Bońkowski o Warmia Heroes 2: Stawiamy na jakość

2014-04-07 10:29:05(ost. akt: 2014-04-07 11:01:57)
Jedna z walk podczas pierwszej gali Warmia Heroes.

Jedna z walk podczas pierwszej gali Warmia Heroes.

Autor zdjęcia: Archiwum organizatorów gali

— Od początku myśleliśmy o cyklicznej imprezie, organizowanej rok w rok. Jedna gala w roku, zapięta na ostatni guzik to dobre rozwiązanie — mówi Szymon Bońkowski z Arrachionu Olsztyn. Za miesiąc odbędzie się druga odsłona imprezy organizowanej przez ten klub, czyli Warmia Heroes 2.
— Arrachion otrzymał niedawno cztery Heraklesy, czyli branżowe nagrody krajowego MMA, ale wśród nich nie było statuetki za najlepszą galę. Mimo że byliście w tej kategorii nominowani. Wygląda, że przy Warmia Heroes 2 musicie postarać się jeszcze bardziej, żeby przełamać dominację KSW.

— (śmiech) Ubiegłoroczna gala była pierwszą organizowaną przez nas, więc już sama nominacja była sukcesem. A że KSW ma na koncie już prawie 30 przygotowanych imprez, więc to normalne, że za nimi przemawia doświadczenie. Na pewno chcielibyśmy w przyszłości im dorównać.

— Warmia Heroes 2 to dalszy ciąg ustalonego wcześniej planu, czy dopiero po ubiegłorocznej gali zdecydowaliście w klubie o organizacji kolejnej?

— Od początku myśleliśmy o cyklicznej imprezie, organizowanej raz w roku. Na co dzień zajmujemy się treningami, co pochłania dużo czasu. Jedna gala w roku zapięta na ostatni guzik, to dobre rozwiązanie. Gdybyśmy robili to częściej, być może ucierpiałaby na tym jakość imprezy.

— Z pierwszej edycji Warmia Heroes wyszliście z finansowym zyskiem, na zero czy musieliście dołożyć do "interesu"?

— Były to okolice wyjścia na zero (uśmiech). To było duże przedsięwzięcie, które pociągnęło też spore koszty. Kibice dopisali, bo praktycznie trzy czwarte miejsc było zajęte. Nie nastawialiśmy się jednak na jakikolwiek zarobek i w tym roku jest podobnie. Chcemy promować w regionie MMA, zrobić dobrą imprezę. Może w przyszłości będzie to przynosiło zyski, ale w tym momencie w ogóle się na to nie nastawiamy. Chcemy postawić na jakość.

— Kiedy rozpoczęliście prace nad tegoroczną galą?

— Jakieś pół roku temu. Zawsze na początku to są tylko ogólne zarysy, ale im bliżej do gali, tym dni są bardziej napięte. A teraz to już jest naprawdę bardzo dużo roboty. Czasem pojawiają się problemy przy negocjacjach z zawodnikami, czasem któryś dozna w ostatniej chwili kontuzji. To bardzo stresujące, bo przygotowane są już materiały promocyjne, zrobione nagrania do puszczania na telebimach przed walką, a tu trzeba robić wszystko od początku. A to i stres, i dodatkowe koszty.

— Czy przez to, że Arrachion jest najlepszym klubem MMA w Polsce, co potwierdza jeden z Heraklesów 2013, trudniej jest znaleźć rywali dla olsztynian? Podczas majowej gali wystąpi ich sześciu.

— Z tym nie ma problemu, inne kluby nie odmawiają rywalizacji z nami. No, bo to nie jest też tak, że jest Arrachion, a później długo, długo nic. Jest w kraju kilka klubów na wysokim poziomie.

— W walce wieczoru Adrian Zieliński z Arrachionu będzie walczył z Finem Niko Puhakką. Jak trudne zadanie czeka naszego zawodnika?

— Fin to klasa europejska. Choć dwie ostatnie walki przegrał, to w ogóle nie ma co na to patrzeć. Widziałem te pojedynki, oba były wyrównane, z wysokiej klasy przeciwnikami. Adriana czeka więc bardzo ciężkie zadanie, ale on jest zawodnikiem, który bardzo dobrze motywuje się do walki, jest mocno zdeterminowany. Wierzę w jego zwycięstwo. Jeżeli mu się uda, od razu awansuje we wszystkich rankingach.

— Na którą jeszcze walkę kibice powinni zwrócić uwagę?

— Ciekawym pojedynkiem będzie na pewno starcie, pochodzącego z Czeczenii, Kerima Abzaiłowa (rekord 8-2 — red.) z Polakiem Alanem Langerem (5-2 — red.). Pierwszy z nich trenuje na co dzień w Bastionie Tychy, walczył w galach KSW, przegrywał tylko z zawodnikami UFC. A Langer to zawodnik młodego pokolenia, który jest w pierwszej dziesiątce rankingu wagi lekkiej w Polsce. To zawodnik Silesian Cage Club Katowice. Na uwagę zasługuje jego ostatnia walka, w której pokonał bardzo doświadczonego Ukraińca.

Gala odbędzie się 10 maja w Uranii (godz. 19). Bilety — w cenie 30, 40 i 70 zł (VIP) — trafią do sprzedaży 10 kwietnia. Kupować będzie je można na stronie www.warmiaheroes.info, a także w sześciu punktach: w siedzibie klubu Arrachion (ul. Gietkowska), hali Urania, w sklepie Doktor-Fit w CH Aura, w Biurze Podróży Coco Palm, w Kinetic Fitness Club oraz sklepie Ecko Jarex w Dobrym Mieście.

Warmia Heroes 2:


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Siwy #1370231 | 217.87.*.* 8 kwi 2014 09:44

    w sercu zawsze Arrachion ;]]]

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. xxx #1369934 | 88.156.*.* 7 kwi 2014 20:35

    Czy bmw brody już naprawione?

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. info #1369451 | 79.191.*.* 7 kwi 2014 11:44

    brodaci go home

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz