Ostatni raz zagrają w Uranii

2024-04-18 14:00:00(ost. akt: 2024-04-18 14:17:02)

Autor zdjęcia: indykpolazs.pl

SIATKÓWKA\\\ Po bezbarwnych ćwierćfinałach z Jastrzębskim Węglem dzisiaj Indykpol AZS rozpocznie ostatni akord rozgrywek PlusLigi. Rywalem olsztynian w walce o siódme miejsce jest Stal Nysa - pierwszy mecz dzisiaj w Uranii (godz. 17.30)
Z czterech ćwierćfinałów najmniej emocjonująca była rywalizacja Indykpolu AZS z Jastrzębskim Węglem. O ile w pozostałych trzech parach momentami na boisku leciały iskry, o tyle w naszym emocji było tyle, co na meczu gminnej ligi szachowej juniorów młodszych. Świadczą o tym sety przegrane do 13, 14, 16, 18 i 19. Dla porządku dodajmy, że jedną partię olsztynianie wygrali do 21, a ostatnią, gdy stawką była już jedynie przysłowiowa pietruszka, przegrali do 23. Średnio Indykpol AZS zdobywał w secie niewiele ponad 18 punktów, nic więc dziwnego, że jastrzębianie grali z uśmiechem na ustach.
Inna sprawa, że na awans do czołowej czwórki PlusLigi wierzyło niewielu, bo podopieczni Javiera Webera w tym sezonie nie dali nam zbyt wielu powodów do radości - przecież zwyciężyli tylko 13 razy, natomiast zaliczyli aż 19 porażek (17 plus dwie w ćwierćfinale).
Dlatego teraz Indykpol AZS o siódme miejsce powalczy ze Stalą, siódmą ekipą po fazie zasadniczej. Ekipa z Nysy o jeden punkt wyprzedziła olsztynian, po czym w ćwierćfinale dwukrotnie przegrała z Wartą (0:3 i 2:3).
Faworytem zaczynającej się dzisiaj rywalizacji jest Stal, a przemawiają za tym wyniki obecnego sezonu oraz... historia, bo tak się jakoś składa, że olsztynianie na finiszu rozgrywek zazwyczaj gładko przegrywają. Tak było na przykład rok temu, gdy w rywalizacji o siódmą lokatę dwukrotnie musieli uznać wyższość... Stali (1:3, 0:3). W sumie w ostatnim dziesięcioleciu w ostatniej fazie sezonu Indykpol AZS tylko dwa razy okazał się lepszy od rywali...

>>> 2022/23 - porażka ze Stalą o 7. miejsce
>>> 2021/22 - porażka z Resovią o 5. miejsce
>>> 2020/21 - porażka z Katowicami o 9. miejsce
>>> 2018/19 - porażka z Treflem w walce o 9. m
>>> 2017/18 - porażka z Treflem o 3. miejsce
>>> 2016/17 - wygrana z Cuprum o 5. miejsce
>>> 2015/16 - porażka z Łuczniczką Bydgoszcz o 9. miejsce
>>> 2014/15 - porażka z Czarnymi Radom o 9. miejsce
>>> 2013/14 - wygrana z AZS Politechniką Warszawską o 5. miejsce

Jednak generalnie obecny sezon PlusLigi jest pełen emocji i... rekordów. Dwa z nich ustanowił Norbert Huber – 13 punktowych bloków w jednym meczu oraz 124 bloki w sezonie (ale kilka lub kilkanaście na pewno jeszcze dołoży). Warto też pamiętać, że do historii przeszedł także Jakub Bucki, który w ćwierćfinałowym starciu z Treflem zaliczył aż 11 asów (przy 34 próbach tylko raz się pomylił!). Poprzedni rekord należał do Jana Hadravy - 31 października 2018 roku - także w starciu z Treflem - czeski atakujący Indykpolu AZS Olsztyn miał 9 asów, serwując 24 razy i popełniając trzy pomyłki. Na trzecim miejscu na liście wszech czasów z 8 asami w meczu znaleźli się Karol Butryn z Warty i Moritz Karlitzek z Indykpolu AZS (obaj zrobili to w meczach ze Stalą Nysa).
PlusLiga pokazała się także w Europie - Projekt Warszawa zdobył Puchar Challenge, Asseco Resovia wygrała Puchar CEV, a Jastrzębski Węgiel zameldował się po raz drugi z kolei w finale Ligi Mistrzów, dzięki czemu mamy wielką szansę na czwarty z rzędu triumf polskiej drużyny w Champions League.
Nic więc dziwnego, że PlusLiga przyciąga coraz więcej kibiców do hal i przed telewizory. W tym sezonie z pewnością przekroczona zostanie bariera pół miliona kibiców w halach (ponad 472 tys. w fazie zasadniczej), w historii PlusLigi udało się to dotąd tylko trzy razy. Po sezonie zasadniczym średnia frekwencja – mimo sporej części meczów granych w środku tygodnia – wyniosła 1970 widzów i jest najwyższa od 2019 roku. Są spore szanse na to, że w przyszłym roku może być jeszcze lepiej, bowiem większość kolejek będzie rozgrywana tylko w weekendy. Największą widownią może się pochwalić Trefl - w sezonie 2023/2024 średnia na meczach gdańskiej ekipy to 4213 widzów!