Morliny Ostróda przerwały zwycięską passę torunian

2014-10-30 00:43:56(ost. akt: 2014-10-30 00:58:12)
O losach spotkania zdecydował pojedynek Wong Chun Tinga (w tle) z Chen Weixinem

O losach spotkania zdecydował pojedynek Wong Chun Tinga (w tle) z Chen Weixinem

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ostródzianie łatwo zdobyli komplet punktów w meczu z Energę Manekinem Toruń, bo wygrali 3:1. Spotkanie miało dramatyczny przebieg. Kibice Morlin Ostróda przeżyli sporo nerwów, ale na koniec cieszyli się ze zwycięstwa.
Przed meczem 4. kolejki Wschodzący Białystok Superligi w Ostródzie między Morlinami a Energą Manekinem oba zespoły miały w dorobku po 7 punktów. Różnica polegała jednak na tym, że ostródzianie rozegrali już cztery mecze, dwa razy wygrali i dwukrotnie przegrali. Natomiast pingpongiści z Torunia mieli za sobą trzy gry i wszystkie zwycięskie. Dlatego patrząc na statystykę, która czasami w ping-pongu ma się nijak do realiów, za faworytów można było uznać gości.

Na szczęście wydarzenia przy stole odrzuciły na bok wszelkie dane statystyczne, choć kibice obecni w hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji nie mogli narzekać na brak emocji. Już pierwszy set gry otwarcia między Wong Chun Tingiem a Konradem Kulpą był bardzo ciekawy, bo młody polski zawodnik "postawił się" Azjacie i przegrał dopiero na przewagi. W kolejnych partiach Wong zdeklasował rywala.

Pierwszy raz w tym sezonie w roli meczowej "dwójki" zagrał Karol Szarmach, a naprzeciw niego stanął lider gości Austriak Chen Weixin. Pierwszy set po niezliczonej ilości topspinów wygrał ostródzianin. W drugim ostródzianin zmieniał rytm, szukał różnych rozwiązań taktycznych, długo był w grze, ale końcówka należała do Chena, jak i kolejne partie.

O prawdziwe palpitacje serc ostródzkich fanów postarali się Paweł Platonow i Wong. Pierwszy długo męczył się ze swoim byłym kolegą klubowym z czasów gry w Rzeszowie Pawłem Chmielem i dopiero w piątym secie pewnie kroczył po zwycięstwo. A Wong zaczął od porażki pojedynek z Chenem. Następnie dwa sety gładko wygrał, by w podobnym stylu przegrać czwartego. Ostatnia partia to niemal cały czas gra punkt za punkt, ale ostatnie piłki należały do Wonga i pierwsza porażka torunian stała się faktem.

Morliny Ostróda – Energa Manekin Toruń 3:1

Wong Chun Ting – Konrad Kulpa 3:0 (11, 5, 3), Karol Szarmach – Chen Weixing 1:3 (10, -8, -6, -8), Paweł Platonow – Paweł Chmiel 3:2 (-5, 11, 9, -11, 6), Wong – Chen 3:2 (-6, 5, 3, -5, 9)