się w Dąbkach (woj. zachodniopomorskie).
Impreza trwała siedem dni i obejmowała dwie kategorie wiekowe — kadeci (do 16 lat) i juniorzy (do 19). Grano na dwóch dystansach czasowych — długi (2,5 godziny na zawodnika) i krótki (5 minut). Do rywalizacji przystąpiło 46 dziewcząt i 60 chłopców z ponad 20 krajów.

Dorobkiem polskiej reprezentacji były dwa srebrne medale. Zdobyły je jedynie dziewczęta — juniorka Agnieszka Szymańska na krótki czas i kadetka Katarzyna Stańczuk, również na krótki czas.

Szymon Morzy nie zachwycił, plasując się wśród juniorów na 19. miejscu w grze na długi czas i na 15. na krótki. Obecny na mistrzostwach Stanisław Morzy, prezes i trener jeziorańskiego klubu, a także ojciec Szymona nie był zadowolony z występów, nie tylko swego syna, ale całej naszej reprezentacji.
— Nie licząc dwóch medali Agnieszki i Kasi, nasi kadrowicze tworzyli właściwie tło tych mistrzostw, zajmując miejsca poza pierwsza dziesiątką — powiedział.

— Inna sprawa, że do tych zawodów nie przystąpiliśmy w roli faworytów. Cała reprezentacja zagrała jednak na przeciętnym poziomie. Nie szukam tu jakiegoś usprawiedliwienia dla Szymona. Mógł jednak zaprezentować się dużo lepiej. W 2014 roku występował już, i to z niezłym skutkiem, na zawodach podobnej rangi, więc liczyłem, że będzie gdzieś w drugiej piątce. Do takiego miejsca zabrakło mu jednak dwóch punktów na długi czas i jednego na krótki. Nie ukrywam, że mam z tego powodu spory niedosyt — przyznał na koniec Stanisław Morzy.

Lech Janka