Po mistrzostwie klub się wycofa?

2024-04-19 11:06:40(ost. akt: 2024-04-19 09:09:16)
Trener Chemika Police Marco Fenoglio

Trener Chemika Police Marco Fenoglio

Autor zdjęcia: PAP/Darek Delmanowicz

Przed trzecim finałowym meczem ekstraklasy siatkarek z Rysicami Rzeszów Grupa Azoty Chemik Police jest faworytem rywalizacji o tytuł mistrza Polski. Wiadomo jednak, że po ostatnim meczu drużyna się rozpadnie.
Policzanki były hegemonem rywalizacji w kobiecej siatkówce od dekady. Od 2014 roku ośmiokrotnie zdobywały mistrzostwo Polski i siedem razy triumfowały w rozgrywkach o krajowy puchar. W bieżącym sezonie są o mały krok od 11. tytułu mistrzyń kraju w historii klubu.

Latem ubiegłego roku zbudowano w Policach najsilniejszy zespół, a do jego prowadzenia zatrudniono wybitnego szkoleniowca Marco Fenoglio. Zespół nie poradził sobie w rozgrywkach Pucharu Polski, dość szybko odpadł z europejskiego Pucharu CEV, ale w Tauron Lidze nie ma sobie równych.

W sezonie zasadniczym przegrał ledwie dwa mecze (z ŁKS Commercecon Łódź i Radomką Radom) – oba po tie-breakach. W fazie play off gra jak z nut. Pewnie awansował do finału, a w nim, po dwóch meczach, prowadzi 2:0 z Rysicami Rzeszów, nie oddając rywalkom ani seta. Trzeci mecz, który może zdecydować o mistrzostwie kraju, odbędzie się w piątek w szczecińskiej Netto Arenie i gospodynie będą w nim zdecydowanymi faworytkami.

„Chcemy rozstrzygnąć rywalizację już w tym meczu. Nie chcielibyśmy jechać na kolejny mecz do Rzeszowa. Zdobycie mistrzostwa na swoim parkiecie, to zawsze wielkie święto. Poza tym dziewczyny na tym etapie rozgrywek są w doskonałej formie i w dwóch pierwszych meczach finałowych dominowały nad Rysicami” – mówi p.o. prezesa klubu z Polic Radosław Anioł.

Rozstrzygnięcie rywalizacji już w trzecim meczu, jest także istotne dla Chemika z powodów finansowych. Z wspierania klubu wycofała się Grupa Azoty (formalnie należące do niej Zakłady Chemiczne Police), która jest 100-procentowym udziałowcem fundacji, która z kolei jest właścicielem klubu Chemik Police.

„Do Rzeszowa jedzie się 11 godzin, więc zawsze jedziemy tam dwa dni przed meczem. Przejazd, hotel, to dla nas – w obecnej sytuacji – ogromne koszty” – mówi Anioł.

Anioł w ciągu kilkunastu dni, odkąd przejął po Pawle Frankowskim obowiązki prezesa klubu, podpisał kilka umów sponsorskich. Są to jednak krótkoterminowe umowy na współpracę pozwalająca dokończyć sezon. Mimo tego on sam przyznaje, że wobec siatkarek klub ma zaległości finansowe.

Wiadomo już, że niezależnie od wyniku piątkowego meczu, dzień po nim obecny zespół Chemika przestanie istnieć.

„Kontrakty są podpisane w ten sposób, że zawodniczki są związane z klubem do ostatniego meczu sezonu. Ponadto tydzień po piątkowym finale rozpoczyna się zgrupowanie reprezentacji Polski, do której powołano aż siedem naszych zawodniczek. Nie będziemy im przeszkadzać w tym, by mogły choć kilka dni odpocząć przed zgrupowaniem kadry” – mówi Anioł.

Także trener Fenoglio, po sezonie pożegna się z Chemikiem. Na zatrudnienie tak kosztownego szkoleniowca nie będzie stać klubu z Polic.

W zespole pozostaną trzy siatkarki z obecnego składu: Dominika Pierzchała, Martyna Grajber-Nowakowska i Iga Wasilewska.

„Na tych trzech zawodniczkach chcemy oprzeć skład na przyszły sezon. Niezależnie od tego, że już nie będziemy tak silni, każdy klub w Tauron Lidze chciałaby mieć w swoim składzie takie siatkarki. Nawet, jeśli ciagle jesteśmy w tym sezonie i mam świadomość, że reszta siatkarek odejdzie, to z tyłu głowy mam przyszłość drużyny budowę składu na kolejne rozgrywki” – kończy Anioł.

Piąty mecz finału Tauron Ligi Siatkarek rozpocznie się w piątek o godz. 20.30. W rywalizacji do trzech zwycięstw Chemik prowadzi z Rysicami Rzeszów 2:0.