Rozmowa z Michałem Poterą z Indykpolu AZS

2014-10-14 09:18:47(ost. akt: 2014-10-14 09:25:12)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

— Bielsko pewnie liczy, że jakieś punkty wywiezie z Olsztyna. Mam nadzieję, że im na to nie pozwolimy — mówi Michał Potera, libero olsztynian, którzy w sobotę przegrali wygrany mecz z Transferem Bydgoszcz (2:3), a już jutro podejmą w Uranii BBTS Bielsko-Biała (g. 18).
— Nie ma co: nie udało się panu "plusligowe" przywitanie z kibicami w Uranii.
— Czy ja wiem, czy się nie udało... Kibice ładnie się ze mną przywitali. Choć sam mecz, rzeczywiście, nie do końca nam wyszedł.

— Myślałem właśnie o meczu, który był prawie wygrany (2:0 i 11:8 w trzecim secie dla Indykpolu AZS), a który jednak przegraliście.
— No, tak, przez dwa i pół seta było fajnie, chcieliśmy bardzo, żeby to się skończyło w trzech setach i naprawdę myśleliśmy, że tak się stanie. Niestety, jeszcze raz się potwierdziło, że siatkówka potrafi być bardzo przewrotna: ani nie wygraliśmy 3:0, ani nawet dwóch punktów nie udało się zdobyć (za 3:2 — red.).

— A nie udało się, bo...?
— Ciężko powiedzieć, choć na pewno zaczęło się to wszystko od problemu z przyjęciem zagrywek Walińskiego. Które nawet nie były jakieś bardzo trudne, tylko że trafił nam się "grubszy" przestój. Zresztą, nie pierwszy w tym sezonie. A ten przestój rzutował później na wynik całego meczu, bo wydaje mi się, że te siedem czy osiem punktów straconych w jednym ustawieniu w trzecim secie zostawiło swój ślad w głowach. Na tyle wyraźny, że czwartego seta przegraliśmy już gładko, a i w tie-breaku nie daliśmy rady. Mimo że mocno nastawialiśmy się na walkę.

— A propos czwartej partii, wynik 9:25 raczej nie powinien mieć miejsca na poziomie PlusLigi. Tym bardziej, że graliście z Transferem, który — z całym szacunkiem — nie jest Skrą ani Resovią.
— Oczywiście, zgadzam się z tym. No, ale cóż — jak mówię — to jest sport, gdzie takie rzeczy się zdarzają. Miłe to nie jest, ale trzeba o tym zapomnieć; nie ma co rozpamiętywać czegoś takiego. A Bydgoszczy — mimo że, faktycznie, nie jest z tej topowej czwórki — trzeba oddać, że tę czwartą partię zagrała tak, że by to wystarczyło na większość drużyn PlusLigi.


KIBICU, PO BILETY!


pes

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. smiech #1507273 | 88.156.*.* 14 paź 2014 13:38

    Nie pisac glupot. Napewno wywioza punkty bo Wy grac nie umiecie. Jak mozna jak grac dobrze wygrywac w meczu 2:0 w setach a raptownie wszystko wylaczyc? To chore i dostac w secie do 9. Wstyd i jeszcze raz wstyd. Mecz byl do wygrania za 3 punkty. A Wy zachowujecie sie jak baletnica ktorej przeskadza rabek spodniczki. Za takie mecze powinniscie oddawac pieniadze druzynie i sprzatac kilka dni ulice. Cudaki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz