Kacper Kozłowski nie zdobył medalu

2014-07-31 06:51:02(ost. akt: 2014-07-31 10:53:16)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Niestety, broniącemu tytułu wicemistrza kraju w biegu na 400 metrów Kacprowi Kozłowskiemu z AZS UWM tym razem nie udało się stanąć na podium mistrzostw Polski. 27-letni olsztynianin — mimo że uzyskał w Szczecinie swój najlepszy w tym roku wynik: 46,01 — musiał uznać wyższość młodszych rywali. Bez problemów do finału 200 metrów awansował natomiast mistrz na "setkę" Karol Zalewski (AZS UWM).
Przypomnijmy, że we wtorkowych eliminacjach Kozłowski — który początek sezonu stracił przez kontuzję — miał piąty czas dnia (46,78). Wczoraj zawodnik trenera Zbigniewa Kozłowskiego wystartował na, nielubianym przez biegaczy, ósmym torze. Mimo to, spisał się na miarę swoich tegorocznych możliwości, o mały włos nie łamiąc bariery 46 sekund. Taka sztuka udała się to natomiast całej trójce medalistów. Finał był pokazem siły 25-letniego Jakuba Krzewiny, który dwa tygodnie temu uzyskał kapitalny wynik 45,11, będący trzecim czasem w historii polskiej lekkiej atletyki. W środę Krzewina wyrównał ten rezultat, potwierdzając, że za dwa tygodnie może się liczyć w walce o podium mistrzostw Europy w Zurychu. Tym bardziej że szybciej od niego biegali w Europie tylko trzej zawodnicy (jeden z nich, Czech Pavel Maslak, jest jednak kontuzjowany i w ME nie wystąpi).

Za plecami Krzewiny finiszowali wczoraj, tez ze swoimi "życiówkami", inni 25-letni wrocławianie: Łukasz Krawczuk (45,65) i Rafał Omelko (45,66). Nigdy w 90-letniej historii MP brązowy medalista nie miał tak dobrego czasu... Kacper Kozłowski był czwarty (46,01).

Pod wieczór w eliminacjach 200 m wystąpił murowany faworyt tej konkurencji, mistrz sprzed roku Karol Zalewski z AZS UWM. 21-letni reszelanin zrobił, co do niego należało, na luzie wygrywając swoją serię z czasem 20,73. Drugi wynik, ale "tylko" 21,14, miał Jakub Adamski z Poznania. Dzisiaj o g. 17.25 walka o medale i... trzymajmy kciuki.

pes


Źródło: Gazeta Olsztyńska