Tytuł był tuż, tuż. Sukces Jędrzeja Żuralskiego

2014-10-01 13:03:46(ost. akt: 2014-10-01 10:08:19)
Jędrzej Żuralski (z lewej) na podium mistrzostw Polski w supermoto

Jędrzej Żuralski (z lewej) na podium mistrzostw Polski w supermoto

Autor zdjęcia: Fot. Archiwum

Jędrzej Żuralski z Warmińskiego AutoMotoKlubu został wicemistrzem Polski w wyścigach supermoto. Bartoszyczanin do ostatniej rundy był liderem cyklu, ale tytułu pozbawiła go awaria motocykla, przez co musiał startować na zapasowej maszynie.
Tegoroczne mistrzostwa Polski w supermoto (sport motocyklowy łączący cechy wyścigów motocrossowych i ulicznych, rozgrywany na obu tych nawierzchniach) składały się z sześciu rund. Jędrzej Żuralski wygrał sierpniową eliminację w Bydgoszczy oraz dwukrotnie był trzeci w Toruniu: w czerwcu, a także podczas niedawnych zawodów zamykających sezon. Skończyło się znakomicie, bo na srebrnym medalu, choć — z drugiej strony — tytuł był dosłownie na wyciągnięcie ręki...
— Od samego początku liczyłem się w walce o mistrzostwo Polski. Do ostatniej rundy byłem liderem klasyfikacji generalnej, jednak awaria motocykla na dzień przed zawodami zmusiła mnie do startu na zapasowym sprzęcie, który bardzo odbiegał od motocykla startowego. Dlatego skończyłem z tytułem wicemistrza kraju... — opowiada Jędrzej Żuralski. — No, ale to i tak był dla mnie naprawdę dobry sezon. Ponieważ w najbliższej okolicy nie ma odpowiedniego toru do supermoto, więc startowałem za granicą: w Estonii, na Łotwie i Litwie. Wziąłem tam udział w siedmiu rundach i w klasyfikacji generalnej tamtych zawodów zająłem czwarte miejsce. A na pewno stanąłbym na podium, gdyby nie problemy z motorem. Te zagraniczne starty bardzo pozytywnie wpłynęły na poziom mojej jazdy. Korzystając z okazji, chcę podziękować rodzicom, bratu, mojej dziewczynie oraz klubowi. Bez was nie osiągnąłbym tak dobrego wyniku! — podkreśla uradowany zawodnik z Bartoszyc.
Wspomniany przez Żuralskiego klub to Warmiński AutoMotoKlub z Lidzbarka Warmińskiego, w którego barwach jeździ nie tylko Jędrzej, ale też jego dwaj kuzyni — Paweł i Tomasz, którzy również startowali w mistrzostwach Polski w supermoto. Tu warto wspomnieć, że w ubiegłym roku cała trójka zdobyła drużynowe mistrzostwo kraju.
— To naprawdę niebywały sukces — cieszy się z tegorocznego wyniku Dariusz Szymański, prezes Warmińskiego AutoMotoKlubu. — Jędrzej pracował na to niezwykle ciężko i należy mu się ten puchar. Do złota zabrakło mu naprawdę niewiele. A trzecie miejsce w tych ostatnich zawodach, i to na starym motocyklu, to nie lada wyczyn. Gratuluję mu tak wspaniałego osiągnięcia.


Kamil Onyszk, kwk

Źródło: Gazeta Olsztyńska