Nie dla nas mistrzostwa świata...

2024-04-17 07:43:27(ost. akt: 2024-04-17 07:45:23)

Autor zdjęcia: facebook/Constract

Futsalowa reprezentacja Polski zremisowała w Zagrzebiu z Chorwacją 2:2 (0:1) w rewanżowym meczu barażowym o udział w mistrzostwach świata. Pierwsze spotkanie wygrała Chorwacja 3:2 i awansowała do finałów.
Chorwacja - Polska 2:2 (1:0).

Bramki: 1:0 Dario Marinovic (16), 2:0 Paweł Kaniewski (30-samob.), 1:2 Piotr Skiepko (34), 2:2 Michał Kubik (40).

Polska: Michał Kałuża, Bartłomiej Nawrat - Michał Kubik, Paweł Kaniewski, Tomasz Kriezel, Jakub Raszkowski, Piotr Skiepko, Mateusz Mrowiec, Mateusz Madziąg, Kacper Sendlewski, Maciej Jankowski, Sebastian Szadurski, Mikołaj Zastawnik, Waldemar Sobota.


W rewanżu w składach drużyn nastąpiły istotne zmiany. Do biało-czerwonych wrócił kontuzjowany Mikołaj Zastawnik, który dodatkowo wcześniej musiał pauzować za żółte kartki. Wśród gospodarzy zabrakło Luki Pericia, strzelca dwóch goli w pierwszym meczu, który nie mógł zagrać ze względu na nadmiar kartek.

W pierwszej połowie Polacy starali się większą uwagę poświęcać defensywie. Sami szukali swoich szans po uderzeniach z dystansu. Najlepszą okazję wykreował w 8. minucie Tomasz Kriezel, który mocno przymierzył, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć.

W miarę upływu czasu gospodarze zaczęli uzyskiwać coraz większą przewagę. W efekcie w 16. minucie po zagraniu Antonio Sekulica piłka trafiła do Dario Marinovica, a ten wykorzystał sytuację sam na sam. Jeszcze przed przerwą Michał Kałuża kilka razy ratował zespół przed utratą kolejnej bramki, a raz piłka odbiła się od poprzeczki.

Po zmianie stron Polacy zaczęli podejmować coraz większe ryzyko, ale gospodarze szukali okazji po kontrach. W 30. minucie Kałuża po raz drugi musiał skapitulować. Polski bramkarz odbił uderzenie rywala, piłka trafiła jednak w plecy Pawła Kaniewskiego i znalazła drogę do siatki.

Goście nie mając nic do stracenia często atakowali z dodatkowym zawodnikiem kosztem bramkarza. Taktyka powiodła się w 34. minucie, kiedy to po kontrze największym refleksem wykazał się Piotr Skiepko, który zdobył kontaktowego gola. Pod bramką gospodarzy kilka razy zrobiło się niebezpiecznie, ale Polakom brakowało szczęścia. Bardzo dobrze między słupkami prezentował się Zoran Primic.

Kilka minut później Sebastiana Szadurskiego brutalnie zaatakował Kristijan Postrużin. Polak na noszach opuścił parkiet, a Chorwat za drugą żółtą kartkę opuścił boisko. Gra pięciu na trzech w polu przyniosła wyrównanie. Na 48 s przed końcem wyrównał Michał Kubik. Na doprowadzenie do dogrywki zabrakło czasu. Na finały MŚ do Uzbekistanu pojadą Chorwaci.

Aktualnym mistrzem świata jest Portugalia. Biało-czerwoni w MŚ wystąpili raz - w 1992 roku w Hongkongu.(PAP)