"Po piłkarskim weekendzie" - Biało-niebieska karuzela

2014-04-15 10:26:24(ost. akt: 2014-04-15 16:28:54)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Obcowanie ze Stomilem przypomina jazdę na rollercoasterze, gdzie czasem jest się na górze, a innym razem na dole.
Ze Stomilem jest jak z jazdą na rollercoasterze — raz jesteś na górze, raz na dole, równie często można mieć super zabawę, ale czasem pojawia się też strach lub nudności. I nie ma w tym ani odrobiny ściemy. No, bo ledwie trzy tygodnie temu Stomil zajmował 12. miejsce w tabeli i miał trzy punkciki straty do 8. miejsca, teraz — po serii trzech meczów bez gola, w których zdobyli raptem punkt — Biało-niebiescy znaleźli się w strefie spadkowej i tylko cztery punkty dzielą ich od dna. Życie. Jak na karuzeli...


Po wpadce z Olimpią w Grudziądzu łatwo byłoby krytykować, zacząć tak lubianą przez wielu hejterów jazdę bez trzymanki. Nam się jednakowoż wydaje, analizując aktualną sytuację, że przede wszystkim należy powstrzymać się od złośliwości wobec zespołu, bo — tego akurat jesteśmy pewni — wszyscy wychodzą na boisko po to, żeby wygrywać. Na pewno chcą.

Co jest więc nie tak, że Stomil dołuje? Przyczyn może być wiele, a kilka z nich jest absolutnie obiektywnych. Przede wszystkim chodzi o nieobecność kontuzjowanego Michała Trzeciakiewicza, który dawał gwarancję jakości w środku boiska. Na szczęście, "Trzeci" już zdrowieje i jest szansa, że zagra w czwartek z Termalicą. Kolejny kłopot i jednocześnie sprawa, nad którą należy się bardzo poważnie zastanowić, to ogromne rotacje w składzie na pozycji młodzieżowca. Wiosną Stomil rozegrał raptem sześć meczów, a trener Adam Łopatko obsadzał w tej roli już czterech młodych z rocznika 1995: Arkadiusza Mroczkowskiego, Karola Żwira, Patryka Kuna i ostatnio Dawida Szymonowicza. Z jednej strony to chwalebne, że trener tak mocno wierzy w chłopaków, z którymi szedł od dzieciaka na trenerskim szlaku. No, ale z drugiej strony, trzeba sobie jasno powiedzieć: żaden z nich nie był mocnym punktem zespołu i nie zbliżył się do poziomu prezentowanego jesienią przez Dominika Kuna. A nie zbliżył się też z powodu mocno oczywistego: Dominik Kun to w miarę ukształtowany 21-letni piłkarz, podczas gdy 19-letni Mroczkowski, Żwir, Patryk Kun czy Szymonowicz to jeszcze nieopierzeni młodzieńcy. I doprawdy trudno zrozumieć, że skoro regulamin daje możliwość wystawiania do gry 21-latka, Stomil z uporem stawia na zawodników o dwa lata młodszych.

I nie są to sprawy wzięte z sufitu, bo w kadrach drużyn, które są wyżej w tabeli od Stomilu młodzieżowcami są właśnie piłkarze z rocznika 1993. Jakub Mrozik (Chojniczanka Chojnice), Andrzej Sobieszczyk (Puszcza Niepołomice), Tomasz Mokwa (Flota Świnoujście) czy Fabian Fałowski (Sandecja Nowy Sącz) to przykłady pierwsze z brzegu.

Kolejna kwestia to brak tzw. stabilności ogólnej — w ostatnim jesiennym meczu zremisowanym 3:3 z Arką w Gdyni w składzie Stomilu znalazł się młodzieżowiec Mroczkowski, Dominik Kun, a poza tym "starzy znajomi". Wiosną Kuna zastąpił z powodzeniem Piotr Darmochwał, a doszli też m.in. Arkadiusz Czarnecki, Trzeciakiewicz... I nie widać powodów, dla których należałoby to wszystko burzyć. Słabiej gra jeden środkowy obrońca? Jest następny. Zmęczony jest Paweł Głowacki czy Łukasz Jegliński? Niech wchodzi Trzeciakiewicz. Gorszy okres ma Tomasz Bzdęga? Niech szarpnie Paweł Łukasik. Ale wypracowane automatyzmy i schematy powinny zostać zachowane, tym bardziej że dawały efekty. Łącznie z obsadzaniem w roli rozgrywającego najbardziej doświadczonego Grzegorza Lecha, który — co przypominamy — jest najlepszym strzelcem zespołu. A ostatnio albo schodzi grubo przed czasem, albo w ogóle nie wychodzi w pierwszym składzie.

zib


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zibi #1376705 | 213.77.*.* 16 kwi 2014 12:00

    idz ty wnuki bawic lepiej ...

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  2. do zib szymuli #1376231 | 88.156.*.* 15 kwi 2014 21:25

    Największym problemem Stomilu są wypociny "wuefisty ziba"

    odpowiedz na ten komentarz