Drugie podejście Jastrzębskiego Węgla

2024-05-05 10:45:05(ost. akt: 2024-05-05 08:48:13)

Autor zdjęcia: indykpolazs.pl

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mogą w niedzielę zostać drugim polskim zespołem w historii, który triumfuje w Lidze Mistrzów. W finale tych rozgrywek o godz. 16 zmierzą się w Antalyi z włoską drużyną Itas Trentino.
Trzy poprzednie edycje wygrała Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle, która przed rokiem w decydującym spotkaniu pokonała właśnie ekipę z Jastrzębia-Zdroju 3:2.

W tym roku podopieczni argentyńskiego trenera Marcelo Mendeza ponownie przystępują do meczu o trofeum LM tuż po wywalczeniu złota polskiej ekstraklasy. Tym razem jednak po drugiej stronie siatki stanie włoski zespół - utytułowany Itas Trentino. Siatkarze z Trydentu mają w dorobku, podobnie jak ZAKSA, trzy triumfy z rzędu w LM, ale działo się to w latach 2009-11.

W tym roku w Serie A zajęli czwarte miejsce.

"Każdy zespół w finale LM jest mocny. A co włoska ekipa ugrała w swojej lidze, to nie nasz problem. Półfinały i finał PlusLigi bardzo nas zahartowały. Nie musimy się nikogo obawiać, tylko skupić się na swojej dobrej, twardej grze. Czy się uda cel zrealizować? Niedziela pokaże" - podkreślił środkowy Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr, którym tym meczem kończy pięcioletnie występy w tym klubie.

Po najbardziej prestiżowe z europejskich trofeów z polskich zespołów sięgnął jeszcze w 1978 roku Płomień Milowice, ale wtedy rozgrywki nosiły nazwę Puchar Europy Mistrzów Krajowych.

Po meczu mężczyzn na boisko wybiegną siatkarki, w tym rozgrywająca reprezentacji Polski Joanna Wołosz, której Prosecco-Doc Imoco Conegliano powalczy o trofeum z innym włoskim zespołem - Allianz Vero Volley Mediolan.