Huragan Morąg zremisował z Sokołem Ostróda w derbach powiatu

2014-08-16 23:22:34(ost. akt: 2014-08-17 12:51:44)
Pierwsze derby powiatu ostródzkiego w sezonie 2014/2015 zakończyły się remisem

Pierwsze derby powiatu ostródzkiego w sezonie 2014/2015 zakończyły się remisem

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Na stadionie miejskim w Morągu jeszcze rusza się bramka po strzale w słupek kapitana Sokoła Pawła Sędrowskiego w 95. min z rzutu karnego. Dzięki temu Kaczkan Huragan uratował jeden punkt, remisując 1:1 z Sokołem w derbach powiatu ostródzkiego.
Jeszcze wielu kibiców nie usadowiło się na mokrych od deszczu trybunach stadionu miejskiego w Morągu, a dla fanów ostródzkiego Sokoła już zaświeciło słońce. W 2. min do piłki dośrodkowanej z prawej strony doszedł Piotr Piceluk, zmienił jej kierunek lotu, a ta wpadła w długi róg bramki Kaczkana Huraganu i goście cieszyli się z prowadzenia. Później dosłownie raz gospodarze poważniej zagrozili podopiecznym Wojciecha Tarnowskiego. Było to w 8. min do dośrodkowania wyszedł Piotr Sikora, wypuścił jednak futbolówkę z rąk, ale udanie zaasekurowali go obrońcy, oddalając zagrożenie od szesnastki.

Później już ciężar gry przeniósł się na połowę gospodarzy. Wpierw z dystansu nad bramką strzelił Maciej Szostek. Następnie na zmianę goście nękali defensywę morążan akcjami oskrzydlającymi. Na prawej stronie rywali "kręcił" Paweł Podhorodecki, a z lewej Krystian Słowicki. To głównie po ich podaniach najwięcej roboty miał bramkarz miejscowych Bartosz Dzikowski. Właśnie po takich akcjach dwa razy Krzysztof Filipek próbował podwyższyć prowadzenie Sokoła, ale jego wykończeniom brakowało precyzji. 2:0 goście powinni prowadzić w 33. min, wtedy wyszli czwórką zawodników przeciw dwóm obrońcom z Morąga. Niestety Piceluk zapomniał, że piłka nożna jest grą zespołową i zamiast podać do jednego z lepiej ustawionych kolegów, strzelił z kąta i górą był Dzikowski. Tuż przed przerwą na lewej stronie Słowicki łatwo minął Kacpra Nawrockiego, dośrodkował na dalszy słupek, ale zamykającego akcję Podhorodeckiego ubiegł Paweł Przybylski.

Na drugą część spotkania gospodarze wyszli dwójką napastników i od razu więcej działo się w okolicach pola karnego Sokoła. Poczynania podopiecznych Czesława Żukowskiego nabierały rozmachu z każdą minutą. I gospodarze dopięli swego w 54. min, wtedy zespołową akcję perfekcyjnie sfinalizował Mateusz Czorniej, który zamykając dośrodkowanie z prawej flanki pewnie pokonał Sikorę. Goście szybko mogli ponownie wyjść na prowadzenie, ale 120 sekund później znowu nie popisał się Filipek. Bramkarze obu ekip pewnie bronili strzały z dystansu, Sikora uderzenie Pawła Galika, a Dzikowski Kamila Smyta.

Kiedy większość kibiców pogodziła się z podziałem punktów, kolejną szansę na zmianę wyniku dostali ostródzianie. W polu karnym Kaczkana Huraganu, zdaniem arbitrów, faulowany był Przemysław Płoszczuk i podyktowany został rzut karny. Było to w 95. min. Przed wykonaniem "jedenastki" jeden z kibiców wbiegł na boisko i chyba skutecznie zdekoncentrował jej wykonawcę Pawła Sędrowskiego. "Sędro" podbiegł do piłki ustawionej na "wapnie", huknął jak z armaty, ale uderzenie trafiło w słupek, a futbolówka wypadła daleko poza boisko. W ten sposób derby powiatu ostródzkiego zakończyły się podziałem punktów.


Kaczkan Huragan Morąg - Sokół Ostróda 1:1 (0:1)

0:1 - Piceluk (2), 1:1 - Czorniej (54)
Kaczkan Huragan: Dzikowski - Nawrocki, Naczas, Lipka, Przybylski, Kierstan, Sobótka (46 Podgórski), P. Galik, Bogdziewicz (80 Brzuziewski), T. Śnieżawski (81 Chiliński), Czorniej (74 Rusiecki)
Sokół: Sikora - Kowalski, Sędrowski, Gwiazda, Podhorodecki, Szostek (39 Burchart), Słowicki (84 Wypniewski), Łysiak, Smyt, Filipek (79 Płoszczuk), Piceluk (70 Figurski)