Szczypiorniak Olsztyn po niesamowitej końcówce zremisował

2014-04-06 19:23:24(ost. akt: 2014-04-07 14:25:24)

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Olsztyński Szczypiorniak po niesamowitej końcówce zremisował u siebie z Sokołem Gdańsk. W ostatnich sekundach olsztyński bramkarz Arkadiusz Dudek obronił rzut karny.
DBK Szczypiorniak Olsztyn — Sokół Gdańsk 25:25 (13:10)

DBK Szczypiorniak: Zakreta, Dudek — Eichler 3, Malinowski 7, Piotr Deptuła 4, Kowalski 2, Maciej Pieczul 1, Cudzewicz 2, Dzido 1, Kozakiewicz 3, Gruszczyński 2, Pedynkowski, Trypucki, Wilczak, Golks

Olsztynianie prawie przez całe spotkanie prowadzili. W 58. min było jeszcze 25:24 dla Szczypiorniaka, ale za chwilę dwuminutową karę zarobił Piotr Deptuła, a później "dwójkę" dostał też Paweł Eichler i goście wyrównali na 25:25. Na tym nie koniec, bo Deptuła wrócił na boisko, po czym okazało się, że... zrobił to zbyt wcześnie (błąd popełnił sędzia stolikowy), więc w efekcie — po proteście trenera gości — olsztyński rozgrywający dostał kolejną karę! Jakby tego było mało, na 15 sekund przed końcem karę zarobił Krzysztof Kowalski, który przytrzymał piłkę po gwizdku i nie pozwolił gościom wyjść z kontrą. W ten sposób trzech olsztynian grało przeciwko sześciu rywalom (!), gdańszczanie oddali rzut, ale Arkadiusz Dudek obronił. Emocje sięgnęły zenitu, bo...

— Stolikowi popełnili błąd (nie włączyli zegara, gdy Sokół rozgrywał akcję! — red.), no i piłkę znów mieli goście — opowiada Konstanty Targoński, trener Szczypiorniaka. — Ich zawodnik rzucił ze skrzydła, ale Arek Dudek obronił. Zawodnik Sokoła był jednak faulowany i sędzia podyktował karnego. Arek znów świetnie interweniował i skończyło się remisem. Końcówka trwała chyba z pięć minut, tyle zajęły konsultacje sędziów ze "stolikiem" — kończy szkoleniowiec.

Dodajmy, że był to już ostatni mecz olsztynian w tym sezonie. Za tydzień zostanie rozegrana ostatnia kolejka, ale Szczypiorniak będzie pauzował.

Rut


Źródło: Gazeta Olsztyńska