W olsztyńskiej Uranii, Warmia Traveland podejmie SMS Gdańsk

Zespoły I ligi zakończą w ten weekend pierwszą rundę rozgrywek. Dodajmy: rundę, która była niezbyt udana dla olsztynian. — Były lepsze i gorsze mecze, więc w szkolnej skali postawiłbym czwórkę — ocenia Karol Adamowicz.

— Zmęczenie daje się we znaki, dlatego przyda się odpoczynek. Choćby po to, żeby wyleczyć kontuzje i spokojnie przygotować się do drugiej rundy (rozgrywki zostaną wznowione 24 stycznia — red.) — dodaje szkoleniowiec Warmii Traveland.

Zanim warmiacy udadzą się na krótkie urlopy, czeka ich jeszcze niedzielny mecz (godz. 18) z obiecującą młodzieżą z całej Polski, która na co dzień trenuje w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku.

Ze względu na regulamin rozgrywek, gdański SMS — czyli zespół oparty na zawodnikach, którzy latem zajęli ósme miejsce w ME do lat 18 — nie może spaść z ligi. W poprzednich sezonach licealiści z Trójmiasta potrafili urywać punkty faworytom. Teraz mają pecha i — mimo że praktycznie w każdym meczu dotrzymują kroku rywalom — odnieśli tylko trzy zwycięstwa (notując aż dziewięć porażek).

Dobrą wiadomością jest to, że szkoleniowiec Warmii ma do dyspozycji już wszystkich zawodników, bo wrócił kapitan zespołu Karol Królik, który w przegranym spotkaniu z Warszawianką (27:29) pauzował za czerwoną kartkę. Zagra też Oskar Kempiński, który w meczu z Piotrkowianinem złamał nos. — Oskar zagra bez maski (Kempiński chciał zagrać w specjalnej masce już w Warszawie, ale nie zgodził się na to związek — red.), jednak wystąpi tylko w ataku. Zdrowie jest najważniejsze — kończy trener olsztynian.