MMA. Po zwycięskiej gali w USA Jędrzejczyk może powalczyć o pas mistrzowski

2014-12-18 09:51:27(ost. akt: 2014-12-18 09:52:39)

Autor zdjęcia: Paweł Kicowski

— W drugiej rundzie dostałam nawet polecenie od trenera Derlacza, że mam iść po nokaut, bo możemy to przegrać. Potem trener prześledził walkę na spokojnie i prawda jest taka, że pierwsze dwie rundy wygrałam bezapelacyjnie — mówi Joanna Jędrzejczyk (Arrachion Olsztyn). Polka wygrała podczas gali UFC w Phoenix z Claudią Gadelhą, dzięki czemu wkrótce powinna powalczyć o mistrzowski pas najlepszej na świecie federacji MMA.
— Po zwycięstwie nad Claudią Gadelhą twój telefon pewnie zagrzał się od sms-ów z gratulacjami i nieodebranych połączeń?
— Było tego trochę. Czuwał nad tym, a także nad fanpag'em i innymi kwestiami, trener Paweł Derlacz, bo ja totalnie od tego się odłączyłam. Dwa dni po walce też miałam dość zajęte, więc dopiero teraz odpisuję na wiadomości.

— Jak się czujesz po zwycięstwie, które określono mianem "najważniejszej walki w historii polskiego MMA?
— Powoli dociera to do mnie i... jest bardzo fajnie. Pojedynek był ciężki, ale na to się nastawialiśmy.

— Jak walka wyglądała z twojej perspektywy?
— Claudia postawiła mocne warunki. To przede wszystkim silna zawodniczka, jej ciosy robiły wrażenie. My też ciężko pracowaliśmy, ale w głowie pojawiały się pytania, czy dam radę, czy wytrzymam psychicznie. Było jednak dobrze, bo i był parter, i bardzo dobra obrona. W trzeciej rundzie Claudia poszła na całość, ponieważ tylko jakaś technika kończąca pojedynek mogła ją uratować. Dlatego ta runda była na jej korzyść.

— Ale w pierwszej rundzie, tuż przed gongiem, to ty mocnym ciosem powaliłaś ją na deski.
— Myślałam, że do końca zostały dwie, trzy sekundy i nie chciałam ruszyć na nią z dzikim impetem. Potem obejrzałam rundę, zresztą na razie widziałam tylko tę pierwszą rundę, i okazało się, że czasu było trochę więcej. Nie jestem też przyzwyczajona, by w ten sposób kończyć walki, co nie znaczy, że nie będę tak robiła w przyszłości, ale teraz zabrakło tego impulsu, by iść za ciosem.

— A która z was zaczęła spięcie, do którego doszło między wami podczas oficjalnego ważenia?
— To cała otoczka gali UFC. Tam na ważeniu jest tyle publiczności, co na średniej gali w Polsce. To są emocje, głowa jest gotowa do walki, każdy chce być numerem jeden. Emocje tak buzowały, że obie doprowadziłyśmy do całej tej sytuacji.

— Byłaś pewna po trzeciej rundzie, że wygrałaś? Trener Szymon Bońkowski mówił nam, że do końca nie wiedział, jaki będzie werdykt sędziów.
— Nie byłam pewna wygranej. W drugiej rundzie dostałam nawet polecenie od trenera Derlacza, że mam iść po nokaut, bo możemy to przegrać. Potem trener prześledził walkę na spokojnie i prawda jest taka, że pierwsze dwie rundy wygrałam bezapelacyjnie.

— Ile kosztowały cię przygotowania do tego pojedynku?
— To były cztery miesiące ciężkiej, żmudnej pracy. Były już momenty zmęczenia fizycznego i psychicznego, jednak trzeba było to przezwyciężyć.

— Walka o pas mistrzyni UFC w wadze do 52 kg jest już pewna?
— Na 90 procent. Za wcześnie jednak, by mówić o dacie pojedynku. Carla Esparza zdobyła pas dzień przed moją walką, więc federacja też musi mieć czas, by to wszystko ogarnąć.

— Oswajasz się już z myślą, że możesz zostać mistrzynią najlepszej na świecie federacji MMA?
— Wierzę, że tak się stanie. Na razie zrobiłam ku temu wielki krok, ale perspektywa sięgnięcia po pas jest motywacją do dalszej ciężkiej pracy.

— Rozmawiamy tuż po twoim lądowaniu w Polsce. O czym teraz marzysz?
— (śmiech) O domu, prysznicu, spotkaniu z chłopakiem oraz bliskimi, by spędzić z nimi święta.

Grzegorz Kwakszys

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. piranha #1611887 | 88.156.*.* 18 gru 2014 10:02

    Asia,jesteś wielka

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. mma #1611884 | 18 gru 2014 09:58

    Mało Mózgu Absolutnie

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz