Przynajmniej powalczyli...

2014-10-27 13:25:54(ost. akt: 2014-10-27 13:02:17)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Lepiej niż w środowym meczu ze Skrą, nad którym trzeba spuścić zasłonę milczenia, ale też nie tyle dobrze, żeby urwać rywalowi choćby seta — oto krótki komentarz do piątej już przegranej olsztyńskich siatkarzy. W sobotę Indykpol AZS miał nawet trzy setbole, ale ostatecznie uległ 0:3.
Już przed meczem było jasne, że "ugryźć" naszpikowanych gwiazdami wicemistrzów Polski będzie olsztynianom niezwykle ciężko. A już tym bardziej w jaskini lwa, czyli na rzeszowskim Podpromiu.

No i rzeczywiście — w pierwszych dwóch setach Resovia dzieliła i rządziła na boisku, pewnie krocząc do szóstego zwycięstwa w szóstym spotkaniu PlusLigi. Ale już trzecia partia była na tyle zacięta, że wcale nie musiała być ostatnią, zwłaszcza że w nerwowej końcówce Indykpol AZS miał trzy piłki setowe (przy 25:24, 26:25 i 27:26).

Faworyt wytrzymał jednak ten napór i zakończył sprawę w trzech setach. Oddając sprawiedliwość olsztynianom, trzeba przyznać, że na pewno nie przegrali tego meczu już w szatni. Goście od początku starali się dotrzymywać kroku Resovii i do pewnego momentu nawet im to wychodziło. Po ataku Marko Ivovicia na pierwszej przerwie technicznej było tylko 8:6 dla rzeszowian, ale wystarczyło parę błędów Indykpolu AZS, żeby po powrocie na boisko szybko zrobiło się 12:8.

Drużyna trenera Krzysztofa Stelmacha się nie poddała i prawie dogoniła rywala (12:13), a takie falowanie trwało już do końca tej partii. "Pasy" prowadziły m.in. 16:13 i 18:14, po bloku Piotra Haina na Piotrze Nowakowskim AZS przegrywał tylko 18:20, ale kolejne pomyłki olsztynian sprawiły, że wynik uciekł im na 19:24. Drugi set zaczął się mocno pod górkę, bo przy trudnych serwach Dawida Dryi goście przegrywali 0:4.

Później było też kiepsko — po pomyłce w ataku Pawła Adamajtisa rzeszowianie odskoczyli na 8:2, zaraz po przerwie technicznej zrobiło się 10:3, potem było m.in. 13:4, 16:8 i 19:8, a Indykpolowi AZS nie pomogła nawet dobra zmiana wracającego po przeziębieniu Grzegorza Szymańskiego.
W nadspodziewanie zaciętym secie trzecim Resovia prowadziła 5:3 i 8:7, ale olsztynianie nie odpuszczali i po błędzie Paula Lotmana oraz bloku na Ivoviciu odskoczyli na 11:9. Po asie Jochena Schoepsa był remis, później Olsztyn znów prowadził dwoma oczkami, za moment kolejny remis, no i ta karuzela na styku punktowym trwała już do końca.

Przy stanie 24:23 Dawid Konarski zdobył punkt z kontry i gospodarze zaczęli świętować zwycięstwo. Krzysztof Stelmach poprosił jednak o wideoweryfikację, która wykazała, że Nikołaj Penczew przekroczył środkową linię, i wynik zmieniono na 24:24. A po chwili sytuacja się odwróciła. — Mieliśmy trzy setbole, ale ich nie wykorzystaliśmy, albo po prostu Resovia je obroniła. A potem zagrywki Dryi ustawiły grę i nie udało się przełamać. Ja jednak w tym trzecim secie widzę małe pozytywy w naszej grze — ocenił po meczu Piotr Łuka z AZS.

• Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS): — Ciężko się gra po tylu przegranych... Mamy pod górę, nie ma co tego ukrywać i nikt nie zamierza nawet tego robić. W trzecim secie fajnie już ta nasza gra wyglądała i gdybyśmy się tak spisywali przez cały czas, to powinniśmy być zadowoleni. Na Resovię to było za mało, ale na dużą część innych zespołów powinno wystarczyć. Na pewno nie jest wesoło, ale też nie ma co wpadać w panikę. Wiemy, jaki mamy kalendarz przed sobą: teraz czekają nas pojedynki z Jastrzębiem i ZAKSĄ, więc tak naprawdę po tych dwóch meczach możemy być w bardzo nieciekawej sytuacji w tabeli. Ale to wcale nie oznacza, że po kolejnych spotkaniach nie wrócimy do środka tabeli.

• Trwa czarna seria ZAKSY, która przegrała właśnie szósty raz z rzędu, w tym piąty w lidze! Po porażce w meczu o Superpuchar Polski ze Skrą kędzierzynianie ulegli w PlusLidze kolejno: Treflowi, Cuprum, Skrze, Resovii, no i w sobotę Jastrzębiu.

6. kolejka: Skra Bełchatów — AZS Politechnika Warszawska 3:0 (17, 24, 16), MVP: Nicolas Uriarte (Skra); Jastrzębski Węgiel — ZAKSA Kędzierzyn 3:1 (-19, 18, 16, 18), MVP: Michal Lasko (Jastrzębie); Cuprum Lubin — Czarni Radom 3:1 (22, 22, -21, 21), MVP: Dmytro Paszycki (Cuprum); Trefl Gdańsk — MKS Będzin 3:0 (20, 24, 23), MVP: Mateusz Mika (Trefl); BBTS Bielsko-Biała – Effector Kielce 3:2 (-21, 19, 22, -21, 11); AZS Częstochowa — Transfer Bydgoszcz 1:3 (17, -18, -16, -22)

Już pojutrze o g. 18 Indykpol AZS podejmie w Uranii Jastrzębski Węgiel. Bilety można kupować w siedzibie klubu w Kortowie (g. 7.30-15.30, a w środę 7.30-14), w sklepie Olimp Sport na Starym Mieście (g. 11-19, w środę 11-14), a w dniu meczu także w kasie biletowej w Uranii (od g. 16).


PO 6 KOLEJKACH

1. Skra 6-0 18 18:1
2. Resovia 6-0 17 18:4
3. Trefl 6-0 17 18:4
4. Jastrzębie 4-2 12 14:10
5. Politech. 4-2 11 14:11
6. Czarni 3-3 10 12:10
7. Transfer 3-2 9 12:9
8. Cuprum 3-3 8 11:13
-------------------------------------
9. Częstoch. 2-3 7 8:9
10. ZAKSA 1-5 4 6:15
11. BBTS 1-4 3 6:14
12. Indykp. AZS 1-5 3 7:17
13. Effector 0-5 1 2:15
14. Będzin 0-6 0 4:18


Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. aqq #1533630 | 37.248.*.* 5 lis 2014 09:50

    A z kim to dziewczynki zgode przybiły??,Podbeskidzie BB....,uuuchhhaaacchhhaaaa.......

    odpowiedz na ten komentarz

  2. globalny #1523324 | 83.24.*.* 27 paź 2014 19:56

    Proponuję zaprosić Biskupa do AZS-u żeby odprawił egzorcyzmy , bo niewątpliwie jakieś fatum ciąży nad zespołem od ładnych paru lat.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. mero #1523139 | 88.156.*.* 27 paź 2014 17:55

    Niestety sport Olsztyński doszczętnie upadł podczas "rządów" Grzymowicza. Pamiętajcie na kogo głosować w przyszłych wyborach!

    odpowiedz na ten komentarz

  4. wierny kibic #1522872 | 83.9.*.* 27 paź 2014 14:37

    Tak się dzieje gdy nie ma polityki kadrowej . Każdego roku nowy skład , brak wzmocnień i efektem marna gra zespołu. Nawet najlepszy trener nie pomoże jak nie ma kim grać . Gdzie jest kierownictwo i szefowie zespołu? Może czas na zmiany, bo Olsztyn ma piękną historię siatkarską!!!!

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)