Warmia wygrała po piorunującym finiszu

2014-03-30 23:05:56(ost. akt: 2014-03-31 10:51:10)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Warmia Traveland Olsztyn w końcówce zapewniła sobie zwycięstwo z Astromalem Leszno. Do przerwy nasi zawodnicy przegrywali 14:17.
Warmia Traveland Olsztyn — Astromal Leszno 32:29 (14:17)

Warmia Traveland: Gawryś, M. Koledziński — Królik 3, Kryszeń 4, Kempiński, Hegier 4, Kopyciński 1, Sikorski 2, Idzikowski, Jankowski 8, Paweł Deptuła 5, Droździk 1, S. Koledziński 4; kary: 6 min

Olsztynianie w 11. min prowadzili 9:7, po czym zaliczyli niesamowity przestój. Dość powiedzieć, że przez... 13 minut nie zdobyli bramki, natomiast goście w tym czasie aż osiem razy trafili do siatki! W efekcie w 24. min było 15:9 dla Astromalu. W końcówce warmiacy poprawili skuteczność i zniwelowali dystans do trzech bramek (14:17).

W szatni gospodarze usłyszeli od trenera kilka męskich słów, no i w 36. min był remis 19:19. Trzy minuty później było 22:22, w tym momencie olsztynian ponownie ogarnęła jednak niemoc w ataku i goście odskoczyli na cztery bramki (26:22). Podopieczni Karola Adamowicza jeszcze raz poderwali się do walk i w 53. min po trafieniu Michała Sikorskiego był remis (28:28), a za chwilę ten sam zawodnik dał prowadzenie Warmii. Agresywna obrona, świetne interwencje w bramce Mateusza Gawrysia oraz skuteczne kontry (dwa trafienia Sebastiana Koledzińskiego i Dominika Droździka) sprawiły, że punkty ostatecznie zostały w Olsztynie.

— Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była katastrofalna — mówi Karol Adamowicz. — Po zmianie stron zmieniliśmy system obrony, w ten sposób utrudniliśmy zawodnikom z Leszna zdobywanie łatwych bramek. Musieli więcej pograć w ruchu, no i pojawiło się zmęczenie, popełniali błędy, a my pociągnęliśmy kontry — dodaje szkoleniowiec warmiaków.


Rut