Bardzo krótka kołdra

2014-12-21 09:00:00(ost. akt: 2014-12-20 14:49:33)
Koszykarki KKS Olsztyn od kilku sezonów grają w I lidze

Koszykarki KKS Olsztyn od kilku sezonów grają w I lidze

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

W naszej ankiecie szefowie okręgowych związków sportowych odpowiadają na kilka pytań. Tym razem mijający rok ocenia Andrzej Antonow, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Koszykówki.
1. Co było największym sukcesem związku w mijającym roku?
— Największym było to, że po raz pierwszy od 1999 roku reprezentacja 15-letnich dziewcząt naszego województwa awansowała do finałów Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, zajmując ostatecznie ósme miejsce. Najwięcej zawodniczek w tej drużynie było z KKS Olsztyn, konkretnie z sekcji w Nidzicy, a ponadto z olsztyńskiego KKS i Truso Elbląg.

Natomiast reprezentację chłopców zajęła 5. miejsce w półfinale, co też jest niezłym wynikiem, bo tak wysoko już dawno nie dotarła. Jeżeli chodzi o kluby, to juniorki starsze KKS awansowały do półfinałów mistrzostw Polski, ale nie dostały się do finału, zajmując ostatecznie 9-16. miejsce. Juniorki KKS były wprawdzie trzecie w strefie, ale dwie wyprzedzające je drużyny wycofały się z udziału w półfinale, więc mogły tam zagrać. Też się jednak wycofały, bo turniej półfinałowy odbył się na drugim końcu Polski, więc koszty wyjazdu i kilkudniowego pobytu przekroczyły możliwości finansowe klubu. Poza tym nasze dwie drużyny młodziczek — Top Spin Olsztynek i KKS — grały w tym roku w półfinałach mistrzostw Polski.

Natomiast jeżeli chodzi o żeński pierwszoligowy KKS, to sezon 2013/14 zakończyły na przyzwoitym 11. miejscu, a ten sezon świetnie zaczęły, bo od pięciu zwycięstw, ale potem były już tylko same porażki. Główną przyczyną słabszej dyspozycji zespołu są kontuzje czołowych zawodniczek, w tej sytuacji z konieczności muszą grać rezerwy. Co prawda robią to nawet nieźle, bo toczą wyrównane boje, ale w końcu ulegają rywalkom, i to zaledwie jednym lub kilkoma trafieniami. Warto też przypomnieć, że mamy nadal w rozgrywkach męskiej III ligi dwie drużyny: Truso Elbląg i Nenufar Ełk. Pierwsza zupełnie nieźle radzi sobie w grupie pomorskiej, a druga w mazowieckiej.

2. Z czego związek w tym roku był najmniej zadowolony?
— Nie będę odkrywcą Ameryki i powiem to, co pewnie najbardziej boli również innych szefów okręgowych związków. Martwimy się, że nasza dyscyplina nie może doczekać się takich środków finansowych, które zaspokoiłyby potrzeby szkoleniowe, nie mówiąc już o tych związanych z ligowymi rozgrywkami. Obecnie, aby mieć mocny ligowy zespół, należy posiadać kupę pieniędzy. Zakupienie przez klub zawodniczek czy zawodników, którzy pozwoliłyby na pewny ligowy byt lub awans, wiążę się z wielkimi wydatkami, a naszych klubów na to nie stać. Jako związek możemy dofinansować, i to jedynie bardzo skromnymi środkami, rozgrywki młodzieżowe czyli maksymalne do U-20, ale tylko te organizowane przez nas, a nie przez PZKosz. Na cztery grupy kadry młodzieżowej otrzymywaliśmy do niedawna około 70 tysięcy zł, teraz na dwie tylko 15 tysięcy...

Pozostałe pieniądze musimy sami pozyskiwać. Mamy je m.in. ze składek członkowskich 20 zrzeszonych klubów, licencji zawodniczych i trenerskich. Uzbiera się tego wszystkiego w roku jakieś 20-25 tysięcy, więc cały nasz roczny budżet to niecałe 40 tysięcy. Inną bolączką jest brak w stolicy regionu pełnowymiarowego uniwersalnego i nowoczesnego obiektu, który spełniałby potrzeby siatkarzy, piłkarzy ręcznych i koszykarek. Sala OSiR przy ul. Głowackiego, gdzie grają obecnie, ale tylko warunkowo, koszykarki pierwszoligowego KKS, nie spełnia warunków certyfikatu. Inne nasze niezadowolenie wynika stąd, że prawie wszystkie reprezentacje szkół, w których są klasy sportowe koszykówki, nie biorą udziału ani w naszych rozgrywkach wojewódzkich, ani w tych organizowanych przez PZKosz.

3. Jakie najważniejsze zadania czekają związek w przyszłym roku?
— Kadencja naszego zarządu kończy się w połowie roku, więc nie chcę, i nie mogę, wyznaczać dla nowego zarządu dalekosiężnych zadań i zamierzeń. Sezon 2014/15 będzie trwał do końca marca. Chcielibyśmy, aby do tego czasu jak najwięcej naszych młodzieżowych drużyn awansowało do finałów mistrzostw Polski. Naszym marzeniem jest też awans zespołu męskiego do II ligi, no i utrzymanie się KKS w I lidze.

4. Jakie ważne imprezy koszykarskie będą w naszym regionie w 2015 roku?
— W Giżycku, w którym jest od dwóch lat bardzo dobrze wyposażona nowa hala, będą organizowane turnieje eliminacyjne i selekcyjne dla prawie wszystkich kadr młodzieżowych Polski. Jako związek będziemy organizatorami, już po raz trzeci, dla chętnych młodych (od 10 do 18 lat) zespołów tanich rozgrywek o puchar prezesa WMZKosz. Jeżeli natomiast chodzi o turnieje półfinałowe czy finałowe mistrzostw Polski, to nie my zabiegamy o ich organizacje, a kluby. Jeśli chętni się znajdą, wtedy my zawsze będziemy takie inicjatywy pozytywnie rekomendować.

Lech Janka

Źródło: Gazeta Olsztyńska